W czwartek w Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość powołania nowych ministrów. Marcin Kierwiński objął urząd ministra spraw wewnętrznych i administracji. Zmienił na tym stanowisku Tomasza Siemoniaka, który pozostał koordynatorem służb specjalnych.
W "Faktach po Faktach" w TVN24 Kierwiński został zapytany, dlaczego doszło do zmiany na stanowisku szefa MSWiA i jakie oczekiwania względem niego ma premier Donald Tusk. - Myślę, że są naturalne. To znaczy właśnie kwestia, że nie ma równych i równiejszych, i kwestie tak naprawdę elementarnego zwiększenia bezpieczeństwa Polaków - powiedział.
Podkreślił też, że współpracuje z Siemoniakiem od wielu lat i uważa, że "zrobił bardzo, bardzo wiele dobrych rzeczy dla Ministerstwa Spraw Wewnętrznych". - Pewnie na niektóre rzeczy ja będę kładł teraz większy nacisk - dodał.
Kierwiński dopytany o szczegóły, wskazał na "przede wszystkim na takie poczucie dynamizmu państwa, jeżeli chodzi o kwestie rozliczeń". - Myślę, że na pewno dokończę te projekty, które Tomasz Siemoniakiem rozpoczął, czyli na przykład kwestię największego programu modernizacji policji, największego w historii. I ja w wielu kwestiach też nadal z panem ministrem Tomaszem Siemoniakiem będę współpracować - poinformował.
Kontrole na granicach
W środę w "Faktach po Faktach" Siemoniak potwierdził, że kontrole na granicach z Niemcami i Litwą będą przedłużone. O to, jak długo będą one przedłużane, został zapytany Kierwiński. - Zobaczymy. Będziemy obserwować, będziemy podejmować tę decyzję w sposób racjonalny, ale na pewno ten proces będzie wydłużany. Mam takie samo zdanie w tym zakresie jak minister Tomasz Siemoniak - przekazał.
Poinformował też, że porozmawia na ten temat z komendantem głównym Straży Granicznej oraz komendantem głównym policji, z którymi ma się spotkać w piątek.
Kierwiński przekazał też, że "będzie w aktywnym procesie rozmów ze stroną niemiecką, żeby osiągnąć te cele, które chcemy zrealizować my jako Polska, ale też, żeby jak najszybciej przywracać jednak swobodę dla naszych obywateli i możliwość korzystania w pełnym zakresie z dobrodziejstw strefy Schengen".
"Trzeba wrzucić piąty bieg"
Kierwiński został zapytany o zmianę na stanowisku ministra sprawiedliwości i o to, czy odejście Adama Bodnara było związane ze zbyt wolnym tempem prac jego resortu. - Czasami trzeba nowej energii i nowej dynamiki. I tak odbieram decyzję pana premiera - odpowiedział.
- Współpracowałem z panem ministrem przez pierwsze pięć miesięcy pracy tego rządu. Ja wiem, jak to każdego dnia, jak trudne decyzje Adam Bodnar podejmował. Natomiast wiem też, że czasami potrzeba jest taka jak w sporcie zmiana w sztafecie - że czasami musi wejść zawodnik z nowymi siłami, z nową determinacją, ze świeżym spojrzeniem - ocenił.
Zdaniem Kierwińskiego "to jest czas przywracania w Polsce poczucia sprawiedliwości, poczucia sprawiedliwości dla wszystkich". - Od pierwszego dnia rządu pana premiera Donalda Tuska nie wahaliśmy się podejmować bardzo trudnych decyzji, ale dziś trzeba wrzucić ten przysłowiowy piąty bieg - stwierdził.
Autorka/Autor: kgr/adso
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24