- Po tych rozmowach będę mogła powiedzieć, jakie decyzje podjęłam i wytłumaczę zawiłość sytuacji - oświadczyła Ewa Kopacz, zapowiadając spotkania: z koordynatorem służb specjalnych, z szefem CBA i z szefem PSL. Sprawa dotyczy spięcia między szefem CBA Pawłem Wojtunikiem a szefem klubu parlamentarnego PSL Janem Burym.
- Dzisiaj w godzinach popołudniowych odbędę bardzo poważną rozmowę z koordynatorem służb specjalnych, z ministrem (Jackiem) Cichockim. Następnie będę rozmawiać z panem (Pawłem) Wojtunikiem - poinformowała w poniedziałek na konferencji prasowej premier Ewa Kopacz.
Zapowiedziała, że porozmawia także z liderem PSL Januszem Piechocińskim.
- Po tych rozmowach będę mogła powiedzieć państwu, jakie decyzje podjęłam i wtedy na oddzielnej konferencji wytłumaczę całą zawiłość tej sytuacji - zapewniła szefowa rządu.
List do Kopacz
Sprawa dotyczy spięcia między szefem CBA Pawłem Wojtunikiem a szefem klubu parlamentarnego PSL Janem Burym.
Jak dowiedział się w czwartek portal tvn24.pl, Wojtunik napisał do premier Ewy Kopacz list, w którym poinformował o "próbach destabilizacji pracy i obniżenia skuteczności funkcjonowania Biura" przez posła PSL Jana Burego.
Wojtunik zarzuca również szefowi klubu parlamentarnego PSL, że publikując na swojej stronie anonimy o działaniach CBA, sprowadza "realne zagrożenie na funkcjonariuszy".
Śledztwo ws. donosu
W początkach lipca ub.r. CBA na zlecenie Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie przeszukało m.in. biuro poselskie i pokój poselski Burego. Działania prokuratury prowadzone były w ramach śledztwa ws. korupcji i powoływania się na wpływy w instytucjach przez biznesmenów z Podkarpacia.
Po kolejnych działaniach CBA na stronie internetowej posła Burego pojawił się m.in. anonim mówiący o działaniach rzeszowskiej delegatury CBA. Bury przekazał mediom również list biznesmena Łukasza M., w którym ten opisywał, jak był nakłaniany do obciążania znanego polityka. "Sypiesz Burego, to Ci pomożemy i zostaniesz łagodnie potraktowany przez prokuratora, nie wsypiesz to prędzej czy później sami go wsadzimy a Tobie odbierzemy tyle pieniędzy że w więzieniu będziesz myślał z czego żyje Twoja rodzina" - tak mieli go straszyć agenci służby antykorupcyjnej.
Teraz śledczy muszą sprawdzić, czy opisane w donosie zachowania agentów CBA, mogą stanowić przestępstwo. Jak dowiedziało się radio RMF, śledztwo w tej sprawie będzie prowadzone w Białymstoku. Zdecydował o tym prokurator generalny.
Autor: db//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24