Jarosław Kaczyński w trasie po Polsce. W ten weekend prezes PiS wybrał się do województwa wielkopolskiego, gdzie w sobotę spotkał się między innymi z mieszkańcami Kórnika. Na sali, gdzie prezes przemawiał, obecni byli zwolennicy. Niezadowoleni z polityki rządu stali na zewnątrz, okazując swoją dezaprobatę co do działań PiS i obozu władzy. Szef rządzącej partii musiał wejść na spotkanie tylnymi drzwiami.
W wielkopolskim Kórniku Jarosław Kaczyński musiał wejść na spotkanie tylnym wejściem, w policyjnej asyście. Przed budynkiem protestował tłum przeciwników rządu. Od prezesa PiS oddzielali go policjanci. Dochodziło do ostrej wymiany zdań.
Wśród okrzyków wznoszonych przez demonstrantów pojawiały się hasła "będziesz siedział", "bohaterze, pokaż się" czy "spiep***j" dziadu". Doszło też do szarpaniny z udziałem policjanta i fotoreportera.
- Przyjechałem powitać naczelnika państwa. Najważniejsza osoba w państwie, więc warto mu chyba powiedzieć parę słów od społeczeństwa. Że kraj, który siedem lat temu był dumą Europy, teraz stacza się w przepaść - powiedział jeden za manifestujących.
- Panie Kaczyński, co naród polski panu zrobił, że go tak pan depcze? Że pan go tak nienawidzi? - mówiła inna z demonstrantek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24