Kusząco ubrane panie na skraju lasu i przygodnie poznani panowie. W lesie tak intensywnie szukają uciech, że potem spacer po lesie może być niezłą przygodą. Mieszkańcy wsi po Opolem mają dość i proszą o pomoc na politycznych szczytach władzy.
Mieszkańcom podopolskiej miejscowości Walidrogi sen z powiek spędzają panie, które pracują przy drodze krajowej przebiegającej w pobliżu.
Narzekają na skąpy ubiór prostytutek, ale nie tylko. Przeszkadza im także to, że zaśmiecają miejscowy las.
- Prezerwatywy, chusteczki higieniczne, jest tego bardzo dużo, wygląda to bardzo brzydko - mówi jeden z mieszkańców.
"Śmieszna sprawa"
O interwencję w nietypowej sprawie zwrócili się do swojego posła Patryka Jakiego z Solidarnej Polski.
- Mam świadomość, że sprawa jest trochę śmieszna, natomiast ja nie mogę lekceważyć obywateli, jestem ich przedstawicielem i to oni, a nie ja decydują, co jest dla nich ważne - mówi Jaki.
Policja zna sprawę, ale niewiele może zrobić. - Samo stanie przy drodze nie jest przestępstwem ani wykroczeniem, o ile dana osoba swoim zachowaniem nie powoduje zagrożenia dla uczestników ruchu - mówi podinsp. Jarosław Dryszcz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
- Natomiast sposób ubierania się może być wykroczeniem, jeśli wywołuje zgorszenie, jednak pod warunkiem, że ktoś poczuje się zgorszony - dodaje.
Autor: MAC/jk / Źródło: Fakty TVN
Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN