W miejscowości Chorzyna w woj. łódzkim w grupę idących nastolatków uderzył bus. Zginęła jedna osoba, a trzy inne zostały ranne. Według świadka wypadku, kierowca był w szoku, "krzyczał, że pozabijał dzieci".
Do wypadku doszło we wtorek rano na drodze krajowej nr 8. Zobacz miejsce zdarzenia w Kontakcie 24. Jak powiedział rzecznik policji z Wielunia Waldemar Kozera, na prostym odcinku drogi samochód kierowany przez 60-letniego mieszkańca województwa dolnośląskiego zjechał nagle na pobocze drogi i uderzył w idących.
Trzy osoby ranne, jedna ciężko
W wypadku śmierć na miejscu poniosła 16-letnia dziewczyna. Troje pozostałych nastolatków zostało rannych.
Jak poinformował zastępca dyrektora ds. medycznych ze szpitala w Wieluniu Dariusz Placek, w najcięższym stanie jest 16-latka, która z urazem głowy została przetransportowana śmigłowcem do szpitala w Łodzi. Do tej samej placówki trafi poszkodowany 14-latek, który doznał skomplikowanego złamania nogi.
Najmniej ucierpiała dziewięciolatka, która z ogólnymi potłuczeniami pozostaje w szpitalu na obserwacji.
Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia. Według wstępnych ustaleń kierowca najprawdopodobniej zasnął za kierownicą. Droga jest przejezdna.
Autor: nsz, mon//kdj/k//mat / Źródło: PAP, TVN24