Za poręczenie dla Margot, aktywistki LGBT, która trafiła do aresztu, znalazł się na celowniku grup odwołujących się do katolicyzmu. Fundacja "Życie i Rodzina" domaga się jego usunięcia z KUL.
Duchowny czuje się zaszczuty. Dostaje dziesiątki wulgarnych wiadomości. Przez katolickich publicystów i prawicowych polityków jest nazywany "zagrożeniem dla Kościoła". Rektor uczelni odciął się od jego słów.
Dlaczego wstawił się za Margot? - Żeby ulżyć człowiekowi - tłumaczy. Czy tego żałuje? - Nie - odpowiada zdecydowanie.
Ks. Wierzbicki, w rozmowie z Jackiem Tacikiem mówi o Kościele otwartym, integrującym i wspierającym: - Kościół - o czym przypomina Franciszek - powinien iść na peryferie egzystencjalne, kulturowe, społeczne. Nie powinien wykluczać, tylko integrować.
***
Ks. prof. Alfred Wierzbicki: Byłem w Radiu Maryja.
Jacek Tacik: Brzmi jak wyznanie grzechów.
Nie był to udany występ. Ojciec dyrektor korygował moje wypowiedzi, nie dawał dojść do słowa.
O czym rozmawialiście?
Pretekstem do dyskusji był list Episkopatu z okazji dwudziestej piątej rocznicy Nostra aetate, czyli deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich. Rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, który nawiązał współpracę z toruńską rozgłośnią, poprosił mnie, żebym usiadł przed ich mikrofonem. Stare dzieje.