Tomasz i Marek Sekielscy opublikowali film "Korzenie zła" o kulisach afery Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo-Kredytowych, głównie kasy wołomińskiej. Padają w nim oskarżenia wobec ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Polityk PiS stanowczo zaprzecza i zapowiada pozew.
Zwiastun filmu Tomasza i Marka Sekielskich, tworzących Sekielski Brothers Studio, pojawił się w lutym 2022 roku. Dokument był realizowany od 2019 roku, powstał dzięki publicznej zbiórce na portalu Patronite, zebrano ponad pół miliona złotych.
"Praca nad filmem trwała za długo, wiemy to. Temat okazał się bardzo trudny i nasze założenia okazały się nierealne. Przepraszamy za opóźnienie. Nic nas nie tłumaczy. Mamy nadzieję, że film spełni Wasze oczekiwania" - napisali Sekielscy, zwracając się do wspierających ich osób.
Dokument "Korzenie zła" od piątku, 13 października, można oglądać za darmo na oficjalnym kanale "Sekielski" na YouTube.
W dwugodzinnym materiale filmowcy szczegółowo wnikają w sprawę SKOK Wołomin.
Wcześniej bracia Sekielscy opublikowali filmy "Zabawa w chowanego" (2020) i "Tylko nie mów nikomu" (2019).
Sasin w filmie Sekielskich. Minister publikuje oświadczenie
W dokumencie "Korzenie zła" oskarżony w aferze SKOK Wołomin Piotr Polaszczyk oświadczył, że aktualny minister aktywów państwowych Jacek Sasin otrzymywał od niego pieniądze w kopertach.
Sasin zabrał już głos w tej sprawie. Napisał między innymi, że informacje zawarte w filmie, dotyczące jego osoby, są "ordynarnymi kłamstwami". Sasin powiadomił, że w związku z tym kieruje prywatny akt oskarżenia przeciwko autorom dokumentu. Minister stwierdził, że Sekielscy "zataili kluczowe informacje całkowicie dezawuujące fałszywe twierdzenia" Polaszczyka przytoczone w filmie.
Sasin przekonywał dalej, że "nie ma żadnego związku z aferą SKOK Wołomin", "nigdy nie otrzymał pieniędzy" od Polaszczyka ani też nie doszło między nim a Polaszczykiem do spotkania. Dodał, że dokument jest "zmanipulowany", bo filmowcy zataili "kluczową informację, że prokuratura już wnikliwie zbadała i w efekcie podważyła wiarygodność zeznań Polaszczyka dotyczących jego osoby".
Polityk PiS ocenił, że publikacja filmu w ostatni dzień kampanii wyborczej to "działanie czysto polityczne, motywowane wyłącznie chęcią zaszkodzenia jemu i jego formacji politycznej".
Źródło: tvn24.pl