"Mamy dużą szansę, żeby Polska przeszła przez ten kryzys skaleczona nieco mniej niż wiele krajów Unii"

Marek Belka
Belka: Tarcza rządowa, jak każda tarcza, jest dziurawa
Źródło: TVN24

Na pewno będziemy odczuwać ten kryzys. Natomiast jesteśmy mniej zadłużeni - mam na myśli sumę zadłużenia publicznego, jak i prywatnego. W tym sensie jesteśmy jednym z najmniej zadłużonych krajów w Europie - tak o sytuacji gospodarczej Polski w związku z pandemią mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 były premier, były prezes NBP, a obecnie europoseł Marek Belka. - Mamy dużą szansę, żeby Polska przeszła przez ten kryzys skaleczona nieco mniej niż wiele krajów Unii Europejskiej - dodał.

- Są takie kraje, w których OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju - red.) spodziewa się spadku dochodu narodowego w tym roku o 15 procent. To jest konkretnie Hiszpania. Polska jest na tym tle skaleczona mniej. To nie jest bicie linijką po palcach, to jednak jest potężne uderzenie, bo nie przyzwyczajaliśmy się - na szczęście - do recesji, a ta będzie w tym roku kilkuprocentowa - mówił.

- Mamy dużą szansę, żeby Polska przeszła przez ten kryzys skaleczona nieco mniej niż wiele krajów Unii Europejskiej. Z różnych powodów - podkreślił.

"Największą dziurą w tych wszystkich tarczach jest nieuwzględnienie specyfiki samorządów terytorialnych"

Były premier ocenił także, jak w obliczu pandemii działają wprowadzone przez rząd rozwiązania, mające na celu między innymi pomoc przedsiębiorcom. Sejm uchwalił do tej pory cztery "tarcze antykryzysowe".

- Tarcza rządowa, jak każda tarcza, jest dziurawa (...) Największą dziurą w tych wszystkich tarczach jest nieuwzględnienie specyfiki samorządów terytorialnych. To jest katastrofa dla samorządów, ale także dla wielkiej ilości małych i średnich przedsiębiorstw, które żyją z działalności inwestycyjnych samorządów. Natomiast faktem jest, że Polskę stać było na program pomocy dla przedsiębiorstw i dla zatrudnionych - może nie na taki wielki jak w Niemczech (...), ale jest to program znaczący i on na pewno pomoże przetrwać wielu przedsiębiorstwom, wielu firmom - wskazywał Belka.

Zwracał uwagę, że są jednak branże, które są najbardziej dotknięte skutkami pandemii. Wymienił tu przemysł turystyczny. - Tsunami to jest łagodne określenie tego, co tam się dzieje - przyznał.

Belka: Tarcza rządowa, jak każda tarcza, jest dziurawa. Zacznę od negatywów, a potem będę chwalił
Źródło: TVN24

"Polska posiada tak naprawdę jeden jedyny atut na arenie międzynarodowej"

- Na pewno będziemy odczuwać ten kryzys. Natomiast jesteśmy mniej zadłużeni - mam na myśli sumę zadłużenia publicznego, jak i prywatnego. W tym sensie jesteśmy jednym z najmniej zadłużonych krajów w Europie - wskazywał. - Jesteśmy krajem stosunkowo sporym, o dosyć sporym rynku wewnętrznym. Oczywiście bardzo dużo zależy od eksportu, ale mniej niż w Czechach, na Węgrzech czy na Słowacji. Poza tym nasz eksport jest dosyć zdywersyfikowany - jeśli pewne gałęzie eksportu będą odbijać się z wielkim trudem, to inne może z mniejszym. Może jakoś się przeczołgamy przez ten najgorszy okres - powiedział Belka.

Jak dodał, "Polska posiada tak naprawdę jeden jedyny atut na arenie międzynarodowej", a jest nim "dobrze funkcjonująca gospodarka".

Belka: wiarygodność działań rządu w czasie kampanii wyborczej stoi pod znakiem zapytania

- Problemem, który kładzie się w Polsce cieniem na ocenę działań rządu w sprawie pandemii, jest to, że my jesteśmy równocześnie przed wyborami prezydenckimi. A więc są różnego rodzaju polityczne manewry i wiarygodność działań stoi wtedy pod znakiem zapytania - mówił były premier.

Gość "Faktów po Faktach" odniósł się także do decyzji rządu, że od wtorku wstrzymane zostało wydobycie w 12 kopalniach węgla kamiennego. Spowodowane jest to falą zakażeń wśród górników. Rząd zapewnił, że górnicy dostaną sto procent wynagrodzenia za czas, w którym nie będą pracowali.

- (Rząd - red.) uspokoił kilka tysięcy górników, a zdenerwował kilka milionów pracujących, którzy dostali nie sto procent, a osiemdziesiąt procent. Widać, że górników boją się wszyscy - mówił Belka. - Górnictwo węglowe było w kryzysie już przed pandemią. Te zwiększające się hałdy węgla, które importujemy z całego świata, ale przede wszystkim z Rosji, a przede wszystkim z Donbasu, z Ukrainy - zwracał uwagę. Jak ocenił, jest to "kompromitacja ekonomiczna, ale i geopolityczna".

belka02
Belka: rząd uspokoił kilkadziesiąt tysięcy górników, a zdenerwował kilka milionów pracujących
Źródło: TVN24
Czytaj także: