- To jest folklor, to był żart - tak Jacek Żalek (Zjednoczona Prawica) komentował w "Kropce nad i" słowa komendanta podlaskiej policji Daniela Kołnierowicza, który proponował "konkurs na najlepszy anonim" o posłance PO. - Jeżeli pan komendant chce się zajmować folklorem, który na Podlasiu jest przepiękny, to niech się zapisze do koła gospodyń wiejskich, a nie na policję - ocenił Michał Kamiński (PSL-UED).
Była to reakcja na informacje o raporcie z kontroli, którą przeprowadziła Komenda Główna Policji. Kontrolerzy zostali wysłani na Podlasie po tym, jak parlamentarzystka PO w Sejmie ujawniła serię anonimów od policjantów, którzy skarżyli się m.in. na to, że muszą pilnować przez cały rok domu wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego.
- Jeżeli tak bardzo pani Kamińska lubuje się w używaniu anonimów, to może ogłośmy na antenie konkurs na najlepszy anonim o pani Kamińskiej. O majątku, o podróżach służbowych, o dotychczasowej działalności - stwierdził w radiu Kołnierowicz.
Żalek: to jest folklor
W "Kropce nad i" Jacek Żalek (Zjednoczona Prawica) był pytany, czy słowa Kołnierowicza nie są według niego skandaliczne. - Myślę, że jeżeli chodzi o funkcjonowanie policji w Polsce, to ta publikacja nie jest skandaliczna - odparł.
- To jest folklor, to był żart. Znam kontekst i treść (...). Z tego kontekstu jasno wynikało, że to było odniesienie się do tego, że anonimy nie mogą być podstawą do oceny funkcjonowania policji - stwierdził.
- Dobrze, że funkcjonariusz policji dba o dobre imię policji. Źle, że posłowie uciekają się do posługiwania się niesprawdzonymi anonimami, żeby godzić w dobre imię policji - mówił Żalek.
W odpowiedzi Michał Kamiński (PSL-UED) stwierdził, że "miejsce na folklor jest w cepelii, a nie na komendzie policji". - Jeżeli pan komendant chce się zajmować folklorem, który na Podlasiu jest przepiękny, to niech się zapisze do koła gospodyń wiejskich, a nie na policję - dodał.
Żalek o nagraniu z Sokółki: dzieci zachowały się po prostu spontanicznie
Politycy odnieśli się także do nagrania z udziałem dzieci i Jarosława Zielińskiego. Wiceminister MSWiA odwiedził Sokółkę (woj. podlaskie) i spotkał się z uczniami w 2016 roku. Nagranie z wizyty popularność w mediach społecznościowych zaczęło jednak zdobywać dopiero w środę. Pochodzi z lokalnej telewizji internetowej Sokółka TV.
- Na hasło moje krzyczymy: czołem panie ministrze! Tak? - instruował dzieci w Sokółce Kołnierowicz. Dzieci nie od razu wiedziały, jak przywitać ministra. Jednak zachęcone przez komendanta wykonały polecenie. - Czołem panie ministrze! - odpowiedziały.
W "Kropce nad i" Jacek Żalek stwierdził, że "to jest spotkanie prawdopodobnie dzieci oficerów, które się po prostu zachowują spontanicznie".
- Człowiek, który z miną kieszonkowego kabotyna napawa się tym, że biedne dzieci są tresowane, żeby krzyczeć do niego "czołem panie ministrze" i z wyraźnym zadowoleniem na to patrzy - to znaczy, że on ma ze sobą problem - ocenił natomiast Kamiński.
Goście "Kropki nad i" odnieśli się również do afery KNF. W nocy ze środy na czwartek Sąd Rejonowy Katowice-Wschód zdecydował o aresztowaniu na dwa miesiące byłego szefa Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego. Wcześniej katowicka prokuratura, która wnioskowała o areszt, postawiła Chrzanowskiemu zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - przewodniczącego KNF - w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę.
- Mamy dobrą koniunkturę gospodarczą na świecie, to jest zasługa Prawa i Sprawiedliwości, że dzieci się rodzą, to jest zasługa Prawa i Sprawiedliwości, ale to, że bardzo wysoki urzędnik nominowany przez ludzi Prawa i Sprawiedliwości, przez premiera Prawa i Sprawiedliwości, żąda w imieniu jakiegoś układu łapówek, to nie jest afera Prawa i Sprawiedliwości - skomentował Kamiński.
Żalek jednak stwierdził, że afera KNF "to jest przykład na to, jak posłowie opozycji stracili zdrowy rozsądek". - Miarą tego, jaki jest stosunek państwa do korupcji, jest to jak reaguje - mówił.
- Mamy analogiczny przykład Amber Gold albo kwestię korupcji w NIK. Wtedy nie było żadnej reakcji państwa - stwierdził Żalek.
"Państwo w tej sprawie nie zadziałało, są gigantyczne dziury czasowe"
- Państwo w tej sprawie nie zadziałało, ponieważ są gigantyczne dziury czasowe w działaniu organów państwa - odpowiedział mu Kamiński.
Jak mówił, państwo nie zareagowało w tej sprawie także dlatego, że pozwoliło Markowi Chrzanowskiemu "przylecieć z Singapuru i buszować po własnym biurze".
Chrzanowski spędził w KNF 3,5 godziny, zanim weszli tam agenci z warszawskiej delegatury CBA
Kamiński nawiązał również do afery hazardowej, po której "połowa rządu Donalda Tuska - w tym jego bliscy współpracownicy - zostali przemieleni". - To była reakcja - zaznaczył.
"Jak w soczewce widać mechanizmy państwa Prawa i Sprawiedliwości"
Poseł PSL-UED skomentował również relacje Marka Chrzanowskiego z prezesem NBP Adamem Glapińskim.
Podczas Kongresu 590 w Rzeszowie prezes NBP Adam Glapiński był pytany przez dziennikarzy o Marka Chrzanowskiego w związku z publikacją "Gazety Wyborczej". Mówił, że "bardzo go poważa i ceni". Jego zdaniem, to "człowiek niezwykle uczciwy, szlachetny, honorowy i wybitny profesjonalnie".
- Obyśmy mieli więcej takich 37-letnich profesorów w pełni profesjonalnych, uczciwych i szlachetnych - dodał. - Artykuły gazetowe, walka polityczna, te wszystkie rzeczy przychodzą i odchodzą, a prawda potrzebuje trochę czasu, żeby wypłynąć - mówił szef NBP, który rekomendował Marka Chrzanowskiego na szefa KNF.
- To, co mówi pan Adam Glapiński świadczy o tym, że pod rządami Prawa i Sprawiedliwości szczerzy patrioci są wsadzani na dwa miesiące do aresztu - ironizował Kamiński.
Jednak - jak dodał - to nie jest jednak sprawa dowcipna. - Tutaj mamy do czynienia z obroną przez prezesa Narodowego Banku Polskiego swojego totumfackiego. Co więcej, pojawiają się coraz większe wątpliwości dotyczące kariery tego pana - powiedział.
- Jak w soczewce widać mechanizmy państwa Prawa i Sprawiedliwości, w którym usiłuje się dla pewnego medialnego zabiegu, dla pewnej propagandowej zagrywki wskazać jednego winnego - dodał.
"Organy państwa działają wzorowo"
Jacek Żalek pytany, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nie chce komisji śledczej w sprawie KNF, odparł: - Dlatego, że organy państwa działają wzorowo. Natychmiast jest reakcja.
Platforma Obywatelska złożyła u marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego projekt uchwały o powołaniu komisji śledczej w sprawie afery KNF.
- Pan poseł Żalek twierdzi, że państwo świetnie działa (...). Ustawa o IPN-ie też była tak świetna, że musiał się ten rząd w upokarzający sposób wycofywać. Zrobili też świetną reformę sądownictwa, z której się muszą pod wpływem Europy wycofywać, mieli świetnego premiera, najlepszą panią premier na świecie, to ją wymienili. Za co się nie wezmą, to popsują. Taka jest prawda - wymieniał Michał Kamiński.
Autor: kb//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24