To jest bardzo ważny moment na przemyślenia, jak powinna funkcjonować szkoła, kiedy dzieci do niej wrócą - powiedział w "Faktach po Faktach" Krystyna Starczewska, była prezes Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej. Jak oceniła, jest "strasznie ważne, żeby wszystkie szkoły otrzymały możliwość zatrudnienia psychologów, psychoterapeutów", którzy będą pracować z dziećmi po okresie izolacji. Psychiatra i psychoterapeuta Mariusz Wirga podkreślił, że "gdy stres przerasta nasze normalne doświadczenia, jak właśnie podczas pandemii, to wtedy warto pójść do terapeuty".
W związku z epidemią COVID-19 uczniowie z klas IV-VIII szkół podstawowych i ponadpodstawowych od 26 października ubiegłego roku uczą się zdalnie. Do nauki stacjonarnej powrócili 18 stycznia jedynie uczniowie klas I-III. W związku z trudną sytuacją epidemiczną w województwie warmińsko-mazurskim od 1 marca nawet najmłodsi uczniowie powrócili tam do nauki zdalnej. Natomiast od 13 marca na Warmii i Mazurach oraz w województwie pomorskim w klasach I-III będzie obowiązywało nauczanie hybrydowe.
O sytuacji uczniów w czasie pandemii rozmawiali w "Faktach po Faktach" w TVN24 Krystyna Starczewska, była prezes Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej, współtwórczyni i była dyrektorka Zespołu Społecznych Szkół Ogólnokształcących "Bednarska" oraz psychiatra i psychoterapeuta Mariusz Wirga - polski lekarz pracujący w Kalifornii.
"Teraz jest strasznie ważne, żeby wszystkie szkoły otrzymały możliwość zatrudnienia psychologów, psychoterapeutów"
Jak mówiła w "Faktach po Faktach" Krystyna Starczewska, dla dzieci jednym z problemów związanych z nauką zdalną jest "brak miejsca, gdzie się spotykają". - Dlatego to jest tak strasznie trudna sytuacja. Dziecko izolowane, zamknięte w domu, często w domu, w którym panuje przemoc, to jest tragedia - oceniła.
- Myślę, że teraz jest strasznie ważne, żeby wszystkie szkoły otrzymały możliwość zatrudnienia psychologów, psychoterapeutów, którzy będą mogli z dziećmi, na które izolacja tak bardzo źle wpłynęła, pracować - dodała.
Czy pedagodzy są gotowi, by dobrze zająć się dziećmi po powrocie do nauki stacjonarnej? - To jest bardzo ważna sprawa, żeby się do tego przygotować. Myślę, ze niektórzy są gotowi, a niektórzy gotowi nie są - przyznała Starczewska. Jej zdaniem "to jest niesłychanie ważne, żeby po powrocie położyć duży nacisk na pracę zespołową, na rozwijanie zainteresowań dzieci".
- To jest moment, w którym można myśleć o pewnej zmianie systemu kształcenia, który nie powinien być nastawiony wyłącznie na pamięciowe opanowywanie przeładowanej podstawy programowej, tylko na to, co sprzyja rozwojowi psychicznemu, emocjonalnemu. Co będzie leczyć te rany, w cudzysłowie, które zostały zadane przez czas separacji. To jest bardzo ważny moment na przemyślenia, jak powinna funkcjonować szkoła, kiedy dzieci do niej wrócą - zauważyła.
"Gdy stres przerasta nasze normalne doświadczenia, warto pójść do terapeuty"
Mariusz Wirga zwrócił uwagę, że z pomocy specjalistów powinni korzystać wszyscy, jeśli czują taką potrzebę.
- Każdy z nas ma pewne umiejętności radzenia sobie ze stresem - mówił lekarz. - Ale gdy stres przerasta nasze normalne doświadczenia, jak właśnie podczas pandemii, to wtedy warto pójść do terapeuty, szczególnie poznawczo-behawioralnego, który będzie nas uczył umiejętności skuteczniejszego radzenia sobie ze stresem - wyjaśniał.
Gość TVN24 dodał, że "terapia poznawczo-behawioralna jest ograniczona czasowo, to nie jest długotrwałe opowiadanie o tym, co mi się stało, tylko to jest nauka". - Możemy się nauczyć skuteczniejszego radzenia sobie ze stresem i wyzwaniami - wyjaśniał.
"Obciachem jest właśnie niewyciąganie ręki po pomoc"
Lekarz przekonywał, że skorzystanie z pomocy psychologa lub psychoterapeuty "to nie jest wstyd ani obciach".
- Żyjemy w takich czasach, kiedy wydaje się nam, że ze wszystkim sobie sami powinniśmy poradzić. Ale mamy specjalistów. Jak nam coś nie działa w kuchni, to zawołamy kogoś, kto nam to naprawi - specjalistę od lodówek czy pralek. Tak samo mamy specjalistów od umiejętności radzenia sobie - mówił.
Jak ocenił, "obciachem jest właśnie niewyciąganie ręki po pomoc".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: konkret24