427 z 570 osób, które zmarły z powodu COVID-19, było niezaszczepionych. 106 ze 143 osób zaszczepionych, które zmarły miało przynajmniej dwie choroby współistniejące, a ich średni wiek to 77 lat - przekazał rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz, mówiąc o środowym raporcie zakażeń zaprezentowanym przez resort. Dodał, że w Polsce badane są dwie podejrzane próbki, których wynik może wykazać obecność nowego wariantu koronawirusa - omikronu.
Ministerstwo Zdrowia w środowym raporcie poinformowało o 29 064 nowych przypadkach zakażenia koronawirusem i 570 zgonach osób chorujących na COVID-19.
Andrusiewicz: 427 zgonów osób niezaszczepionych. Większość zaszczepionych miała wiele chorób
Rzecznik resortu Wojciech Andrusiewicz przekazał później, że z 570 zarejestrowanych zgonów 427 dotyczyło osób niezaszczepionych. To około 75 procent (74,9 proc. - red.). - Widać, kto dzisiaj nie radzi sobie z COVID-19 - powiedział.
Ze słów Andrusiewicza wynika, że zmarły 143 osoby zaszczepione. Jak podał Andrusiewicz, "106 z tych osób było dotkniętych wielochorobowością - czyli "miały przynajmniej dwie inne choroby współistniejące".
- Wiek osób zaszczepionych, które nie poradziły sobie z COVID-em, które miały te choroby współistniejące, to średnio 77 lat - przekazał rzecznik. - Dlatego tak ważne jest szczepienie dawką przypominającą, z której skorzystało już blisko 2,6 miliona osób - dodał.
Wczorajszy raport o zgonach osób niezaszczepionych
Również we wtorek resort zdrowia pokazał statystyki o zgonach osób niezaszczepionych. Z 526 osób zmarłych z powodu COVID-19, ujętych we wtorkowym raporcie Ministerstwa Zdrowia, 386 było niezaszczepionych. Wśród 140 zmarłych zaszczepionych osób, 109 miało choroby współistniejące, a średnia ich wieku wynosiła 65 lat - przekazano.
Wariant omikron koronawirusa. Andrusiewicz: badamy dwie próbki
Na środowej konferencji Andrusiewicz poinformował, że w Polsce nie potwierdzono jeszcze żadnego przypadku zakażenia nowym wariantem koronawirusa o nazwie omikron.
- Obecnie sekwencjonowane są dwie próbki pobrane od zakażonych. W tych dwóch próbkach podejrzewamy, że może być ta mutacja. W ciągu 48 godzin będziemy znali wyniki sekwencjonowania - przekazał rzecznik.
Główne ogniska zakażeń w szkołach, podmiotach medycznych i zakładach pracy
Andrusiewicz, pytany przez dziennikarzy o sytuację w szkołach, powiedział, że "nie ma co się oszukiwać - główne ogniska zakażeń są w szkołach, podmiotach medycznych i zakładach pracy".
- Jesteśmy na stałym łączu z ministerstwem edukacji. Widzimy, że dynamika ognisk powstających w szkole zmniejsza się podobnie do zmniejszającej się dynamiki zakażeń - zaznaczył. - Liczyliśmy się z tym, że te ogniska będą występowały. Jest to to ryzyko, które podjęliśmy, biorąc pod uwagę, że dzieci muszą uczęszczać do szkoły, bo gorszym problemem jest sfera psychiczna dzieci - dodał rzecznik.
"Chcielibyśmy, by przed świętami ruszyły szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat"
Dziennikarze pytali też, kiedy w Polsce ruszą szczepienia przeciwko COVID-19 dzieci w wieku 5-11 lat. Rekomendację w tej sprawie wydała już Europejska Agencja Leków.
- Czekamy na ostateczne potwierdzenie przez producenta, przez Pfizer/BioNTech, dostawy preparatów do Polski i wielkości tej dostawy. Spodziewamy się, że dostawa będzie w okolicach 13-15 grudnia - odpowiedział.
Podkreślił, że "od tego potwierdzenia uzależnione będzie wysłanie e-skierowań dla rodziców w wieku 5-11 lat". - Chcielibyśmy, by przed świętami te szczepienia ruszyły - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24