Klincz w Małopolsce trwa. Kaczyński zdecydował w sprawie dyrektora kancelarii sejmiku

JAROSŁAW KACZYŃSKI
Kaczyński: takich ludzi będziemy chcieli się z partii pozbywać
Źródło: TVN24

Decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dyrektor kancelarii sejmiku województwa małopolskiego Michał Ciechowski został zawieszony w prawach członka PiS - poinformował rzecznik ugrupowania Rafał Bochenek. Dodał, że zostaną podjęte kroki w celu jego usunięcia z partii.

- W związku z zaistniałą sytuacją w sejmiku województwa małopolskiego i pojawiającymi się nieprecyzyjnymi informacjami, pragnę zwrócić uwagę, iż decyzja w sprawie kandydata na marszałka województwa pana Łukasza Kmity była i jest decyzją zarówno kierownictwa partii, jak i większości radnych sejmiku, co wynika jednoznacznie z rezultatu ostatniego głosowania. Podważanie tej decyzji jest działaniem na szkodę Polski i stanowi de facto złamanie zasad lojalności i wierności wobec wyborców głosujących na PiS - powiedział rzecznik PiS, przedstawiając stanowisko partii w sprawie sytuacji w Małopolsce.

Jak dodał, decyzja przewodniczącego sejmiku, która "ma uniemożliwić demokratyczne rozstrzygnięcie poprzez nowe wybory do sejmiku, jest działaniem nie tylko na szkodę partii, ale także Polski".

- Wobec osób, które angażują się w wyżej opisane działania, będą musiały zostać wyciągnięte konsekwencje dyscyplinarne - zapowiedział.

Poinformował jednocześnie, że "z dniem dzisiejszym pan Michał Ciechowski, dyrektor kancelarii sejmiku, decyzją prezesa Jarosława Kaczyńskiego został zawieszony w prawach członka PiS i zostaną podjęte kroki w celu jego usunięcia z partii".

- Zgodnie z decyzją kierownictwa partii w głosowaniach w najbliższy poniedziałek obowiązuje dyscyplina dotycząca wyboru składu zarządu województwa małopolskiego rekomendowanego przez kierownictwo PiS - oświadczył Bochenek.

Klincz w Małopolsce

Łukasz Kmita, poseł Prawa i Sprawiedliwości i były kandydat na prezydenta Krakowa, już dwukrotnie przegrał wybory w sejmiku wojewódzkim. Chociaż PiS ma tam większość, to nie jest w stanie wybrać nowego marszałka ze swoich szeregów, nie wszyscy radni popierają kandydata wystawionego przez Jarosława Kaczyńskiego.

Jeśli radni nie uzyskają porozumienia co do wyboru marszałka województwa do 9 lipca, będzie to oznaczało przedwczesne wybory samorządowe. W czwartek wyciekło pismo, w którym Kmita zwrócił się z prośbą do przewodniczącego sejmiku Jana Dudy o niezwoływanie kolejnych obrad. Jeśli opozycja złoży taki wniosek, Duda ma obrady otworzyć, a następnie zarządzić przerwę do 10 lipca.

Jan Duda, pytany przez dziennikarza TVN24 Mateusza Półchłopka, czy zamierza spełnić życzenie Kmity, podkreśla, że "to nie był wniosek, tylko prośba". I spełnić jej nie zamierza. - Nie mogę, przecież to jest sprzeniewierzenie się urzędowi. Pan Kmita nie wie, jaki jest statut? Przerwy są po to, żeby usprawnić obrady, a nie, żeby je wykończyć - stwierdził samorządowiec. Jak dodał, "jak dożyje, będzie prowadził obrady do końca, do punktu 15". Zapowiedział też, że będzie głosował tak, jak jego klub - tak jak do tej pory. 

Kolejna sesja sejmiku małopolskiego jest zaplanowana na 1 lipca.

Czytaj także: