Trzecia fala koronawirusa narasta. Dziś w Polsce mamy największą od początku epidemii liczbę infekcji SARS-CoV-2 potwierdzonych w ciągu doby. Najwyższe liczby przypadków są też w trzech województwach oraz w Warszawie. Codziennie zwiększa się również liczba pacjentów z COVID-19 w szpitalach oraz chorych leczonych przy pomocy respiratorów.
Od marca 2020 roku, czyli od początku epidemii w Polsce, wykryto łącznie 2 120 671 zakażeń koronawirusem SARS-CoV-2. Z tej liczby 50 340 pacjentów zmarło, a 1 707 846 wyzdrowiało. Oznacza to, że liczba aktywnych przypadków, czyli liczba osób, które aktualnie przechodzą zakażenie, wynosi 362 485.
Liczba aktywnych przypadków w ostatnich tygodniach regularnie rosła i tylko w raportach publikowanych w poniedziałki oraz w ostatni wtorek była niższa niż dzień wcześniej. W środę, po wczorajszym spadku, nastąpił wzrost o ponad 16 tysięcy.
Oznacza to, że liczba osób, które aktualnie przechodzą zakażenie, jest najwyższa od 3 grudnia 2020 roku, kiedy to szpitale opuszczali pacjenci, którzy zakazili się podczas drugiej fali. Najwięcej aktywnych przypadków odnotowano 24 listopada, gdy jednocześnie zakażenie przechodziło ponad 440 tysięcy Polaków.
Jakie jest obciążenie ochrony zdrowia?
Wśród tych, którzy aktualnie przechodzą zakażenie, są zarówno ci, którzy nie mają objawów, jak i osoby, które potrzebują pomocy lekarzy i pielęgniarek. Obecnie w szpitalach przebywa 26 511 pacjentów. To liczba, która w codziennych raportach Ministerstwa Zdrowia jest określana jako "zajęte łóżka COVID-19".
W czasie drugiej fali zakażeń liczba pacjentów w szpitalach tylko raz przekroczyła 23 tysiące (17 listopada 2020 roku wynosiła dokładnie 23 033). W czasie trzeciej fali codziennie Ministerstwo Zdrowia raportuje, że zajętych łóżek covidowych jest jeszcze więcej. Komunikat ze środy mówi, że w szpitalach jest ponad 3,5 tysiąca pacjentów więcej niż podczas listopadowego apogeum. To najwyższa liczba od początku epidemii.
Jednocześnie rośnie liczba łóżek przeznaczonych dla pacjentów zakażonych SARS-CoV-2. W środę resort zdrowia poinformował, że wynosi ona 35 444.
W czasie drugiej fali ministerstwo informowało, że na pacjentów z COVID-19 czeka prawie 40 tysięcy łóżek (w komunikacie z 1 grudnia 2020 roku było ich dokładnie 39 732). Potem zasób ten był stopniowo zmniejszany do niecałych 26 tys. łóżek przed miesiącem. Od 24 lutego liczba miejsc w szpitalach oczekujących na pacjentów z COVID-19 – według komunikatów rządowych – rosła codziennie z wyjątkiem dwóch dni.
Odsetek łóżek w szpitalach przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 i przez nich zajętych wynosi niecałe 75 procent, co oznacza nieznaczny spadek w porównaniu z wtorkiem, kiedy wskaźnik ten był najwyższy od początku epidemii. W trakcie drugiej fali tylko raz odsetek zajętych łóżek przekroczył 70 procent.
Jeśli chodzi o liczbę pacjentów leczonych przy pomocy respiratorów (w środę 2537) i urządzeń tego typu, które są przeznaczone dla pacjentów chorujących na COVID-19 (dziś 3366), to obie są najwyższe od początku epidemii. W czasie drugiej fali nie zdarzyło się, by leczenia respiratorem wymagało więcej niż 2149 pacjentów (23 listopada 2020 roku). Dziś liczba osób, których oddychanie jest w ten sposób wspomagane, jest wyższa o prawie 390.
Jednocześnie liczba respiratorów wydzielonych w szpitalach na potrzeby pacjentów zakażonych koronawirusem nigdy nie była tak duża (dziś ponad 3,3 tysiąca). Oznacza to, że odsetek wykorzystywanych respiratorów, które służą do leczenia pacjentów covidowych, wynosi w środę niecałe 76 procent. W czasie drugiej fali epidemii, dokładnie 3 listopada przekroczył 78 procent, ale wtedy respiratorów przeznaczonych do leczenia COVID-19 było mniej.
Jaka część pacjentów, którzy są w szpitalach, musi korzystać z pomocy respiratorów? To niecałe 10 procent. Wskaźnik ten, choć z dnia na dzień potrafi się wahać, to zarówno podczas drugiej, jak i trzeciej fali epidemii utrzymuje się na podobnym poziomie.
Jaki jest trend w liczbie nowych zakażeń?
29 978 nowych, potwierdzonych w ciągu ostatniej doby zakażeń, o których poinformowano w środę, to najwyższa dzienna liczba infekcji od początku epidemii. Do tej pory największa liczba wykrytych zakażeń SARS-CoV-2 znalazła się w raporcie, który Ministerstwo Zdrowia upubliczniło 7 listopada 2020 roku - było ich wówczas 27 875. Trzeci co do wielkości wynik odnotowano podczas trzeciej fali zakażeń – 18 marca było ich 27 278.
CZYTAJ TAKŻE: Premier: najtrudniejszy czas właśnie przed nami
Przed tygodniem, 17 marca resort informował o 25 052 zakażeniach. Dziś jest ich o 4926 więcej, co oznacza wzrost o prawie 20 procent. Na wskaźnik ten, nazywany dynamiką zachorowań, często zwraca uwagę w swych wypowiedziach minister zdrowia Adam Niedzielski.
Ponieważ zakażeń dziś jest więcej niż przed tygodniem, wzrosła krocząca średnia dzienna liczba infekcji notowanych w ciągu ostatnich siedmiu dni. Dziś wynosi ona 23 261, czyli o 704 więcej niż wczoraj.
To dziesiąty najwyższy wynik od początku epidemii. Tylko między 8 a 16 listopada średnia liczba zakażeń potwierdzanych w ciągu doby była wyższa. Najwyższy poziom tego wskaźnika przypadł na 11 listopada, gdy średnia z siedmiu dni wynosiła 25 615 zakażeń dziennie.
Po drugiej fali średnia dzienna liczba zakażeń spadła do poziomu 5215, który odnotowano 9 lutego. Od tego czasu nieprzerwanie rośnie, dziś jest już ponad cztery razy wyższa.
Środowy komunikat Ministerstwa Zdrowia przyniósł najwyższą potwierdzoną w ciągu doby liczbę zakażeń nie tylko dla całego kraju. Od początku epidemii nie było dnia, by więcej zakażeń było w województwie śląskim (w środę 4605 infekcji), pomorskim (1935) i łódzkim (1934). Na Śląsku do tej pory najwyższa dzienna liczba wykrytych przypadków wynosiła 4377 (komunikat resortu zdrowia z 19 listopada 2020 roku), w Pomorskiem było to 1842 (20 marca 2021 roku), a na Ziemi Łódzkiej - 1860 (28 października 2020 r.).
Najwyższa od początku epidemii jest też liczba przypadków potwierdzonych w Warszawie. W środę wyniosła ona 1875. Drugi pod tym względem był raport z ostatniego czwartku, który mówił 1829 zakażeniach.
Środowy raport Ministerstwa Zdrowia mówi o 575 potwierdzonych w ciągu doby zgonach związanych z koronawirusem w całej Polsce, w tym 115 pacjentów chorowało tylko na COVID-19, a 460 cierpiało także na inne choroby.
Średnia liczba osób, które zmarły po zakażeniu koronawirusem, w ciągu ostatnich siedmiu dni wynosi 329 dziennie. Po raz ostatni więcej odnotowano 24 grudnia 2020 roku.
Podczas drugiej fali średnia liczba zgonów dziennie przekroczyła 500, osiągając 25 listopada 2020 roku dokładnie 505. Tego samego dnia raport Ministerstwa Zdrowia mówił o najwyższej od początku epidemii dobowej liczbie zgonów – było ich wówczas 674.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Bielecki