Ministerstwo Zdrowia poinformowało w sobotę o 239 nowych potwierdzonych przypadkach zakażenia koronawirusem. Resort przekazał też informację o śmierci 47 osób chorych na COVID-19. Od początku epidemii w Polsce infekcję SARS-CoV-2 potwierdzono u 2 877 243 osób, z których 74 562 zmarły.
Najwięcej z 239 przypadków zakażenia koronawirusem odnotowano w województwie mazowieckim, gdzie potwierdzono 40 infekcji.
Pozostałe zakażenia pochodzą z województw: wielkopolskiego (24), dolnośląskiego (23), łódzkiego (22), lubelskiego (19), kujawsko-pomorskiego (15), małopolskiego (15), śląskiego (13), zachodniopomorskiego (13), pomorskiego (12), podkarpackiego (10), lubuskiego (6), opolskiego (6), podlaskiego (5), świętokrzyskiego (5), warmińsko-mazurskiego (5).
Sześć zakażeń to "dane bez wskazania adresu", które mają zostać uzupełnione przez sanepid.
W ciągu ostatniej doby wykonano ponad 55,9 tysiąca testów na koronawirusa – podało Ministerstwo Zdrowia.
Resort poinformował też o śmierci 47 osób zakażonych koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło 15 osób, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami – 32 osoby.
Od początku epidemii w Polsce infekcję SARS-CoV-2 potwierdzono u 2 877 243 osób, z których 74 562 zmarły.
Ile osób jest w szpitalach? Ile respiratorów jest zajętych?
Z sobotniego raportu z danymi epidemicznymi wynika, że:
- 13 665 łóżek jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19 (-498 w stosunku do dnia poprzedniego), - z tego 2135 łóżek jest zajętych przez pacjentów z COVID-19 (-224), - 1402 respiratory są przeznaczone dla pacjentów z COVID-19 (-48), - z tego 313 respiratorów jest obecnie wykorzystywanych (-37), - 57 526 osób jest objętych kwarantanną (+717), - 2 648 207 osób wyzdrowiało (+519).
Plan luzowania obostrzeń do końca wakacji
W czwartek premier Mateusz Morawiecki i szef resortu zdrowia Adam Niedzielski poinformowali o kolejnych etapach luzowania obostrzeń epidemicznych. - Wszyscy czekaliśmy na ten moment. Jest on na wyciągnięcie ręki – powiedział premier, zastrzegając, że "cały czas pandemia może tu i ówdzie wybuchać". Uczulał, że "cały czas musimy zachowywać czujność".
Źródło: tvn24.pl