Nie ma w tym momencie niż ważniejszego dla rządu, niż zapewnić bezpieczeństwo i zdrowie Polaków - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, przedstawiając nowe obostrzenia. - Wciskamy hamulec z całej siły. Jest to konieczne, żeby obronić wydolność naszego systemu opieki zdrowotnej - dodał minister zdrowia Adam Niedzielski.
W czwartek odbyła się wspólna konferencja prasowa premiera Mateusza Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego dotycząca wprowadzenia nowych obostrzeń w ramach walki z koronawirusem. - Nie ma w tym momencie niż ważniejszego dla rządu, (niż) żeby zapewnić bezpieczeństwo i zdrowie dla Polaków, temu podporządkowane są wszystkie nasze działania - mówił szef rządu.
Morawiecki: chrońmy osoby starsze
Premier oświadczył: - Nasze strategiczne cele to chronić życie i zdrowie Polaków. W szczególności chcę tutaj podkreślić, że narażeni na zgon, na śmierć są ludzie starsi, powyżej 65., 70. roku życia. Chrońmy osoby starsze. Cała nasza strategia dotyczy również w szczególności osób starszych, żeby one mogły się znajdować w samoizolacji i przez to unikać zarażenia.
Dodał, że jest pewien, iż "jako społeczeństwo jesteśmy w stanie przez tych kilka tygodni pokazać ogromną solidarność w obliczu epidemii". - Jeszcze raz jako premier powtórzę: wygramy tę walkę. Ale wygramy ją tylko wtedy, kiedy solidarnie i odpowiedzialnie podejdziemy do tych zaleceń, do tych rygorów, które dzisiaj wdrażamy - podkreślił Morawiecki.
- Dziś mądrzejsi o tamtą wiedzę, szybko chcemy wrócić do zalecenia: zostań w domu - powtórzył. - Izolacja ludzi starszych, ale też i pomoc dla ludzi starszych będzie decydowała o sukcesie naszych działań - podkreślił.
W strefach czerwonych wraca nauczanie zdalne, w żółtych nauka hybrydowa. Sprawdź, których szkół to dotyczy
- Apeluję o to, żeby wszystkie osoby starsze zostały w domach, a wolontariusze, samorządy, miejskie ośrodki pomocy społecznej, gminne ośrodki pomocy społecznej, harcerze, Wojska Obrony Terytorialnej pomogą w dowiezieniu posiłków czy niezbędnych lekarstw albo innych artykułów - powiedział premier w dalszej części konferencji prasowej.
Premier: chcemy, by gospodarka pracowała w możliwie dużym zakresie
Premier dodał, że kolejny cel to zapewnienie właściwego funkcjonowania ochrony zdrowia, a także utrzymanie gospodarki i zdecydowana obrona miejsc pracy. - Nie jesteśmy skazani, drodzy rodacy, na wybór: albo brak obostrzeń, albo całkowity lockdown. Jest droga pośrednia, zdroworozsądkowa, która jednak zakłada szereg rygorów, obostrzeń i zakłada, że będziemy wszyscy tych obostrzeń przestrzegali - mówił Morawiecki. Powiedział, że na przykład w Wielkiej Brytanii, w Irlandii Północnej, rozważany jest czterotygodniowy całkowity lockdown, we Francji w kilkunastu największych miastach ogłoszona została godzina policyjna, a w Niemczech - twierdził - z badań wynika, że przez ostatnie 5-6 tygodni ośmiokrotnie wzrosła zachorowalność na COVID-19 wśród osób powyżej 80. roku życia.
- To wszystko są sygnały, które powinniśmy potrafić interpretować i potrafimy interpretować - uznał.
- Chcemy wdrażać obostrzenia, które będą chroniły nas przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa, ale jednocześnie chcemy, aby gospodarka możliwie w dużym zakresie pracowała - zaznaczył premier.
Premier: wracamy do zalecenia - zostań w domu
- Poradziliśmy sobie z COVID-19 wiosną i możemy sobie poradzić również teraz. Poradzimy, wygramy tę walkę, ale wygramy ją tylko, jak będziemy solidarni, będziemy razem postępować według zaleceń - mówił dalej Mateusz Morawiecki.
- Podstawowe zalecenie, które znamy z wiosny, musi do nas wrócić także dziś: zostań w domu - zaapelował. Jak mówił, jeśli ktoś może pracować zdalnie, niech to czyni.
Premier zaprezentował wykres, który - jak uznał - "mówi wszystko" o obecnej fali zachorowań. - Kiedy spojrzymy na mobilność, czyli na kontaktowanie się społeczne ludzi między sobą, to dostrzeżemy na tym wykresie, że te kontakty społeczne są na takim poziomie, jaki był przed wybuchem pandemii. Czyli przestaliśmy się dystansować jedni od drugich i według obiektywnych danych znowu wróciliśmy do dużej mobilności społecznej i kontaktów społecznych - tłumaczył.
Premier: w strefach czerwonych ograniczenie w placówkach handlowych, zakaz organizacji wesel, szkoły średnie i wyższe - zdalnie
Premier poinformował, że w tak zwanych strefach czerwonych będzie "ograniczenie w placówkach handlowych do pięciu osób na jedną kasę, zakaz organizacji imprez okolicznościowych, takich jak wesela czy konsolacje, zgromadzenia nie będą mogły być większe niż 10 osób, szkoły wyższe oraz szkoły średnie przechodzą w tryb nauczania zdalnego".
Ponadto - mówił szef rządu - w strefach czerwonych podróż transportem publicznym również będzie ograniczona do 50 procent miejsc siedzących oraz 30 procent liczby wszystkich miejsc.
Morawiecki zaznaczał, że obecna sytuacja różni się od tej, z jaką mieliśmy do czynienia w marcu i kwietniu. - Dziś wirus nie wybucha w ogniskach, dziś wirus jest szeroko rozprzestrzeniany, mówimy o transmisji poziomej, musimy przerwać rozprzestrzenianie się wirusa za wszelką cenę. Skala pandemii, to, jak ona będzie wyglądać, zależy od przestrzegania naszych obostrzeń, naszych rygorów, naszych nakazów, zakazów i zaleceń. I to jest to światełko w tunelu - powiedział.
Premier: nowe obostrzenia w strefie żółtej to między innymi zgromadzenia do 25 osób
Jeśli chodzi o strefę żółtą, działalność gastronomiczna będzie możliwa w godz. 6-21. Poza tymi godzinami będzie możliwe wydawanie posiłków jedynie na wynos.
Podróż transportem publicznym będzie ograniczona do 50 procent miejsc siedzących lub do 30 procent liczby wszystkich miejsc.
Jak mówił premier Morawiecki, od 19 października w strefie żółtej liczba osób biorących udział w imprezach okolicznościowych, takich jak wesela czy konsolacje, będzie ograniczona. Jak podało Centrum Informacji Rządu, będzie to maksymalnie 20 osób; bez zabawy tanecznej.
Ponadto zgromadzenia zostają ograniczone do 25 osób.
Premier przekazał też, że szkoły wyższe i średnie przechodzą w tryb nauczania hybrydowego.
Wydarzenia sportowe będą się odbywały bez publiczności. Zawieszona zostaje działalność basenów, aquaparków i siłowni.
Niedzielski: w strefie czerwonej znajdzie się 152 powiaty, czyli prawie połowa Polski
Głos zabrał także minister zdrowia Adam Niedzielski. - Wciskamy hamulec z całej siły. Jest to konieczne, żeby obronić wydolność naszego systemu opieki zdrowotnej - powiedział.
Wskazał, że czwartkowa liczba zakażeń przekraczająca osiem tysięcy świadczy o tym, że przyspieszenie w rozwoju epidemii ma charakter wykładniczy, a wagę sytuacji potwierdza nowa mapa powiatów w strefie czerwonej.
- W strefie czerwonej znalazły się 152 powiaty, czyli prawie połowa Polski. Są to powiaty gęsto zaludnione. Liczba ludności, która mieszka w tych powiatach, przekracza zdecydowanie 70 procent ludności Polski - poinformował szef MZ.
Przekazał, że powiaty czerwone to przede wszystkim miasta i duże ośrodki miejskie. - W tej chwili na 16 miast wojewódzkich 11 znalazło się w czerwonej strefie - mówił. Wymienił, że w czerwonej strefie znalazły się m.in. Bydgoszcz, Toruń, Lublin, Łódź, Kraków, Warszawa, Przemyśl, Rzeszów, Kielce, Białystok, Gdańsk, Gdynia, Sopot, Poznań i Częstochowa.
- Powaga sytuacji jest uzasadnieniem, żeby wprowadzić poważne obostrzenia - podkreślił Niedzielski.
Niedzielski: ograniczenie zajęć w szkołach pozwoli zmniejszyć liczbę interakcji
Minister zdrowia mówił, że wprowadzając nowe obostrzenia, rząd kierował się potrzebą ograniczenia liczby interakcji społecznych.
- Mamy nadzieję, że te działania, które podejmujemy w zakresie edukacji, czyli w strefach żółtych hybrydowe nauczanie na uczelniach i szkołach ponadpodstawowych, a w czerwonych strefach, których jest 152, nauczanie zdalne, to będą te elementy, które pozwolą nam zmniejszyć liczbę interakcji i nie dać wirusowi szans do rozprzestrzeniania się - stwierdził minister zdrowia.
Zaznaczył, że nie chodzi wyłącznie o pobyt dzieci i młodzieży w szkołach, ale też o transport i przemieszczanie się. - Aby liczbę tych interakcji jeszcze zmniejszyć, apelujemy: zostańcie w domu - mówił Niedzielski. Dodał, że apel kieruje przede wszystkim do seniorów.
Niedzielski: pracujemy nad tym, żeby efektywniej wykorzystywać tę infrastrukturę łóżkową, którą mamy
Szef resortu zdrowia był pytany, czy w związku z szybkim wzrostem zajętych łóżek w szpitalach, planowana jest budowa szpitala polowego dla chorych na COVID-19 w Warszawie lub Krakowie.
- Zanim zaczniemy budować nowe szpitale, chociaż rzeczywiście nad takimi projektami pracujemy i robimy analizę biznesplanów już konkretnych przedsięwzięć, to pracujemy przede wszystkim nad tym, żeby bardziej efektywnie wykorzystywać tę infrastrukturę łóżkową, którą mamy. Szczególnie na poziomie powiatowych szpitali, które w tej chwili są tak zwanym poziomem pierwszym walki z COVID-19 - odparł.
Niedzielski tłumaczył, że ten pierwszy poziom to utworzenie izolatki w każdym z tych szpitali, by przyjmować pacjentów, którzy są "podejrzani". - Chcemy tutaj wprowadzić nowe rozwiązanie. Rozważamy tak naprawdę dwa scenariusze - mówił minister.
Jak wskazał, pierwszy z nich to optymalizacja regionalna, która ma polegać na tym, że kilka szpitali powiatowych, znajdujących się w swoim sąsiedztwie, "będzie dzieliło się funkcjami". - Jedne z nich będą specjalizowały się w funkcji zwalczania COVID-u, a pozostałe będą zabezpieczały, czy gwarantowały zabezpieczanie do innego leczenia niż leczenie covidowe. W tym przypadku będą to całe oddziały internistyczne w jednym wybranym szpitalu przekształcane na tak zwane drugopoziomowe szpitale czy oddziały obserwacyjno-zakaźne - oświadczył.
Drugi scenariusz, który jest analizowany - mówił minister - to przeznaczenie w każdym szpitalu, który ma oddział internistyczny na poziomie powiatowym "mniej więcej co najmniej 20 procent łóżek na zwalczanie COVID-19". - To są oczywiście scenariusze, które polegają na dokonaniu przeglądu tych zasobów, które mamy dostępne - zaznaczył Niedzielski.
Niedzielski: rozważamy możliwość budowania dodatkowych szpitali
- Rzeczywiście od pewnego czasu rozważamy możliwość budowania dodatkowych szpitali. Tutaj w pierwszej kolejności jest rozważana oczywiście Małopolska i województwo mazowieckie. Mamy pewną inicjatywę, która jest już realizowana na poziomie koncepcyjnym przez Wojskowy Instytut Medyczny i tam rozważane jest właśnie zagadnienie budowy szpitala, tak zwanego modułowego - mówił.
- Niezależnie od tego będziemy chcieli również z ministrem obrony narodowej przeanalizować możliwość budowania czy powoływania przy szpitalach wojskowych tak zwanych szpitali polowych, które będą mogły poszerzyć ofertę przede wszystkim w zakresie intensywnej terapii, bo w najczarniejszych, najgorszych scenariuszach, to będzie najważniejszy element, z którym będziemy musieli się zmierzyć - dodał Niedzielski.
Niedzielski: pracujemy nad klauzulą dobrego Samarytanina
Niedzielski dziękował podczas czwartkowej konferencji prasowej premierowi, rządowi i parlamentowi za - jak mówił - zgodę na zorganizowanie nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu.
O prawdopodobnym piątkowym, dodatkowym posiedzeniu Sejmu w sprawie ustawy dotyczącej służby zdrowia informował wcześniej wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS).
- Będziemy (na nim - red.) chcieli przedłożyć projekt rozwiązania legislacyjnego, które właśnie ma nie być jedynie wsparciem dla dobrego słowa dla medyków, ale zaoferować takie rozwiązania, które poprawią ich sytuację i przede wszystkim zdejmą pewne ryzyka związane z walką z COVID - przekonywał minister. Niedzielski powiedział, że zaangażowani w tę walkę będą nie tylko specjaliści chorób zakaźnych, ale lekarze innych specjalności, "być może bardzo odległych od tego, z czym mamy w tej chwili do czynienia".
- Dlatego pracujemy nad stworzeniem tak zwanej klauzuli dobrego Samarytanina, która pozwoli lekarzom poczuć się bezpiecznie i w ramach walki z COVID, w ramach właśnie tego okresu pandemii, błędy, które będą popełniane nieumyślnie, nie będą po prostu karane - oświadczył minister zdrowia.
Poinformował, że planowane jest zwiększenie dodatku, który wynika z pracy przy COVID dla medyków skierowanych do tej pracy. - Tu będziemy chcieli płacić 175 procent wynagrodzenia - przekazał. - Również wszyscy medycy, którzy z powodu walki z COVID będą narażeni na konieczność odbycia izolacji, kwarantanny, będą mieli refinansowanie wynagrodzenia nie na standardowych zasadach dla zwolnień lekarskich, tylko będą mieli pełną płatność - poinformował Niedzielski.
- Będziemy chcieli też uregulować kilka kompetencji, które dotyczą koordynacji, szczególnie w ratownictwie medycznym, po to, żeby uniknąć sytuacji, w których karetka jeździ między poszczególnymi szpitalami, bo koordynator ratownictwa medycznego będzie miał uprawnienie rozstrzygania sporów w postaci decyzji administracyjnej, co potem pozwala na wyciąganie konsekwencji w przypadku braku rygoru realizacji - powiedział szef resortu zdrowia.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24