Niebawem dodatkowe siły pojawią się na terenie Rumunii, Polski i Niemiec - podał w środę rzecznik Pentagonu. Jak dodał, do Polski trafią żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej. Konferencję prasową Johna Kirby'ego relacjonowaliśmy w tvn24.pl.
Po południu w środę odbyła się konferencja prasowa jego rzecznika Johna Kirby'ego. Przedstawił on szczegóły wysłania dwóch tysięcy żołnierzy do Polski i Niemiec, oraz wysłaniu 1000 stacjonujących w Niemczech do Rumunii.
Zobacz relację z konferencji:
Zakończyła się konferencja rzecznika Pentagonu. My kończymy relację i dziękujemy za uwagę.
Pytanie o rozmieszczenie jednostek. Pentagon: Nie mam konkretów.
Rzecznik: W międzyczasie prowadzimy dyskusję z sojusznikami na temat ich własnej zdolności obronnej, szczególnie na wschodniej flance NATO. Jeśli mamy wrażenie, że możemy im pomóc, to możemy to zrobić.
Kirby: To jest decyzja NATO, aby aktywować siły reagowania.
Pytanie o Koreę Północną. Kirby: Wzywamy Koreę Północną, by wywiązała się ze swoich zobowiązań w ramach Rady ONZ.
Rzecznik Pentagonu: Chcemy upewnić się, że będzie jasny sygnał, że nie będziemy tolerować agresji przeciwko sojusznikom NATO.
Czy konflikt Rosja-Ukraina może rozlać się na inne kraje? Rzecznik Pentagonu: Może to brzmieć powtarzalnie: nie wiemy, co dokładnie Putin ma na myśli, co zrobi.
Kirby: Miarą sukcesu jest to, że wschodnia flanka NATO będzie przygotowana, żeby bronić. Będziemy cały czas oceniać warunki.
Czy USA są przygotowane na negocjacje z Rosją? Kirby: Nie mam zamiaru mówić w imieniu negocjatorów. Przedstawiliśmy bardzo poważny zestaw propozycji dyplomatycznych dla Rosji.
Kirby: To oddzielna misja od sił reagowania NATO.
Pytanie o misję w Estonii: Kirby: Siły ruszają w ramach dwustronny ustaleń pomiędzy USA a państwami, w tym przypadku Polską, Rumunią i Niemcami.
Pytanie o misję w Estonii: Kirby: Wydaje mi się, że nie ma planów przedłużania tej misji. Ale pozwolę sobie to sprawdzić.
John Kirby: Nie wykluczamy takiej możliwości, że będą inne przemieszczania USA wewnątrz Europy. (...) Również nie wykluczamy tego, że dodatkowe siły z USA mogą być umieszczane wewnątrz Europy.
John Kirby: Nadal tam są i zapewniają zdolności pomocowe i szkoleniowe ukraińskim siłom.
Jak przekazał rzecznik, jeśli będzie decyzja o wycofaniu tych sił, media zostaną poinformowane.
John Kirby: Co do Gwardii Narodowej, nie ma żadnych zmian w zakresie ich obecności czy stanowiska na Ukrainie.
Kirby: Nie mam konkretów co do operacji lotniczej. Jest to rozsądna liczba sił.
Rzecznik: Nie sądzę, by była to operacja taktyczna. Ale nie mam informacji. To chyba nie jest aż tak istotne. Lecą tam, będą wzmacniać nasze zdolności w NATO.
Kirby: Ci żołnierze nie będą przemieszczani na Ukrainę, by uczestniczyć w obronie tego kraju. Te siłę będą wzmacniać zdolności wewnątrz flanki.
Ilu żołnierzy zamierzacie wysłać do Polski z tych dwóch tysięcy? Rzecznik Pentagonu: Większość z nich będzie jechać do Polski.
Kirby o dodatkowych wojskach: Czy to wystarczy? Rumunia ma swoją własną armię (..) Francuzi też wyślą dodatkowych żołnierzy.
Kirby: Opcje są otwarte i jesteśmy gotowi na dalsze przemieszczenie. Kroki, o których mówię dzisiaj, mogą być krokami wstępnymi.
Rzecznik Pentagonu: Nie wykluczamy niczego. To nie jest kwestia oceny tego, co Putin może zrobić lub nie. Jeżeli uderzy na Ukrainę, to będą konsekwencje. Natomiast jest wiele możliwości, jak może to zrobić. Po prostu nie wiemy. Chcemy mieć pewność, że on będzie wiedział, że jakikolwiek ruch przeciwko NATO doczeka się reakcji, uruchomi art. 5. i będziemy bronić naszych sojuszników.
Rzecznik: Natomiast dlaczego teraz? Jest kilka czynników. Putin nieustająco dodaje sił.
Rzecznik: To nie jest tak, że Sojusz ma prawo weta w zakresie tych żołnierze.
Dlaczego teraz zapadła ta decyzja? Rzecznik Pentagonu: To nie jesteśmy tylko my. Są inne kraje, które tak samo omawiają w sposób dwustronny z krajami ze wschodniej flanki NATO możliwości tych krajów.
Kirby: Ponieważ nie wiemy, czego chce, to chcemy mieć pewność, ze będziemy gotowi.
Rzecznik: Putin nadal destabilizuje środowisko poprzez przerzucanie większej ilości sił na zachodnią cześć swojego kraj i wzdłuż Białorusi.
John Kirby: Możecie spodziewać się, że to będzie działo się nadal w ramach rozwoju sytuacji. Jeśli będziemy mieli wrażenie, że trzeba przygotować dodatkowe siły, to to zrobimy. W pełnej konsultacji z NATO, z konkretnymi sojusznikami.
Rzecznik Pengatonu: Żołnierze będą ruszać w ramach dowództwa amerykańskiego
Dziennikarze zadają pytania.
Kirby: Nie wierzymy w to, że konflikt jest rzeczą nieuniknioną.
Rzecznik Pentagonu: Te przemieszczania są ewidentnymi sygnałami dla świata, że jesteśmy gotowi gwarantować sojusznikom NATO bezpieczeństwo.
John Kirby: Przyjmujemy bardzo szerokie podejście do odstraszania i obrony.
Kirby: Jesteśmy świadomi potrzeb bezpieczeństwa.
Pentagon: Są to dodatkowe siły, czyli poza ponad 8 tys. żołnierzami, którzy postawieni są w stan najwyższego gotowości.
Żołnierze z 82. Dywizji Powietrznodesantowej będą w Polsce – wyjaśniał.
Rzecznik Pentagonu: Przemieszczamy dodatkowe mniej więc 2 tys. żołnierzy z USA do Europy w ciągu najbliższych kilki dni.
Rzecznik: Wojska nie będą toczyć działań wojskowych na terenie Ukrainy.
Rzecznik: To nie są ruchy stałe.
Kirby: Niebawem dodatkowe siły na terenie Rumunii, Polski, Niemiec.
Obecna sytuacja wymaga, abyśmy wzmocnili zdolność odstraszania na wschodniej flance NATO - powiedział.
Rozpoczyna się konferencja rzecznika Pentagonu Johna Kirby’ego.
Konferencja została zaplanowana na 16, ale nieco się opóźnia.
Rozmieszczenie sił ma mieć - jak podają media - charakter tymczasowy, ale Pentagon planuje także inne przemieszczenia sił w Europie.
Media podają, że prezydent Biden miał podjąć decyzję we wtorek po konsultacjach z przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów gen. Markiem Milleyem i ministrem obrony Lloydem Austinem. Austin w ostatnim czasie rozmawiał na temat tych ruchów z szefami resortów obrony Polski, Rumunii i Niemiec, Mariuszem Błaszczakiem, Vasile Dincu i Christiane Lambrecht.
O konieczności wzmocnienia wschodniej flanki NATO mówił również we wtorek rzecznik Departamentu Stanu USA.
Czy nie nadszedł czas na wzmocnienie wschodniej flanki NATO? Odpowiedzią jest jednoznaczne tak. Od tygodni to dyskutujemy. Podjęliśmy już konkretne po temu kroki – przyznał Ned Price.
- Amerykanie zadeklarowali już teraz przerzut ponad ośmiu i pół tysiąca żołnierzy dla całej Europy Wschodniej, a u nas w pierwszym rzucie prawdopodobnie znalazłoby się około dwóch tysięcy dodatkowych żołnierzy - powiedział szef BBN, co potwierdzałoby częściowo doniesienia CNN.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch był wcześniej w środę pytany na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia o wsparcie żołnierzy na wschodniej flance NATO. Szef BBN wskazał, że "spodziewamy się żołnierzy amerykańskich, takie rozmowy są prowadzone". Zastrzegł jednak, że nie chciałby podawać szczegółowej liczby żołnierzy.
Dzień dobry! Na godzinę 16 zaplanowana została konferencja rzecznika Pentagonu Johna Kirby’ego. Będziemy relacjonować ją w tvn24.pl. Zapraszamy.
Konflikt Rosja-Ukraina
Rosja skoncentrowała przy granicy z Ukrainą ponad 127 tysięcy żołnierzy. Eksperci i państwa Zachodu mówią o rosnącym zagrożeniu rosyjską agresją na to państwo.
Choć Rosja zaprzeczała planowaniu inwazji, to nie wycofała swoich sił usytuowanych w pobliżu granicy z Ukrainą. Przerzuca je także na Białoruś, gdzie mają w lutym odbyć się wspólne manewry. Na żądania Zachodu w sprawie deeskalacji napięcia przedstawiła listę propozycji dotyczących "gwarancji bezpieczeństwa", w których domaga się od USA i państw NATO między innymi, by nie przyjmowały Ukrainy do Sojuszu, a także by wycofały kontyngenty z państw członkowskich w Europie Wschodniej.
Źródło zdjęcia głównego: Photo by Staff Sgt. Michael Gresso/DVIDS