Warszawski Uniwersytet Medyczny podał, że Rada Uczelni WUM zapoznała się na wtorkowym posiedzeniu z konkluzjami raportu komisji rektorskiej w sprawie szczepień osób spoza grupy zero i odroczyła posiedzenie "do dnia dogłębnego zapoznania się z treścią raportu i jego załącznikami".
W komunikacie Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przekazano, że Rada Uczelni WUM spotkała się we wtorek na nadzwyczajnym posiedzeniu w celu zapoznania się z konkluzjami raportu komisji rektorskiej, która przeanalizowała sytuację dotyczącą szczepień przeciwko COVID-19, prowadzonych w Centrum Medycznym WUM Sp. z o.o.
"Po przedstawieniu podsumowania raportu komisji przez Jego Magnificencję Rektora WUM, a także sesji pytań i odpowiedzi, Rada podjęła decyzję o odroczeniu posiedzenia do dnia dogłębnego zapoznania się z treścią ww. raportu i jego załącznikami, jak również z konkluzjami innych pozostających w toku postępowań związanych z wyjaśnianiem sytuacji dotyczącej szczepień przeciwko COVID-19 oraz do czasu zapoznania się przez Radę ze stanowiskiem działających na WUM statutowych organizacji zrzeszających studentów i doktorantów współtworzących wspólnotę Uczelni" – głosi komunikat.
Komisja powołana przez rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego wykazała liczne nieprawidłowości w organizacji szczepień przez Centrum Medyczne WUM Sp. z o.o. Komisja stwierdziła m.in. brak należytego doboru osób, którym zaproponowano i wykonano szczepienia. Dr n. med. Ewa Trzepla została odwołana przez Radę Nadzorczą spółki Centrum Medyczne WUM Sp. z o.o. ze stanowiska Prezesa Zarządu.
Niedzielski: doszło do celowego złamania zasad programu szczepień
Wcześniej kontrolę realizacji szczepień zlecił NFZ minister zdrowia Adam Niedzielski. We wtorek szef resortu zdrowia poinformował, że z całą pewnością można stwierdzić, że doszło do celowego złamania zasad Narodowego Programu Szczepień. Osoby, które zostały zaszczepione poza kolejnością, zostały zarejestrowane jako personel niemedyczny pracujący w szpitalu.
Narodowy Fundusz Zdrowia informował 31 grudnia, że do 6 stycznia jest możliwe szczepienie przeciw COVID-19 osób spoza grupy zero, ale tylko w sytuacji dysponowania przez szpital wolnymi dawkami szczepionki, którymi nie uda się zaszczepić personelu szpitali np. z powodu nieobecności w pracy w czasie świąteczno-noworocznym.
CZYTAJ TAKŻE: Pazura: miałem prawo myśleć, że uczestniczę w kampanii, która może propagować szczepienia przeciw COVID-19 >>>
Szef resortu zdrowia przekazał ponadto we wtorek również, że stwierdzone tylko w pierwszym dniu kontroli nieprawidłowości są podstawą do nałożenia kary w wysokości powyżej 250 tys. zł. To minimalna kara, z jaką musi liczyć się Uniwersyteckie Centrum Kliniczne WUM.
Minister stwierdził, że kontrola NFZ w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym w sprawie szczepień osób spoza grupy zero powinna zakończyć się do końca tygodnia.
Szczepienia osób spoza grupy "0"
Akcja szczepienia przeciwko COVID-19 ruszyła w Polsce 27 grudnia. Jako pierwsi - na etapie zero - powinni być zaszczepieni między innymi pracownicy ochrony zdrowia.
W ostatnich dniach jednak zaszczepione zostały osoby spoza tej grupy. Do przyjęcia preparatu przyznali się między innymi aktorzy: Krystyna Janda, Maria Seweryn, Andrzej Seweryn i Wiktor Zborowski, dyrektor programowy TVN Edward Miszczak czy były premier, a obecnie europoseł Leszek Miller. W poniedziałek w tym kontekście w mediach pojawiły się kolejne nazwiska: Mariusza Waltera oraz aktorów Radosława Pazury, Anny Cieślak i Olgierda Łukaszewicza.
Czytaj więcej: Kto zaszczepił się poza kolejnością? Jakie były tłumaczenia? Najważniejsze informacje >>>
Źródło: PAP