Zdecydowanie nie poszedłbym na wesele w dobie pandemii COVID-19. O ile można zrozumieć, że młodzi chcą się bawić, chcą wziąć ślub, to powinni zdawać sobie sprawę z tego, że zakażenia nie dotyczą wyłącznie ich, ale - zwłaszcza te poważne - osób starszych - mówił w TVN24 doktor habilitowany Tomasz Dzieciątkowski, wirusolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
Ministerstwo Zdrowia poinformowało we wtorek o 597 nowych, potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 oraz o śmierci kolejnych 11 osób. Rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz mówił w poniedziałek, że "niestety w całym kraju codziennie odnotowujemy zakażenia z wesel". - Średnio dziennie to jest w granicach kilkudziesięciu do stu zakażeń z samych imprez okolicznościowych, z wesel - dodał.
"Nie jestem zwolennikiem wesel w dobie pandemii"
Wirusolog Tomasz Dzieciątkowski przyznał we wtorek na antenie TVN24, że zdecydowanie nie poszedłby na wesele w dobie pandemii, dlatego że nie ma możliwości w obecnej sytuacji, żeby dobrze zabezpieczyć się na takim przyjęciu, niezależnie, czy tam będzie 50, 100, czy 150 osób.
- Trudno jest na weselu zachowywać dystans społeczny, tym bardziej trudno jest nosić maskę - podkreślił. Dodał, że "jedyną rzeczą, którą można robić, jest higiena rąk, ale ona zapobiega w granicach pięciu procent zakażeń".
- Zdecydowanie w dobie pandemii nie jestem zwolennikiem wesel. Nazywam je koronaweselami, jako że w tej chwili stanowią jeden z najpoważniejszych czynników nowych ognisk epidemicznych - powiedział wirusolog.
"Byłbym zwolennikiem tego, żeby to ludzie sami przejrzeli na oczy"
Pytany, czy powinny zostać wprowadzone ograniczenia dotyczące wesel, Dzieciątkowski ocenił, że "ograniczenie odgórne będzie powodowało protesty". - Ja mimo wszystko byłbym zwolennikiem tego, żeby to ludzie sami przejrzeli na oczy i zobaczyli, czym to grozi - dodał.
- Tak naprawdę, o ile można zrozumieć, że młodzi chcą się bawić, chcą wziąć ślub, to powinni zdawać sobie sprawę z tego, że zakażenia nie dotyczą wyłącznie ich, ale będą dotyczyły, zwłaszcza te poważne, osób starszych - zaznaczył.
- Można powiedzieć, że weselny pocałunek dla dziadka może stać się swoistym pocałunkiem śmierci, więc nie jestem do końca przekonany, czy wesela w dobie COVID-19 są najlepszym pomysłem - dodał Dzieciątkowski.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock