Krajowa Rada Sądownictwa na wtorkowym posiedzeniu zdecydowała o skierowaniu do Trybunału Konstytucyjnego wniosku o zbadanie zgodności z konstytucją przepisu ustawy o Sądzie Najwyższym, który wprowadza możliwość nadania uchwale siedmiu sędziów SN mocy zasady prawnej - przekazał w komunikacie rzecznik KRS.
Chodzi o zbadanie zgodności z konstytucją art. 87 ust. 1 zdanie drugie ustawy z 8 grudnia 2017 roku o Sądzie Najwyższym.
Art. 87. § 1. Uchwały pełnego składu Sądu Najwyższego, składu połączonych izb oraz składu całej izby, z chwilą ich podjęcia, uzyskują moc zasad prawnych. Skład 7 sędziów może postanowić o nadaniu uchwale mocy zasady prawnej.
"Zasady prawne wiążą wszystkie składy orzekające Sądu Najwyższego i nie jest możliwe odstąpienie od nich bez uprzedniego ponownego rozstrzygnięcia w drodze uchwały przez właściwą izbę, połączone izby lub pełny skład Sądu Najwyższego" - napisał rzecznik KRS w komunikacie z posiedzenia plenarnego.
"Wybór składu siedmiu sędziów może być dokonywany arbitralnie przez Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą danej Izby Sądu albo Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego i prowadzi do nadzoru nad działalnością sądów powszechnych oraz wojskowych w zakresie orzekania nie przez Sąd Najwyższy, ale jeden z jego organów wykonawczych, jakim jest Prezes Sądu i skład siedmiu sędziów SN" - czytamy.
KRS twierdzi, że przepis narusza konstytucyjną zasadę niezawisłości sędziowskiej
Krajowej Rady Sądownictwa ocenia, że "zaskarżony przepis narusza konstytucyjną zasadę niezawisłości sędziowskiej, prowadząc do wytworzenia - obok Konstytucji i ustaw - dodatkowego wzorca postępowania dla sędziów w postaci zasad prawnych uchwalanych przez niereprezentatywne ciało, jakim jest skład siedmiu sędziów SN, wybierany bez umocowania w Konstytucji RP oraz w oparciu o ustawę dopuszczającą dowolność wyboru składu orzekającego".
"Krajowa Rada Sądownictwa podkreśla, że nadzór Sądu Najwyższego nad działalnością sądów powszechnych i wojskowych w zakresie orzekania powinien mieć charakter porządkujący, tymczasem umożliwienie wydawania zasad prawnych poszczególnym składom sędziowskim nie może mieć miejsca. W skrajnych przypadkach czterech sędziów SN może doprowadzić do związania pozostałych składów określoną wykładnią przepisu" - napisał rzecznik KRS.
Kolejny wniosek do TK
To kolejny z wniosków dotyczących tej kwestii, który trafił do Trybunału Konstytucyjnego. W maju br. w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego trzech sędziów rozpatrujących jedną ze spraw - Kamil Zaradkiewicz, Oktawian Nawrot i Mirosław Sadowski - skierowało do TK wniosek dotyczący tej regulacji.
W ocenie sędziów, którzy zadali tamto pytanie do TK, przepis ustawy o SN budzi wątpliwości konstytucyjne między innymi z uwagi na nakaz związania sędziego Konstytucją RP i ustawami, moc powszechnie obowiązującą orzeczeń TK oraz konstytucyjny system źródeł prawa i jego hierarchię.
Problem możliwości nadawania uchwałom siedmiu sędziów SN mocy zasad prawnych zaczął być podnoszony po uchwale sędziów Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN z 26 kwietnia br., która uzyskała moc zasady prawnej. W tamtej uchwale uznano za wadliwe wprowadzone podczas pandemii rozpatrywanie spraw w II instancji w składach jednoosobowych.
"Rozpoznanie sprawy cywilnej przez sąd drugiej instancji w składzie jednego sędziego ukształtowanym na podstawie (...) ustawy z 2 marca 2020 r. o szczegółowych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 (...) ogranicza prawo do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy, ponieważ nie jest konieczne dla ochrony zdrowia publicznego i prowadzi do nieważności postępowania" - głosiła tamta uchwała SN.
W maju br. KRS zaskarżyła już do TK tamtą uchwałę Izby Pracy. Jak wtedy podkreślała Rada tamta uchwała SN "wywołała zamieszanie w sądach". "Część sędziów nie podziela bowiem poglądu wyrażonego w uchwale i orzeka w składach jednoosobowych. Są jednak sądy, gdzie z wokandy spadło wiele spraw odwoławczych, w których sąd miał orzekać w jednoosobowym składzie" - zaznaczała KRS. Majowy wniosek KRS nie ma jeszcze wyznaczonego terminu rozpatrzenia przez TK.
Źródło: tvn24.pl, PAP