Trybunał Konstytucyjny w środę ma zająć się wnioskiem posłów SLD o uznanie niekonstytucyjności przepisów o byłej Komisji Majątkowej, która przez 22 lata zwracała Kościołowi katolickiemu mienie zagrabione w latach 50. w PRL. TK już dwa razy odraczał posiedzenie w tej sprawie.
Komisja, która działała na mocy ustawy z 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła katolickiego, przestała istnieć 1 marca br. Przekazała ona stronie kościelnej ponad 65,5 tys. ha oraz 143,5 mln zł. Według mediów, wartość zwróconego majątku sięgała 5 mld zł. Komisja rozpatrzyła w sumie ok. 2800 spraw, do zbadania pozostało jeszcze 216. Teraz, na wniosek stron, mogą się nimi zająć sądy powszechne.
Byli członkowie Komisji z zarzutami
Decyzja o likwidacji Komisji miała związek m.in. z publiczną krytyką jej działalności. Media donosiły, że nie weryfikowano wycen gruntów przedstawianych przez rzeczoznawców Kościoła - miały być one zaniżane. Trwa kilka śledztw ws. nieprawidłowości w jej działaniach. Kilka osób ma już zarzuty, w tym podejrzany o korupcję pełnomocnik instytucji kościelnych b. funkcjonariusz SB Marek P.
Sejm i Prokurator Generalny wnoszą o umorzenie sprawy przez TK wobec likwidacji Komisji, a za niekonstytucyjny uznają tylko jeden przepis ustawy. Przewidywał on, że rząd określi w rozporządzeniu, mienie których jednostek Skarbu Państwa lub samorządu Komisja może przekazać Kościołowi - podczas gdy określać mogła to tylko ustawa.
SLD: ustawa o Komisji wbrew konstytucji
SLD jest przeciwny umorzeniu i argumentuje, że TK może zbadać przepis już nieistniejący - jeśli uzna, iż ma to znaczenie dla ochrony konstytucyjnych praw i wolności. Według SLD ustawa o Komisji naruszała konstytucję, bo nie było możliwości odwoływania się od jej decyzji, których nie konsultowano z samorządami.
Uznanie niekonstytucyjności przepisów o Komisji mogłoby narazić Skarb Państwa na procesy o wielomilionowe odszkodowania ze strony samorządów, które mocą decyzji Komisji oddawały Kościołowi swój majątek.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu