70-latka trafiła do szpitala ze złamaną kością udową po tym, jak na przejściu dla pieszych potrącił ją samochód osobowy. Po wypadku kierowca zatrzymał się, przeniósł ranną kobietę do pojazdu i zawiózł do szpitala, a następnie uciekł.
Do wypadku doszło 18 maja przed godziną 7.30 w rejonie przystanku tramwajowego Bratysławska w Krakowie, jednak o poszukiwaniach świadków zdarzenia policja poinformowała 1 września. Jak wynika z komunikatu, funkcjonariusze szukają kierowcy, który potrącił na przejściu dla pieszych kobietę.
Policja: podał w szpitalu nieprawdziwe dane i uciekł
Jak poinformowała krakowska policja, mężczyzna kierujący białym samochodem - według relacji pokrzywdzonej taksówką - "zahaczył o 70-latkę, gdy ta schodziła już z przejścia dla pieszych", a następnie zatrzymał się. - Kierujący zabrał pokrzywdzoną do swojego samochodu, zawiózł do najbliższego szpitala, tam podał nieprawdziwe dane osobowe i oddalił się - przekazał podkomisarz Piotr Szpiech, oficer prasowy krakowskiej policji.
70-latka trafiła do szpitala w stanie niezagrażającym życiu, jednak z powodu złamania kości udowej wymagała kilkudniowej hospitalizacji. Teraz przechodzi rehabilitację.
- Niestety w miejscu wypadku nie było monitoringu. Szukamy sprawcy i prosimy o zgłaszanie się wszystkich osób, które mogły być świadkami tego zdarzenia - powiedział nam Szpiech. I dodaje, że kierowcy może grozić odpowiedzialność za spowodowanie wypadku drogowego. To przestępstwo z artykułu 177 kodeksu karnego, zagrożone karą do trzech lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl/KMP w Krakowie
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach / Shutterstock