Sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" mówił w TVN24, że "nie jest zaskoczony" słowami Very Jourovej, która stwierdziła, że nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie wypełnia warunków określonych w Krajowym Planie Odbudowy. Wskazywał także na to, co jest "podstawowym mankamentem tej ustawy".
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Vera Jourova powiedziała w czwartek, że polska nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie wypełnia warunków określonych w Krajowym Planie Odbudowy. - Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy. Ale powtarzam jedynie to, co szefowa Komisji już powiedziała - stwierdziła.
Rzecznik KE przekazał korespondentowi TVN24 Maciejowi Sokołowskiemu, że taka jest "wstępna ocena" Komisji i sugestie w tej sprawie zostały przekazane rządowi w Warszawie.
Przymusiński: nie jestem zaskoczony słowami Jourovej
- Nie jestem zaskoczony tymi słowami - komentował w piątek na antenie TVN24 sędzia Bartłomiej Przymusiński, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia", wypowiedź Jourovej.
- Jako stowarzyszenie apelowaliśmy do prezydenta, żeby tej ustawy, która wyszła z parlamentu, nie podpisywał, gdyż po odrzuceniu poprawek Senatu ta ustawa bez wątpienia nie daje Polakom gwarancji, że ich sprawy będą rozpoznawane przez prawidłowo powołanych sędziów, do których statusu nie ma żadnych wątpliwości - powiedział.
Jego zdaniem ustawa prezydenta "wręcz pozwala na to, że takie osoby będą nosiły togi sędziów Sądu Najwyższego". - Podstawowym mankamentem tej ustawy jest to, że nie rozwiązuje problemu upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa i nominacji dokonanych z jej udziałem, za co wszyscy, jako podatnicy, płacimy coraz większe pieniądze. Jest to milion euro kary dziennie - mówił dalej, nawiązując do tego, że w październiku 2021 TSUE nałożył na Polskę kary pieniężne za to, że nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych, odnoszących się w szczególności do uprawnień nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Dodał, że Polska "musi przestrzegać orzeczeń trybunałów międzynarodowych".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24