Kołodko o moralności polityków: w nocy trzymać rączki na pościeli

Prof. Grzegorz W. Kołodko w "Faktach po Faktach"
Prof. Grzegorz W. Kołodko w "Faktach po Faktach"
Źródło: tvn24
- Spada jakość klasy politycznej - ocenił w "Faktach po Faktach" prof. Grzegorz Kołodko. Jak dodał, jeżeli ktoś idzie do polityki, do życia publicznego, to powinien w ciągu dnia "trzymać rączki na biurku, a w nocy na pościeli, na kołdrze". - I trzeba pokazywać to wszystkim. A jeśli ktoś ma coś na sumieniu, to z tego trzeba wyciągnąć wnioski daleko idące - stwierdził były wicepremier.

- Polityka to jest umiejętność rozwiązywania masowych, czy ogólnospołecznych problemów. Interesuje mnie to, co się dzieje na polskiej scenie, bo ja bym chciał, żeby przy rozkwicie rynku i demokracji ci co rządzą i decydują o tym, jakie są przepisy w ramach których ma rozkwitać ten rynek i ta demokracja, byli uczciwi i mądrzy - mówił w "Faktach po Faktach" prof. Grzegorz Kołodko z Akademii Leona Koźmińskiego.

Jak ocenił były wicepremier i minister finansów, podobnie jak "demokracja nie eliminuje głupoty", tak "rynek nie eliminuje nieuczciwości". - Gdyby wszyscy byli uczciwi, to by wystarczyło, że się coś oświadcza czy deklaruje. A skoro tak nie jest, to muszą być przepisy, regulacje - mówił, komentując zamieszanie wokół służbowych podróży posłów.

- Jeżeli ktoś idzie do polityki, do życia publicznego to przez dzień rączki na biurku, a w nocy na pościeli, na kołdrze. I trzeba pokazywać to wszystkim. A jeśli ktoś ma coś na sumieniu, to z tego trzeba wyciągnąć wnioski daleko idące - ocenił i dodał, że "jakość klasy politycznej spada".

Kołodko: trzeba mieć wizję, a nie iluzję

Profesor Kołodko ocenił także kondycję polskiej lewicy. - Trudno we współczesnym świecie odróżniać lewicę od prawicy, bo się trochę namieszało - stwierdził w "Faktach po Faktach". - W polskim przypadku jest tak, że pewne elementy lewicowego postępowania, programu gospodarczego, przejęła PO - kosztem tej partyjnej czy zorganizowanej lewicy w formacji przede wszystkim SLD - a pewne przejęło PiS - mówił prof. Kołodko.

Pytany, czy jego zdaniem pomysł wystawienia Ryszarda Kalisza jako kandydata lewicy w wyborach prezydenckich to dobry pomsył, stwierdził, że "to jest zmartwienie kadrowe polskiej lewicy".

- Mi zależy na tym, żeby w Polsce byli wybitni politycy. Ja chcę żeby oni był postępowi, nie konserwatywni czy, nie daj Boże, reakcyjni. Tacy, którzy będą się troszczyć o poprawę konkurencyjności polskich przedsiębiorstw głównie prywatnych, ale w trosce o wzmacnianie kapitału społecznego i lepsze warunki pracy i życia tego ludu pracującego miast i wsi. Ale żeby to było możliwe, to trzeba mieć wizję, a nie iluzję. Zarówno na lewicy i prawicy i pośrodku i wszędzie - podsumował Kołodko.

Autor: kde//gak / Źródło: tvn24

Czytaj także: