Janusz Korwin-Mikke zaprosił kandydatkę SLD Magdalenę Ogórek do swojej partii. - W zasadzie mówi to samo, co my - uzasadnił. Dariusz Joński (SLD) odpowiada, że Korwin-Mikke, który jeszcze niedawno twierdził np. że kobiety nie powinny mieć prawa głosu, nie powinien funkcjonować w życiu publicznym.
Kandydujący na prezydenta Korwin-Mikke, odnosząc się do doniesień medialnych o tym, że niektórym politykom Sojuszu nie podoba się kampania Magdaleny Ogórek, stwierdził na piątkowej konferencji prasowej, że to "jest bardzo nieprzyjemna sytuacja, że się czepia biednej kobiety". Dodał, że to przecież SLD wystawił M. Ogórek jako swą kandydatkę w wyborach prezydenckich. - Pani Magdalena Ogórek mówi bardzo mało, ale mówi smacznie i jak mówi, to w zasadzie mówi to samo, co my. Jest po prostu bardziej łagodna - mówi o obniżce podatku, a nie o likwidacji. Ale generalnie idzie we właściwym kierunku. Jeśli SLD chce się pozbyć pani Magdaleny Ogórek, to my ją zapraszamy do Koalicji Odnowy Rzeczypospolitej Wolność i Nadzieja - oświadczył. Pytany, jaką ofertę KORWiN może zaproponować M. Ogórek, odparł, że nie chce jej przekupywać. - Jeśli pani Ogórek czuje, że ma serce po prawej stronie, to zapraszamy ją do siebie i oczywiście wszelkie należne jakieś tam jej miejsce dla niej znajdziemy - stwierdził Korwin-Mikke.
"Korwin-Mikke ma sklerozę"
Rzecznik SLD Dariusz Joński, odnosząc się do wypowiedzi lidera KORWiN powiedział, że chce mu przypomnieć, że jeszcze nie tak dawno mówił on, że "kobiety nie powinny mieć prawa głosu". - Otóż pan Korwin-Mikke ma sklerozę - stwierdził. - W ogóle uważam, że człowiek, który chce strzelać do innych ludzi i uważa, że kobiety nie powinny mieć prawa głosu, w końcu uważa, że niepełnosprawni nie powinni być w telewizji, tylko ładni, piękni i bogaci, uważam, że w ogóle nie powinien funkcjonować w życiu publicznym - powiedział Joński. Przekonywał też, że Sojusz cały czas wspiera swą kandydatką. Zapewnił też, że Ogórek nie wycofa się z wyborów prezydenckich. - Wyczuwamy od samego początku atak na panią Magdalenę Ogórek, najpierw na nią, później na jej rodzinę, sztab, SLD. A teraz nawet niektóre środowiska oczekują, że ona się wycofa. Nie wycofa się, będzie walczyć do 10 maja - oświadczył Joński.
Joński: oczywiste, że głosowała na SLD
Podczas wcześniejszej, piątkowej konferencji prasowej politycy Sojuszu pytani byli m.in. o wywiad M. Ogórek dla Radia Gdańsk, w którym kandydatka SLD nie chciała odpowiedzieć, czy jest wyborcą lewicy. Pytana, co sądzi o lewicy w Polsce, odparła: "Nie mnie to oceniać". Na pytanie, czy jest wyborcą lewicy, odparła, że jest niezależną kandydatką wspieraną przez SLD. Dopytywana, powtórzyła to samo. "Jeśli chodzi o lewicę i co się na lewicy dzieje, myślę, że są osoby bardziej kompetentne ode mnie" - stwierdziła też. Według Jońskiego, "to jest oczywiste, że (Ogórek) głosowała na SLD". Jak mówił, M. Ogórek kandydowała w wyborach parlamentarnych z listy SLD. - To jak miała nie głosować na partię, z której kandydowała - stwierdził.
Współpraca z Kukizem?
Korwin-Mikke na piątkowej konferencji prasowej odniósł się też do wypowiedzi bezpartyjnego kandydata na prezydenta Pawła Kukiza, który mówił w TVN24 o stworzeniu do wyborów parlamentarnych "szerokiego frontu od lewicy do prawicy". Pytany, czy widzi siebie na jednej liście z Korwin-Mikkem, Ruchem Narodowym i lewicą, odparł: "Oczywiście". Korwin-Mikke powiedział, że jest w dobrych stosunkach z Kukizem i spotykają się. - Rozważamy wszystkie możliwości. (...) Jak najbardziej patrzymy z dużą życzliwością na pana Kukiza, to jest porządny, przyzwoity człowiek. Wierzymy, że jest to patriota, który chce jak najlepiej dla Polski - dodał
Autor: js/ja / Źródło: PAP