Apelujemy do prezydenta, by w trybie pilnym zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego - powiedział w piątek marszałek Senatu Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej. Jak argumentował, w czasie epidemii "bezpieczeństwo zdrowotne narodu jest coraz bardziej zagrożone, a rząd zajmuje się kolejnymi przetasowaniami" w koalicji rządzącej. Były minister zdrowia, obecny europoseł Platformy Obywatelskiej Bartosz Arłukowicz domagał się zaś od premiera Mateusza Morawieckiego przedstawienia szczegółowej informacji między innymi o przygotowaniu systemu ochrony zdrowia i liczbie "zabezpieczonych szczepionek przeciw grypie".
Ministerstwo Zdrowia poinformowało w piątek o 1587 nowych przypadkach zakażenia SARS-CoV-2 i śmierci 23 zainfekowanych osób. Łącznie w Polsce zakażenie koronawirusem potwierdzono u 84 396 osób, spośród których 2392 zmarły. Piątkowy bilans to najwyższy dobowy przyrost zakażonych od początku epidemii w Polsce.
W ciągu doby wykonano ponad 24 tysiące testów, a kwarantanną objęto prawie 12 tysięcy kolejnych osób.
"Sprawa robi się pilna. Panie prezydencie czas na pańskie działanie"
Na piątkowej konferencji prasowej w Sejmie marszałek Senatu Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej odniósł się do sytuacji epidemicznej w kraju.
Jego zdaniem "nie widać tendencji do zwolnienia biegu choroby" wywołanej koronawirusem. Dodał, że "strategia jesienna, która została opracowana w ministerstwie zdrowia, nie działa".
CZYTAJ WIĘCEJ: Ministerialna strategia walki z koronawirusem na jesień rozpisana. "Ukłon w kierunku oczekiwań lekarzy rodzinnych" >>>
Marszałek apelował o zachowanie dystansu społecznego i zasad higieny, ale - jak podkreślił - to nie wystarczy. - Istnieje pilna potrzeba podjęcia kompleksowych działań i przygotowania na coś, co już doszło do Polski: drugą falę pandemii, która jeszcze nie zderzyła się z falą infekcji grypowych czy przeziębień - mówił.
Zdaniem Grodzkiego "musimy być na to przygotowani". - Tymczasem nie ma szczepionek na grypę, nie ma planu, nie testuje się ludzi bezobjawowych, którzy są z punktu widzenia epidemiologicznego potencjalnie bardzo niebezpieczni, bo roznoszą nieświadomie zakażenie i tak dalej - mówił. - Apelujemy do prezydenta, by w trybie pilnym zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ponieważ bezpieczeństwo zdrowotne narodu jest coraz bardziej zagrożone, a rząd zajmuje się kolejnymi przetasowaniami w koalicji - oświadczył marszałek, nawiązując do kryzysu w Zjednoczonej Prawicy i toczących się rozmów koalicjantów.
- Sprawa robi się pilna. Panie prezydencie, czas na pańskie działanie - dodał Grodzki.
CZYTAK TAKŻE: Ministerstwo Zdrowia zaproponuje "nowe obostrzenia w strefach czerwonych i żółtych" >>>
Arłukowicz: oczekujemy od premiera precyzyjnej informacji
Na konferencji głos zabrał także były minister zdrowia, obecny europoseł Platformy Obywatelskiej oraz lekarz Bartosz Arłukowicz.
- Oczekujemy od premiera precyzyjnej informacji, ile jest zabezpieczonych szczepionek przeciw grypie, jak zostali zabezpieczeni lekarze rodzinni, którzy zostali wysłani na pierwszy front (walki z epidemią - przyp. red.) i w końcu jak jesteśmy zabezpieczeni pod względem środków ochronnych, maseczek czy płynów dezynfekcyjnych - wyliczał.
Jak zaznaczył, "to nie jest apel, to jest oczekiwanie od premiera". - Wynurzcie się w końcu z tej Nowogrodzkiej, przestańcie się układać, kto jaką spółkę przejmie, tylko zajmijcie się ludźmi - mówił Arłukowicz.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24