"Miejsce na folklor jest w cepelii, a nie na komendzie policji"

Michał Kamiński i Jacek Żalek w "Kropce nad i"
"Miejsce na folklor jest w cepelii, a nie na komendzie policji"
Źródło: tvn24
- To jest folklor, to był żart - tak Jacek Żalek (Zjednoczona Prawica) komentował w "Kropce nad i" słowa komendanta podlaskiej policji Daniela Kołnierowicza, który proponował "konkurs na najlepszy anonim" o posłance PO. - Jeżeli pan komendant chce się zajmować folklorem, który na Podlasiu jest przepiękny, to niech się zapisze do koła gospodyń wiejskich, a nie na policję - ocenił Michał Kamiński (PSL-UED).

W poniedziałek w lokalnej rozgłośni radiowej komendant podlaskiej policji Daniela Kołnierowicza zasugerował "konkurs na najlepszy anonim" dotyczący posłanki Platformy Obywatelskiej Bożeny Kamińskiej.

Była to reakcja na informacje o raporcie z kontroli, którą przeprowadziła Komenda Główna Policji. Kontrolerzy zostali wysłani na Podlasie po tym, jak parlamentarzystka PO w Sejmie ujawniła serię anonimów od policjantów, którzy skarżyli się m.in. na to, że muszą pilnować przez cały rok domu wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego.

- Jeżeli tak bardzo pani Kamińska lubuje się w używaniu anonimów, to może ogłośmy na antenie konkurs na najlepszy anonim o pani Kamińskiej. O majątku, o podróżach służbowych, o dotychczasowej działalności - stwierdził w radiu Kołnierowicz.

Żalek: to jest folklor

W "Kropce nad i" Jacek Żalek (Zjednoczona Prawica) był pytany, czy słowa Kołnierowicza nie są według niego skandaliczne. - Myślę, że jeżeli chodzi o funkcjonowanie policji w Polsce, to ta publikacja nie jest skandaliczna - odparł.

- To jest folklor, to był żart. Znam kontekst i treść (...). Z tego kontekstu jasno wynikało, że to było odniesienie się do tego, że anonimy nie mogą być podstawą do oceny funkcjonowania policji - stwierdził.

- Dobrze, że funkcjonariusz policji dba o dobre imię policji. Źle, że posłowie uciekają się do posługiwania się niesprawdzonymi anonimami, żeby godzić w dobre imię policji - mówił Żalek.

W odpowiedzi Michał Kamiński (PSL-UED) stwierdził, że "miejsce na folklor jest w cepelii, a nie na komendzie policji". - Jeżeli pan komendant chce się zajmować folklorem, który na Podlasiu jest przepiękny, to niech się zapisze do koła gospodyń wiejskich, a nie na policję - dodał.

Żalek o nagraniu z Sokółki: dzieci zachowały się po prostu spontanicznie

Politycy odnieśli się także do nagrania z udziałem dzieci i Jarosława Zielińskiego. Wiceminister MSWiA odwiedził Sokółkę (woj. podlaskie) i spotkał się z uczniami w 2016 roku. Nagranie z wizyty popularność w mediach społecznościowych zaczęło jednak zdobywać dopiero w środę. Pochodzi z lokalnej telewizji internetowej Sokółka TV.

- Na hasło moje krzyczymy: czołem panie ministrze! Tak? - instruował dzieci w Sokółce Kołnierowicz. Dzieci nie od razu wiedziały, jak przywitać ministra. Jednak zachęcone przez komendanta wykonały polecenie. - Czołem panie ministrze! - odpowiedziały.

W "Kropce nad i" Jacek Żalek stwierdził, że "to jest spotkanie prawdopodobnie dzieci oficerów, które się po prostu zachowują spontanicznie".

Uczniowie meldują się Zielińskiemu. Całe nagranie

Uczniowie meldują się Zielińskiemu. Całe nagranie

- Człowiek, który z miną kieszonkowego kabotyna napawa się tym, że biedne dzieci są tresowane, żeby krzyczeć do niego "czołem panie ministrze" i z wyraźnym zadowoleniem na to patrzy - to znaczy, że on ma ze sobą problem - ocenił natomiast Kamiński.

Zobacz materiał "Faktów" TVN: "Konfetti, czerwone dywany i całodobowa ochrona. Wszystkie przywileje wiceministra Zielińskiego"

Żalek o nagraniu z Sokółki: to spotkanie prawdopodobnie dzieci oficerów które się po prostu zachowują spontanicznie

Żalek o nagraniu z Sokółki: to spotkanie prawdopodobnie dzieci oficerów, które się po prostu zachowują spontanicznie

Goście "Kropki nad i" odnieśli się również do afery KNF. W nocy ze środy na czwartek Sąd Rejonowy Katowice-Wschód zdecydował o aresztowaniu na dwa miesiące byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego. Wcześniej katowicka prokuratura, która wnioskowała o areszt, postawiła Chrzanowskiemu zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - przewodniczącego KNF - w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę.

- Mamy dobrą koniunkturę gospodarczą na świecie, to jest zasługa Prawa i Sprawiedliwości, że dzieci się rodzą, to jest zasługa Prawa i Sprawiedliwości, ale to, że bardzo wysoki urzędnik nominowany przez ludzi Prawa i Sprawiedliwości, przez premiera Prawa i Sprawiedliwości, żąda w imieniu jakiegoś układu łapówek, to nie jest afera Prawa i Sprawiedliwości - skomentował Kamiński.

Żalek jednak stwierdził, że afera KNF "to jest przykład na to, jak posłowie opozycji stracili zdrowy rozsądek". - Miarą tego, jaki jest stosunek państwa do korupcji, jest to jak reaguje - mówił.

- Mamy analogiczny przykład Amber Gold albo kwestię korupcji w NIK. Wtedy nie było żadnej reakcji państwa - stwierdził Żalek.

"Państwo w tej sprawie nie zadziałało, są gigantyczne dziury czasowe"

- Państwo w tej sprawie nie zadziałało, ponieważ są gigantyczne dziury czasowe w działaniu organów państwa - odpowiedział mu Kamiński.

Jak mówił, państwo nie zareagowało w tej sprawie także dlatego, że pozwoliło Markowi Chrzanowskiemu "przylecieć z Singapuru i buszować po własnym biurze".

Chrzanowski spędził w KNF 3,5 godziny, zanim weszli tam agenci z warszawskiej delegatury CBA

Kamiński nawiązał również do afery hazardowej, po której "połowa rządu Donalda Tuska - w tym jego bliscy współpracownicy - zostali przemieleni". - To była reakcja - zaznaczył.

"Jak w soczewce widać mechanizmy państwa Prawa i Sprawiedliwości"

Poseł PSL-UED skomentował również relacje Marka Chrzanowskiego z prezesem NBP Adamem Glapińskim.

Podczas Kongresu 590 w Rzeszowie prezes NBP Adam Glapiński był pytany przez dziennikarzy o Marka Chrzanowskiego w związku z publikacją "Gazety Wyborczej". Mówił, że "bardzo go poważa i ceni". Jego zdaniem, to "człowiek niezwykle uczciwy, szlachetny, honorowy i wybitny profesjonalnie".

- Obyśmy mieli więcej takich 37-letnich profesorów w pełni profesjonalnych, uczciwych i szlachetnych - dodał. - Artykuły gazetowe, walka polityczna, te wszystkie rzeczy przychodzą i odchodzą, a prawda potrzebuje trochę czasu, żeby wypłynąć - mówił szef NBP, który rekomendował Marka Chrzanowskiego na szefa KNF.

- To, co mówi pan Adam Glapiński świadczy o tym, że pod rządami Prawa i Sprawiedliwości szczerzy patrioci są wsadzani na dwa miesiące do aresztu - ironizował Kamiński.

Jednak - jak dodał - to nie jest jednak sprawa dowcipna. - Tutaj mamy do czynienia z obroną przez prezesa Narodowego Banku Polskiego swojego totumfackiego. Co więcej, pojawiają się coraz większe wątpliwości dotyczące kariery tego pana - powiedział.

- Jak w soczewce widać mechanizmy państwa Prawa i Sprawiedliwości, w którym usiłuje się dla pewnego medialnego zabiegu, dla pewnej propagandowej zagrywki wskazać jednego winnego - dodał.

"Organy państwa działają wzorowo"

Jacek Żalek pytany, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nie chce komisji śledczej w sprawie KNF, odparł: - Dlatego, że organy państwa działają wzorowo. Natychmiast jest reakcja.

Platforma Obywatelska złożyła u marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej w sprawie afery KNF.

- Pan poseł Żalek twierdzi, że państwo świetnie działa (...). Ustawa o IPN-ie też była tak świetna, że musiał się ten rząd w upokarzający sposób wycofywać. Zrobili też świetną reformę sądownictwa, z której się muszą pod wpływem Europy wycofywać, mieli świetnego premiera, najlepszą panią premier na świecie, to ją wymienili. Za co się nie wezmą, to popsują. Taka jest prawda - wymieniał Michał Kamiński.

ZOBACZ CAŁĄ "KROPKĘ NAD I" >

Autor: kb//kg / Źródło: tvn24

Czytaj także: