Ministerstwo Zdrowia "rozważa skrócenie okresu izolacji i kwarantanny"

kwarantanna
Andrusiewicz: faktem stają się wzrosty piątej fali
Źródło: TVN24

Mamy krótszy okres, w którym zakażamy i chorujemy, w związku z tym Ministerstwo Zdrowia planuje skrócić okres izolacji i kwarantanny - zapowiedział rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz.

Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski w poniedziałek potwierdził, że piąta fala epidemii staje się faktem. - W zależności od wariantu, szczyt pojawi się albo w połowie lutego, albo na samym początku marca - zapowiedział.

OGLĄDAJ TVN24 WINTERNECIE W TVN24 GO

Na wtorkowej konferencji prasowej rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz, po spotkaniu z ministrem zdrowia i wojewodami, mówił, że "faktem stają się wzrosty piątej fali". - Niestety zaczynają się one w województwach, które jako pierwsze przechodziły czwartą falę - wyjaśnił.

Wymienił, że dzisiaj odnotowano 60-procentowe wzrosty na Podkarpaciu (porównując okres siedmiodniowy), ponad 40-procentowe wzrosty na Mazowszu i Lubelszczyźnie oraz 30-procentowe wzrosty w Małopolsce.

Możliwe zmiany w okresie izolacji i kwarantanny

Andrusiewicz wspomniał także, Ministerstwo Zdrowia "rozważa w tej chwili skrócenie okresu izolacji i kwarantanny". Wyjaśnił, że brane są tu pod uwagę działania innych państw, a także wskazania ekspertów "mówiące o tym, że dziś okres między zakażeniem a pierwszymi objawami, czyli okres inkubacji wirusa, jest bardzo krótki".

- Biorąc pod uwagę, że jest krótszy okres, w którym zakażamy i chorujemy, planujemy skrócić okres kwarantanny i izolacji, co między innymi przyspieszy powrót medyków do pracy - zapowiedział.

Wojciech Andrusiewicz
Wojciech Andrusiewicz
Źródło: TVN24

Kwarantanna jest odosobnieniem osoby zdrowej, z powodu narażenia na zakażenie. Trwa 10 dni lub 14 dni, jeśli w jej trakcie nie wystąpiły objawy COVID-19. Izolacja natomiast to odosobnienie osoby lub grupy osób chorych na COVID-19, potwierdzone dodatnim wynikiem testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2. Trwa 10 dni, jeżeli u pacjenta nie wystąpiły objawy COVID-19.

Testowanie w aptekach

Rzecznik poinformował, że rozważane jest też wprowadzenie możliwości wykonywania testów w aptekach.

- Oczywiście miałoby się to odbywać przy zachowaniu standardów epidemiologicznych. To nie jest tak, że w aptece, w której jest jedno okienko i kumulują się chorzy, jeszcze ktoś dodatkowo będzie prowadził testy. Ale w aptekach, gdzie takie możliwości są, mógłby być punkt szybkiego wymazu i nad tym teraz pracujemy – zapowiedział.

Dodał, że do wprowadzenia takiego rozwiązania przygotowuje się także Naczelna Izba Aptekarska. - W ten sposób zwiększamy możliwości testowania w naszym kraju – podkreślił rzecznik.

Poinformował, że konkretne propozycje zostaną zaprezentowane w najbliższych tygodniach.

Czytaj także: