Czy podpisując umowę z nowym pracodawcą, można od razu skorzystać z dodatkowego zasiłku na dziecko w pierwszym dniu pracy? Czy pracodawca może zmusić pracownika do urlopu bezpłatnego, gdy już w związku z koronawirusem wykorzysta cały płatny? Na wasze pytania odpowiadał w programie "Kornawirus. Raport" adwokat Paweł Krzykowski.
W Polsce obowiązuje stan epidemii. Zamknięto szkoły, kina, teatry, baseny i galerie handlowe. Zakazano zgromadzeń publicznych. Wznowiono kontrolę na granicach, a Polacy wracający z zagranicy muszą poddać się dwutygodniowej kwarantannie w domach.
Na wątpliwości internautów dotyczące kwestii prawnych, związanych z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, odpowiadał w czwartek w programie "Koronawirus. Raport" w TVN24 adwokat Paweł Krzykowski.
Kończy mi się umowa na czas próbny. Od 1 kwietnia mam mieć kolejną - do dziś przebywam na dodatkowym zasiłku opiekuńczym. Czy od jutra mogę go przedłużyć do świąt?
Czy podpisując umowę z nowym pracodawcą można od razu skorzystać z dodatkowego zasiłku na dziecko w pierwszym dniu pracy? Internautka
Krzykowski: Musimy się powołać na stanowisko Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, który opublikował specjalny komunikat, w którym mówi, że taka możliwość istnieje – to dobra informacja dla osób, które są na dodatkowym zasiłku opiekuńczym, a on się lada dzień skończy. W związku z tym, że przepisy, które mają przedłużyć obowiązywanie tego zasiłku jeszcze nie zostały uchwalone, ZUS proponuje dwie ścieżki. Jedna to że wysyłamy uproszczone oświadczenie, a ZUS je rozpatrzy w sytuacji, gdy nowe przepisy zostaną uchwalone. Druga opcja pozwala na złożenie wniosku na formularzu Z15A i ubieganie się o standardowy zasiłek opiekuńczy, który przysługuje przez 60 dni w roku kalendarzowym. I tu ZUS również zaznacza, że w momencie, kiedy te nowe przepisy byłyby uchwalone, to wtedy jest również szansa, że ten zasiłek zostanie zaliczony na poczet dodatkowych 14 dni, a nie na poczet 60 dni.
Jeśli ktoś jest zatrudniony na umowę o pracę, to ma prawo do zasiłku opiekuńczego od pierwszego dnia – nie ma tutaj tak zwanego okresu wyczekiwania, który jest na przykład w przypadku zasiłku chorobowego (który wynosi 30 dni) albo w przypadku ubezpieczenia dobrowolnego (nawet 90 dni). Przy zasiłkach opiekuńczych tego wymogu nie ma.
Kto w przypadku pracy zdalnej jest odpowiedzialny za zapewnienie stanowiska pracy, zgodnego z przepisami BHP - pracownik czy pracodawca?
Czy jeśli w trakcie pracy w domu ulegnę wypadkowi, będzie to traktowane jako wypadek przy pracy?
Krzykowski: Kwestia tego, kto odpowiada za BHP w pracy zdalnej – przepisy nie zostały w sposób szczegółowy uregulowane. To będzie pole do interpretacji. Można trochę się posługiwać przepisami o telepracy, gdzie główny obowiązek ciąży na pracodawcy. Ja bym pracodawcy nie przypisywał np. odpowiedzialności za stan danego pomieszczenia. Chciałbym zaapelować do pracowników, żeby pracy zdalnej nie utrudniali – jeśli mamy dostęp do komputera, do internetu, to naprawdę warto tę pracę wykonywać, ponieważ jeśli tej pracy zdalnej nie będzie, to wielu przedsiębiorców i wiele zakładów pracy będzie miało bardzo poważne problemy.
Jest możliwość zakwalifikowania wypadku w domu jako wypadek przy pracy, jeśli ten wypadek będzie miał związek z pracą. Jeśli w związku z działaniem jakiegoś urządzenia biurowego, które funkcjonuje w domu, dojdzie do nieszczęśliwego wypadku, np. poparzenia, to myślę, że wtedy jest bardzo duża szansa na to, że będziemy mieli do czynienia z wypadkiem przy pracy.
Na pewno pojawią się trudności dowodowe. Będą powoływane zespoły powypadkowe i będą to badać. Będzie po prostu oceniany sprzęt, będzie zapewne podlegał oględzinom, osoby, które będą to weryfikować, będą polegać na oświadczeniach osób, które mają wiedzę na ten temat.
Czy pracodawca może zmusić pracownika do urlopu bezpłatnego, gdy już w związku z koronawirusem wykorzysta cały płatny? Pracownik
Krzykowski: Urlop bezpłatny jest udzielany na wniosek pracownika, więc nie powinno dochodzić do sytuacji, że ktoś jest przymuszany do tego urlopu. Jeśli byśmy mieli do czynienia z taką sytuacją, że firmie grozi bardzo poważna sytuacja, nawet upadłość, to ja bym zachęcał, żeby pracownicy w trosce o dobro zakładu pracy takie wnioski do pracodawcy skierowali.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24