Krzysztof Jurgiel, europoseł i były minister rolnictwa, odchodzi z Prawa i Sprawiedliwości. Pismo w tej sprawie skierował do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Napisał o "oczywistym naruszeniu" jego dóbr osobistych i statutu partii w związku z działaniami ze strony kierownictwa PiS po utracie większości w sejmiku województwa podlaskiego. Zaznaczył, że jego rezygnacja z członkostwa w PiS nie oznacza wycofania się z życia publicznego.
W piśmie skierowanym do Kaczyńskiego Jurgiel napisał, że jego rezygnacja stanowi "wyraz braku akceptacji standardów postępowania w partii Prawo i Sprawiedliwość", na które "dłużej nie może przyzwalać".
"Ostatnie dni - wyjątkowo przykre dla mnie osobiście - ujawniły, jak zmieniło się ugrupowanie, które powstało ponad 30 lat temu w kontrze do patologii ówczesnego życia politycznego. Dlatego z bólem i żalem, ale zgodnie z własnym sumieniem opuszczam partię polityczną Prawo i Sprawiedliwość" - napisał.
"Utrata przez PiS większości w Sejmiku Województwa Podlaskiego jest przykra dla każdego, kto jest wierny prawicowym wartościom. Jest ona jednak skutkiem braku dialogu i utraty zaufania społecznego. Póki władze partii nie zrozumieją tego, póty nie odzyskają zaufania większości wyborców. Aby zyskać mandat społeczny, PiS musi powrócić do swoich korzeni - pracy programowej, dyskusji wewnątrz własnego obozu, otwarcia na różne środowiska, słuchania swoich działaczy" - dodał Jurgiel.
Jurgiel o "oczywistym naruszeniu" jego dóbr osobistych i statutu partii
"Tymczasem zamiast refleksji nad przyczynami porażki, regionalni działacze PiS błyskawicznie zaczęli pomawiać mnie o takie postępowanie lub właściwości, które poniżyły mnie w opinii publicznej lub naraziły na utratę zaufania potrzebnego dla danego wykonywanego przeze mnie mandatu Posła do Parlamentu Europejskiego poprzez przypisanie mi działań, których nie podejmowałem. Co więcej, Prezes partii zamiast wysłuchać mojej opinii i rozważyć jakość podsuwanych mu argumentów zawiesił moje członkostwo w PiS. Jest to oczywiste naruszenie nie tylko moich dóbr osobistych, ale również statutu partii - mającej w nazwie Prawo i Sprawiedliwość" - pisze dalej Jurgiel.
Jurgiel: moja rezygnacja nie oznacza wycofania się z życia publicznego
Jurgiel zaznaczył także, że jego rezygnacja z członkostwa w PiS "nie stanowi oświadczenia o wycofaniu się z życia publicznego".
"Sytuacja w kraju jest coraz poważniejsza, zarówno na płaszczyźnie politycznej, gospodarczej jak i międzynarodowej. Wszystkich ludzi prawicy o rzeczywiście prawicowych wartościach i poglądach zachęcam do współpracy" - napisał polityk.
"W ciągu przeszło 30 lat mojej działalności jako: poseł, senator, minister czy prezydent miasta - zawsze moje czyny, a nie słowa przemawiały za mną. Wierzę, że wraz z ludźmi dobrej woli nadal możemy działać na rzecz dobra Ojczyzny a w szczególności bliskiego memu sercu regionu Podlaskiego. W tym stanie rzeczy niniejsza rezygnacja jest konieczna i uzasadniona" - stwierdził na zakończenie Jurgiel.
Utrata władzy w sejmiku województwa podlaskiego
16 maja Jurgiel został zawieszony w prawach członka PiS. Polityk oświadczył wtedy, że czuje się zniesławiony i że będzie walczył o swoje dobre imię.
Sprawa jego zawieszenia wiąże się z przejęciem władzy w sejmiku województwa podlaskiego przez ugrupowania koalicji rządowej, przy wsparciu dwojga radnych PiS. Taka sejmikowa większość doprowadziła do wyboru nowego przewodniczącego sejmiku z Koalicji Obywatelskiej i zarządu regionu. Utrata władzy przez PiS na Podlasiu odbiła się szerokim echem, tym bardziej że po ostatnich wyborach samorządowych PiS miał połowę mandatów w 30-osobowym sejmiku.
Po tym, jak podlaskim marszałkiem nowej kadencji został Łukasz Prokorym (KO), na wicemarszałków zgłosił Wiesławę Burnos i Marka Malinowskiego, którzy dostali się do sejmiku z listy PiS. W poprzedniej kadencji byli członkami zarządu województwa. W tajnym głosowaniu dostali po 16 głosów za, 14 przeciw. Pozostałe dwa miejsca w zarządzie województwa przypadły Trzeciej Drodze i KO. Przedstawiciel Trzeciej Drogi jest również przewodniczącym tego sejmiku.
Komentując zawieszenie Jurgiela w prawach członka PiS, prezes partii Jarosław Kaczyński mówił kilka dni temu, że to europoseł "w oczywisty sposób" stoi za tym, co stało się w podlaskim sejmiku. Sugerował, że jego partia utraciła władzę w samorządzie województwa podlaskiego w wyniku "zemsty Jurgiela". Według niego europoseł miał mieć żal o to, że nie znalazł się na liście kandydatów PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Jurgiel był ministrem rolnictwa w rządach Kazimierza Marcinkiewicza, Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego w latach 2005-2006 i 2015-2018. Od 2019 roku jest europosłem PiS. Został wybrany w okręgu obejmującym województwa warmińsko-mazurskie i podlaskie. W czerwcowych wyborach do europarlamentu jego nazwiska nie ma liście do głosowania.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Artur Reszko/PAP