- Zbigniew Ziobro chciał zbudować nowe imperium medialne i mieć "młodego Rydzyka". Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji - powiedział Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej o ustaleniach w sprawie księdza Michała O. i jego wiedzy w sprawie konkursu w Funduszu Sprawiedliwości. Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości, stwierdziła, że "Zbigniew Ziobro i jego koledzy okradali nie tylko państwo polskie, ale też osoby doświadczające przemocy".
Ksiądz Michał O. w rozmowach z dziennikarzami przekonywał, że o konkursie Ministerstwa Sprawiedliwości w 2020 roku dowiedział się tak, jak inni - po jego ogłoszeniu. Z ustaleń Sebastiana Klauzińskiego z tvn24.pl oraz Marii Pankowskiej z OKO.press wynika, że ksiądz podjął związane z przygotowaniami do konkursu działania jeszcze przed jego rozpoczęciem, w 2019 roku.
Udowodnili również, że Zbigniewa Ziobrę poznał nie po wygraniu konkursu, jak przekonywał, a wcześniej. W wyniku wygranej fundacja Michała O. otrzymała 66 milionów złotych, ksiądz Michał O. planował zbudować Medialne Centrum Ewangelizacji.
Witczak: Ziobro szukał "młodego Rydzyka"
Natomiast Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej stwierdził, że były minister sprawiedliwości szukał "młodego Rydzyka". - Nie mam wątpliwości, że Zbigniew Ziobro szukał dla swojego środowiska politycznego i dla siebie samego nowego zaplecza kościelnego. Chciał mieć "młodego Rydzyka". Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji - powiedział poseł KO.
Przekonywał, że Ziobro i jego środowisko chciało "zbudować nowe imperium medialne" i mieć "własną, wpływową telewizję".
Kropiwnicki: prokuratura wie, co ma robić
O księdzu O. mówił też Robert Kropiwnicki z KO. - Jest oskarżony, ma postawione zarzuty i może w tej sprawie mówić, co chce. To jest jego linia obrony i tak to trzeba traktować. Jego wiarygodność w tej sprawie jest taka, jak wiarygodność Macierewicza w sprawie Smoleńska - powiedział.
- Wielu z nich jest zagrożonych również postawieniem zarzutów. Oni są również w kręgu osób, które są weryfikowane i mają wspólną linię obrony. Tak to trzeba traktować. To jest gra bardziej procesowa niż polityczna. Próbują sprawiać takie wrażenie, by prokuratura im uwierzyła, że nie mają z tym nic wspólnego. Dokumenty mówią co innego i myślę, że prokuratura wie, co ma robić w tej sprawie - podsumował Kropiwnicki.
Leo: dziwi mnie robienie z księdza O. męczennika
- W ogóle mnie to nie dziwi. Dziwi mnie tylko robienie z księdza O. męczennika, robienie z polityków Prawa i Sprawiedliwości męczenników. Jeśli ktoś nie ma niczego na sumieniu, nie ma się czego obawiać. Tymczasem politycy Prawa i Sprawiedliwości i osoby związane z PiS zasłaniają się immunitetami, chowają się za granicą - powiedziała Aleksandra Leo z Polski 2050.
Warchoł: to, co się dzieje, to absolutny skandal
Do sprawy odniósł się również Marcin Warchoł z PiS. - To jest absolutny skandal co się dzieje i będą odszkodowania. Za wszystkie te nikczemności, podłości wyrządzone księdzu O. zapłacą ci, którzy się tego dopuścili. - powiedział poseł.
Kotula: to jest zasada polityków PiSu - mów, że to nie twoja ręka
- To jest ta zasada, którą wyznają politycy Prawa i Sprawiedliwości i politycy Suwerennej Polski. Jak cię złapią za rękę, to mów, że to nie twoja ręka. Wiemy, że to nie jest jakiś pusty slogan z filmu gangsterskiego, tylko że to była ta maksyma, która im przyświecała, bo przecież są nagrania, które to potwierdzają - komentowała w "Jeden na jeden" Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości.
Dodała, że "dzisiaj otrzymujemy kolejny dowód na to, że Fundusz Sprawiedliwości był świnką skarbonką, prywatną, a właściwie partyjną świnką skarbonką kolegów pana ministra Ziobry i samego ministra Ziobry, bo cała Suwerenna Polska i jej otoczenie polityczne i ludzie, którzy byli z nimi blisko i którzy z nimi trzymali, mogli czerpać profity".
Oceniła, że "Zbigniew Ziobro i jego koledzy okradali nie tylko państwo polskie, nie tylko obywateli, ale to, co jest najobrzydliwsze, to to, że okradali osoby doświadczające przemocy, w tym także na pewno przemocy domowej".
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fakty/TVN