Przygotowujemy harmonogram luzowania obostrzeń na maj. Będzie on zaprezentowany najprawdopodobniej w środę, ewentualnie w czwartek - zapowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Dodał, że oprócz edukacji w maju ma wznowić działanie wielu sektorów i usług.
- Nie ma na razie dyskusji, żeby różnicować dostępność usług publicznych, jak restauracje dla osób, które są zaszczepione bądź nie są zaszczepione. Przygotowujemy w tej chwili bardzo szczegółowy harmonogram luzowania obostrzeń na maj. Ten harmonogram zostanie zaprezentowany najprawdopodobniej w środę, być może w czwartek. Możemy się spodziewać, że w ciągu miesiąca maja wróci oprócz edukacji bardzo wiele usług i zostanie przywróconych do funkcjonowania bardzo wiele sektorów, za których działaniem się stęskniliśmy - powiedział podczas poniedziałkowej konferencji minister zdrowia.
Wcześniej Michał Dworczyk pytany był na konferencji prasowej o harmonogram dotyczący odmrażania gospodarki oraz czy w najbliższą środę właściciele m.in. restauracji i klubów fitness dowiedzą się, kiedy będą mogli wrócić do pracy. - W środę o godzinie 10 odbędzie się posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Tam zapadną ostateczne decyzje. I w zależności od ich ostatecznego kształtu, również dotyczącego tego terminarza, te decyzje zostaną w środę zaprezentowane" - odpowiedział szef KPRM.
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE
Dworczyk: planujemy dalsze przyspieszanie programu szczepień
Po godzinie 11 odbyła się konferencja ministra Dworczyka w sprawie realizacji programu szczepień. Poinformował, że w Polsce łącznie wykonano dotąd ponad 10,3 miliona szczepień. - W tym tygodniu planujemy wykonać 1,6 miliona szczepień - zapowiedział.
Dworczyk przedstawił wykres, który - jak opisał - "pokazuje wzrost dynamiki (szczepień) średnio w ciągu ostatnich kilku tygodni o 200 tysięcy". - W zeszłym tygodniu wykonaliśmy 1 milion 400 tysięcy szczepień. To oznacza, że w tej chwili średnie tempo szczepienia dzienne jest na poziomie 200 tysięcy wykonywanych iniekcji - mówił.
- W tym tygodniu również planujemy dalsze przyspieszanie, planujemy wykonanie miliona sześciuset tysięcy szczepień pomimo tego, że mamy przed sobą majówkę - dodał.
Odnosząc się do informacji o opóźnieniach w dostawach szczepionek, Dworczyk potwierdził, że przełożą się one na realizację akcji szczepień. Zapewnił jednak, że nie przełoży się to na rejestrację na szczepienia. - 9 maja nastąpią rejestracje ostatnich roczników na szczepienia. Na pewno nie będzie żadnych zmian, jeżeli chodzi o terminarz rejestracji. Gdyby terminy ze strony producentów opóźniały się, terminy w czasie tych rejestracji nieco się wydłużą. Na to wpływu nie mam - tłumaczył.
Minister przekazał, że zgłoszenia do szczepień w zakładach pracy ruszą 4 maja. - Nie jesteśmy w stanie precyzyjnie powiedzieć, że zaczniemy szczepienia czy nawet pilotaż w zakładach pracy 12, 15 czy 20 maja. Musimy zaczekać, aż sytuacja z dostawami do Polski się unormuje - tłumaczył.
Michał Dworczyk powtórzył zapewnienie, że do końca drugiego kwartału wykonanych zostanie co najmniej 20 milionów szczepień. - Te wytyczne, które postawił nam premier Mateusz Morawiecki, zostaną zrealizowane, jesteśmy do tego zdeterminowani - oświadczył.
Apel do samorządów o "zrozumienie i elastyczne podejście"
Rządowy pełnomocnik do spraw szczepień mówił także, że opóźnienia w dostawach wpłyną także na uruchamianie punktów szczepień powszechnych. Podał, że w naszym kraju istnieje już ponad 6500 punktów szczepień populacyjnych. - Uzupełnimy je o 471 nowych punktów szczepień powszechnych - zapowiedział.
Przypomniał, że punkty szczepień powszechnych są uruchamiane "w miarę dopływu szczepionek do Polski". - Nie ma sensu uruchamiać punktów w sytuacji, w których tych szczepionek jeszcze nie ma - wyjaśnił.
Zaapelował przy tym do samorządów o "zrozumienie dla tej sytuacji i elastyczne podejście". - Jak tylko będą szczepionki, będziemy uruchamiali kolejne punkty szczepień powszechnych - obiecał. - Pozytywnie oceniam zaangażowanie i determinację samorządów, ale proszę o zrozumienie - powtórzył Dworczyk.
Dworczyk wyjaśnił tę sytuację na przykładzie Warszawy. Podał, że w samej stolicy aktywne są 283 punkty szczepień powszechnych, potencjał tych punktów wynosi 202 tysiące szczepień tygodniowo, a tygodniowa liczba dostępnych szczepionek jest tam na poziomie 91 tysięcy. - Zasadniczą sprawą jest to, żeby szczepionki do Polski przyjechały i zostały sprawiedliwie podzielone, nie tylko między największymi miastami, ale każdym powiatem i gminą - tłumaczył.
Michał Dworczyk był pytany przez dziennikarzy o dalsze decyzje rządu dotyczące obostrzeń. - W środę o godzinie 10 odbędzie się posiedzenie rządowego zespołu zarządzania kryzysowego. Tam zapadną ostateczne decyzje - zapowiedział. Poinformował, że decyzje te zostaną przedstawione w środę.
Dopytywany, czy będzie potrzebne doszczepianie niektórych pacjentów trzecią dawką w zależności od preparatu, minister odparł, że "to są wszystko jeszcze tematy otwarte". - Tutaj muszą naukowcy w tej sprawie się wypowiedzieć - mówił.
Dworczyk: bez sankcji za niestawiennictwo się na szczepienie
Na konferencji padło pytanie o sytuacje, kiedy przeciwnicy szczepień próbują blokować ten proces, rejestrując się na szczepienie, aby potem na nie się nie stawić i doprowadzić do zmarnowania dawki. Dworczyk pytany był, jaka jest skala tego zjawiska i czy rząd przewiduje wprowadzenia sankcji dla osób, które po rejestracji nie stawią się na szczepienie bez podania istotnej przyczyny.
Odpowiedział, że ten problem jest rządowi znany za sprawą mediów społecznościowych, gdzie "są osoby skrajnie nieodpowiedzialne, które namawiają do takich działań". - Polacy są natomiast ludźmi roztropnymi, rozsądnymi i odpowiedzialnymi. Widać, że to się w sposób realny nie przekłada na funkcjonowanie Narodowego Programu Szczepień - zapewnił minister.
Dworczyk powiedział, że temat ten był omawiany przez sztab w niedzielę i że weryfikowano też liczbę przypadków, gdy pacjent nie pojawia się na umówione szczepienie i "na poziomie kwietnia to jest około 1,5 procenta w stosunku do wszystkich osób zarejestrowanych". - W związku z tym jest to na szczęście niezbyt duży odsetek. Nie przewidujemy wprowadzenia żadnych sankcji - oświadczył. - Wierzymy w odpowiedzialność za siebie i innych - dodał.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Krystian Maj/KPRM