Lider PJN ogłasza: Jeśli ktoś chce z nami iść (do wyborów), to przedstawimy dobrą propozycję. Paweł Kowal stawia jednak warunki lista jego partii "będzie otwarta dla ugrupowań zdroworozsądkowych, które nie odwołują się do szalonych emocji, tylko do konkretnych rzeczy."
Kowal, który był w piątek we Wrocławiu przekonywał, że w pierwszej kolejności interesują go rozmowy ze zwykłymi Polakami oraz realizowanie postulatów "wolność w życiu gospodarczym i osobistym".
- Będziemy się zwracali do tych grup Polaków, którzy w ten sposób podchodzą do polityki. Wśród nich są także wyborcy partii prawicowych, którzy mają duży dorobek, ale niestety nie znajdują się w parlamencie, ponieważ nie mają pieniędzy na kampanię wyborczą.
Więcej dialogu
Przewodniczący PJN odniósł się także do wyemitowanego kilka tygodni temu na Litwie telewizyjnego programu reality show, w czasie którego doszło do zerwania przez młodych ludzi tabliczki z polską nazwą ulicy w w Ejszyszkach w rejonie solecznickim.
- Nasza reakcja na tę sytuację powinna być spokojna, ale jednoznaczna. Wzywałbym do nawiązania szczerego dialogu na szczeblu ministerialnym, a także do odnowienia relacji na poziomie społecznym i proponowałbym, aby do tych drugich działań włączyli się byli prezydenci, Aleksander Kwaśniewski i Valdas Adamkus - powiedział.
Kowal przebywał w piątek we Wrocławiu, gdzie spotkał się z lokalnymi działaczami PJN i przedstawił popieranego przez jego partię kandydata na prezydenta Wałbrzycha, Marka Ratusznika, budowlańca i samorządowca.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24