Myślę, że jesteśmy w stanie, będąc zdyscyplinowanym społeczeństwem, odpowiedzialnym i solidarnym, uzyskać odporność populacyjną - ocenił prezes Naczelnej Rady Lekarskiej profesor Andrzej Matyja w rozmowie z TVN24. Podkreślił, że to zależy od nas wszystkich, bo to nie jest decyzja szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka ani ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
W Polsce wykonano dotąd 11 081 369 szczepień przeciw COVID-19. W pełni zaszczepionych, czyli dwiema dawkami szczepionek firm Pfizer, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkowym preparatem Johnson & Johnson, jest 2 852 329 osób – wynika z informacji na rządowej stronie poświęconej szczepieniom. Pierwszą dawkę otrzymało 8 316 698 osób. Dzienna liczba szczepień wyniosła 331 457 - to dane z czwartku z godziny 10.30.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej profesor Andrzej Matyja pytany był w TVN24, czy osiągniemy w Polsce odporność populacyjną do końca wakacji.
- To zależy od nas wszystkich, czy osiągniemy, bo tutaj nie jest decyzja pana [Michała - przyp. red.] Dworczyka [szefa kancelarii premiera i pełnomocnika do spraw szczepień - red.], czy pana ministra [zdrowia, Adama - red.] Niedzielskiego - powiedział. Dodał, że "decyzja należy do obywateli, którzy przemyślą sprawę i przyjdą do punktu szczepień, zwłaszcza, że w tej chwili ta elastyczność i dostępność do szczepień jest zdecydowanie lepsza".
"Będąc zdyscyplinowanym społeczeństwem, odpowiedzialnym i solidarnym"
Profesor Matyja mówił, że liczba szczepionek, które "otrzymujemy w naszym kraju, rośnie z dnia na dzień".
Podkreślał, że "ważne, żebyśmy nie przywlekli kolejnej mutacji, która będzie odporna na nasze szczepienia, na nasze wyprodukowane w przypadku ozdrowieńców przeciwciała".
- Myślę, że jesteśmy w stanie, będąc zdyscyplinowanym społeczeństwem, odpowiedzialnym i solidarnym, uzyskać zbiorową odporność populacyjną - ocenił prezes NRL.
Matyja o szczepieniu nastolatków: myślę, że to nastąpi w niedługim czasie
Pytany był również o szczepienia dzieci powyżej 12. roku życia. - Europejska Agencja Leków jeszcze takiej decyzji i rekomendacji co do szczepień dzieci jeszcze nie przedstawiła. Myślę, że to nastąpi w niedługim czasie i wtedy wakacje będą takim okresem, żeby zaszczepić dzieci i od września ta szkoła będzie szkołą w miarę bezpieczną przed wirusem - powiedział. Ocenił, że nie będziemy już doświadczać tego, co jesienią zeszłego roku, kiedy szkoły zostały otwarte.
- Mamy takie bardzo negatywne doświadczenie. Kiedy dzieci wróciły we wrześniu do szkoły, natychmiast widzieliśmy wzrost nowych zakażeń - zauważył profesor Matyja. - Dzieci trudno zdyscyplinować. To dzieci są tym najczęstszym rozsadnikiem zakażeń - zaznaczył.
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej powiedział również, że "ubolewa" nad tym, że nie wszyscy nauczyciele zaszczepili się mimo że mieli taką możliwość tak jak pracownicy ochrony zdrowia.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24