Podczas ostatniej debaty Jarosław Kaczyński - Bronisław Komorowski może być bardzo gorąco. Kandydat PO zamierza - jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna" - uderzyć w kandydata PiS autostradowym układem, który miał rzekomo powstać za rządów PiS. Rzeczniczka sztabu Komorowskiego pytana o to w TVN24 stwierdziła tylko: - Nie można udowadniać tego, co wszyscy wiedzą. Sztab kandydata PiS zapewnił zaś, że Kaczyński dostał już materiały, które będą mu służyły w debacie. Jakie? Nie zdradził.
Z informacji gazety wynika, że sztabowcy kandydata Platformy poprosili ministra infrastruktury Cezarego Grabarczyka o kompletną informację dotyczącą firm, które wygrywały przetargi drogowe w ostatnich latach.
Materiał spełnił oczekiwania sztabu szykującego kandydata PO do debaty. Wynika z niego bowiem, że za rządów PiS do walki o drogowe kontrakty stawało po ok. 20 firm. Niemal zawsze wygrywała trójka Strabag, Budimex i Skanska. Z kolei za rządów PO takich firm blisko 200, a przetargi wygrywało aż 70 z nich - czytamy w "DGP".
W oparciu o te dane Komorowski ma sformułować pod adresem Kaczyńskiego zarzut, że za jego rządów powstał tak znienawidzony przez niego "układ" - drogowy.
W gotowości
Rzeczniczka sztabu kandydata PO Małgorzata Kidawa-Błońska pytana w TVN24 czy Komorowski rzeczywiście wyciągnie z rękawa drogowego asa, stwierdziła tylko: - Nie można udowadniać tego, co wszyscy wiedzą. Mam nadzieję, że ta debata będzie równie ciekawa, jak poprzednia.
I zapewniła jednocześnie, że sztab kandydata PO nie boi się środowej debaty. - Spokojnie. To, tak jak przed maturą. Trzeba myśleć pozytywnie, jednak nie myśleć o samej debacie. Marszałek musi odpocząć, zrelaksować się - powiedziała Kidawa-Błońska.
Rzecznik sztabu kandydata PiS Paweł Poncyljusz, który również był gościem TVN24 przekonywał, że w obozie Jarosława Kaczyńskiego panuje spokój, ale i mobilizacja. A sam kandydat do debaty ma się przygotowywać niemal do ostatniej chwili. - Dostał materiały, które będą mu służyły w debacie - dodał.
Poncyljusz nie chciał jednak zdradzić, co przygotował prezes PiS. Zaznaczył jednak, że sztab wyciągnął wnioski z poprzedniego spotkania. - Jeśli chcesz wygrać, to nie możesz od razu stawać w pozycji defensywnej - mówił o strategii Kaczyńskiego. I dodał: - Nie wiem, co Bronisław Komorowski wymyśli na dzisiaj, jakie znowu kłamstwa albo insynuacje wypowie.
Odnosząc się do sporów ze sztabem kandydata PO ws. scenografii debaty (Platforma nie chciała jej zmiany - red.), Poncyljusz zażartował: - Jak Bronisław Komorowski chce, niech przyniesie ambonkę, dwururkę, niech sobie postrzela. Jest to nam kompletnie obojętne.
Już raz uderzył
Podczas poprzedniej debaty kandydat PO uderzył w prezesa PiS. Posłużył się w tym celu depeszą PAP z 31 sierpnia 2006 r., omawiająca artykuł tygodnika "European Voice", któremu Kaczyński udzielił wywiadu. Na jej podstawie Komorowski dowodził, że jego rywal nie chce dopłat dla rolników. Kaczyński był tak zaskoczony, że przyjął wydruk depeszy, który wymachiwał kandydat PO, domagając się od prezesa PiS sprostowania tej informacji, jeśli jest nieprawdziwa.
Zdaniem specjalistów od PR, Kaczyński popełnił szkolny błąd - przyjmując od Komorowskiego kartkę, przyznał się niejako do stawianych mu zarzutów.
Sztabowcy kandydata PO wiele sobie obiecują po środowej debacie. Liczą, że Komorowski zwiększy przewagę na prezesem PiS. Według wewnętrznego sondażu zamówionego przez PO obu kandydatów dzieli tylko sześć punktów procentowych.
Środowa debata odbędzie się o godz. 20. Przygotowują ją trzy telewizje: TVN24, TVP i Polsat. Zachowana ma być konwencja poprzedniej debaty - kandydaci mają odpowiadać w blokach tematycznych, bez możliwości zadawania sobie wzajemnie pytań.
Debatę na żywo obejrzysz w TVN24 i tvn24.pl. Na tvn24.pl zobaczysz również pełen zapis stenograficzny ze spotkania, materiały wideo oraz sondę kto zwyciężył w debacie.
mac, nsz//kdj/k
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", tvn24.pl, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24