Mieli sprzedawać na bazarze płyty z nielegalnym oprogramowaniem, straty oszacowano wstępnie na 135 tysięcy złotych. Dwaj bracia w wieku 50 i 60 lat odpowiedzą przed sądem za paserstwo. Krakowscy policjanci znaleźli w ich samochodzie cztery tysiące płyt z piracką zawartością, przeznaczonych na sprzedaż.
Jak poinformowała w poniedziałek małopolska policja, funkcjonariusze zatrzymali 11 września dwóch mężczyzn, którzy na jednym z krakowskich bazarów mieli sprzedawać płyty z nielegalnym oprogramowaniem. To bracia w wieku 50 i 60 lat.
Tysiące płyt na stoisku, w samochodzie i w garażu
Krakowscy policjanci, podczas patrolu na jednym z bazarów, zauważyli mężczyzn, wystawiających na sprzedaż, jak określili to mundurowi, "podejrzany towar". Funkcjonariusze wylegitymowali sprzedawców.
- Jak się okazało, oferowali oni do sprzedaży płyty z nielegalnymi programami komputerowymi. Policjanci przeszukali samochód, którym przyjechali mężczyźni, znajdując w nim kolejne nielegalne produkty. Podobna sytuacja miała miejsce podczas przeszukania garażu należącego do jednego z braci - poinformował w komunikacie młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji.
Jak dodał rzecznik, policjanci zabezpieczyli łącznie cztery tysiące płyt.
Odpowiedzą za paserstwo
Jak przekazał Gleń, straty producentów oraz firm wstępnie wycenione zostały na ponad 135 tysięcy złotych.
- Mężczyźni odpowiadać będą za paserstwo w zakresie praw autorskich i praw pokrewnych. Grozić im może kara do pięciu lat pozbawienia wolności - poinformował oficer prasowy.
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja