Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w poniedziałek, że połowa nowych zakażeń pochodzi z zakładów pracy i zaapelował, by przechodzić na pracę zdalną. Ostrzegał, że "najbliższe dwa, trzy tygodnie na pewno będą oznaczały dalszy wzrost zachorowań" na COVID-19. Premier Mateusz Morawiecki ocenił, że Polska podjęła dobrą decyzję, nie wstrzymując szczepienia preparatem AstraZeneki.
Premier Mateusz Morawiecki wraz z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim odwiedzili w poniedziałek szpital tymczasowy w Radomiu. Jak mówił szef rządu, takie miejsca to kolejna linia obrony.
- Dziś nie może być miejsca na jakiekolwiek spory, na przeciągnie liny, ponieważ najważniejsze jest życie i zdrowie pacjentów, życie i zdrowie naszych obywateli - podkreślił.
Morawiecki: podjęliśmy dobrą decyzję
Przypomniał też, że brytyjska mutacja koronawirusa zaczyna być dominującą. - A to oznacza wyższą zarażalność, wyższy stopień transmisji wirusa z człowieka na człowieka i niestety podniesiony poziom śmiertelności, czyli najgorszej rzeczy, która może nas spotkać - mówił. Zaapelował jednocześnie o przestrzeganie reguł i stosowanie się do obostrzeń, które są wdrożone.
Premier ocenił też, że Polska podjęła dobrą decyzję, nie wstrzymując szczepienia preparatem firmy AstraZeneca. - Dzisiaj już dostałem rano raport od pana ministra (Michała) Dworczyka, z którego wynika, że pojawia się zdecydowanie większa liczba chętnych do szczepienia również tą szczepionką - przekazał.
To - dodał - "dobra wiadomość, bo rzeczywiście szczepienia pomagają, widzimy to bardzo wyraźnie na przykładzie innych krajów".
Premier: obostrzenia na Warmii i Mazurach przyniosły skutek
Szef rządu przekonywał, że na przykładzie regionu warmińsko-mazurskiego widać, że wprowadzone przez rząd obostrzenia działają.
- Obostrzenia w tamtym województwie, wdrożone już ponad dwa tygodnie temu, dzisiaj doprowadziły do trendu spadkowego w zachorowaniach. To oznacza, że wdrożone przez nas od minionej soboty, na pewno też poskutkują pozytywnie - powiedział.
Podkreślił, że "im więcej osób przestrzega zasad, im więcej osób się zaszczepi, tym szybciej zwalczymy wirusa, a dzięki szpitalom tymczasowym - jak ten w Radomiu - będziemy mogli też zapewnić wszystkim pacjentom miejsca do leczenia".
"Dalszy wzrost zachorowań"
Minister zdrowia Adam Niedzielski przekazał, że "w ciągu ostatniego tygodnia przyrost netto hospitalizacji, czyli obłożenia łóżek przekroczył już cztery tysiące". - To oznacza, że pandemia rozwija się nie tylko na poziomie odnotowywanej codziennie nowej liczby zakażeń, ale również ma bardzo duży wpływ, duże obciążenie na system szpitalnictwa, na tę infrastrukturę, którą przeznaczyliśmy do walki z COVID-19 - mówił.
Według szefa resortu zdrowia "najbliższe dwa, trzy tygodnie na pewno będą oznaczały dalszy wzrost zachorowań". - Obostrzenia, które zadziałały na Warmii i Mazurach, równie skutecznie zadziałają w skali ogólnopolskiej po to, żeby wyhamować ten wzrost - powiedział.
Podkreślił, że "infrastruktura szpitalna jest tak samo obciążona, jak to było w apogeum drugiej fali, a nawet są województwa, między innymi małopolskie, w których hospitacji jest dużo więcej niż podczas drugiej fali".
- Musimy się skoncentrować, wszystkie ręce na pokład, i absolutnie musimy w duchu współpracy i dialogu przejść przez tę bardzo trudną sytuację - podkreślił.
Niedzielski: 50 procent zachorowań z zakładów pracy
Niedzielski przekazał, że według statystyk sanepidu 50 procent zachorowań na COVID-19 jest identyfikowanych w zakładach pracy.
To oznacza - jak zaznaczył - że zakład pracy jest dominującym miejscem w generowaniu nowych zakażeń. Minister zdrowia zaapelował, by tam, gdzie to możliwe, przechodzić na pracę zdalną. - To jest bardzo ważne, żebyśmy wrócili do tego trybu pracy zdalnej i w ten sposób ograniczyli możliwość zakażenia - podkreślił.
Szpital tymczasowy w Radomiu
20 marca pierwsi pacjenci chorzy na COVID-19 trafili do szpitala tymczasowego w Radomiu. 10 marca minister zdrowia Adam Niedzielski zawiesił dyrektora radomskiego szpitala miejskiego Marka Pacynę, zarzucając mu, że "nie wdrażał w życie decyzji wydawanych przez wojewodę w ramach przygotowania szpitala tymczasowego". Minister ustanowił pełnomocnika.
Prezydent Radomia Radosław Witkowski ocenił, że to "próba odwrócenia uwagi od nieudolności rządu w walce z pandemią", a zawieszenie dyrektora było decyzją o "absolutnie politycznym charakterze".
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24