- Na Ukrainie mamy do czynienia z wojną. (...) W marcu prezydent Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę - stwierdził we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 były szef MON, senator Bogdan Klich. Dodał, że kryzys w Donbasie będzie trwał jeszcze długo, bo jego rozwiązania nie da się osiągnąć środkami dyplomatycznymi. - Jest to ewidentna inwazja wojskowa, która coraz bardziej przybiera konwencjonalny charakter - powiedział Klich.
Bogdan Klich zdeklarował się jako zwolennik dozbrojenia Ukrainy, by mogła ona się bronić przed agresją sąsiada.
- Uważam, że Ukraina powinna być dozbrojona przez kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego i w tej sprawie Sojusz powinien wykorzystać zapisy, które są w karcie o specjalnym partnerstwie między NATO a Ukrainą jeszcze z lat 90. - powiedział Klich. - One mówią o wzmacnianiu zdolności Ukrainy - dodał.
Klich: świat woli grozić palcem
Klich skrytykował taktykę Zachodu, która polega na grożeniu palcem rosyjskiemu prezydentowi i niepodejmowaniu żadnych poważniejszych działań.
- Świat woli parę razy pogrozić palcem aniżeli raz uderzyć mocno ręką - ocenił. Senator stwierdził, że Zachód woli działania ostrożne, obliczone na "minimalizowanie kosztów własnych bez względu na koszty w otoczeniu międzynarodowym". - A w otoczeniu międzynarodowym posypał się całkowicie ten porządek, z którym mieliśmy do czynienia od czasów zimnej wojny - zaznaczył Klich.
Stwierdził, że także NATO "musi przyznać", iż ład na świecie się załamał.