55-latka zginęła w pożarze domu jednorodzinnego, do którego doszło w poniedziałek po południu w Kleczanowie (woj. świętokrzyskie). Strażacy ewakuowali z budynku również 69-latka. Mężczyzna trafił do szpitala, jego życiu nie grozi niebezpieczeństwo.
Do tragedii doszło w poniedziałek w Kleczanowie niedaleko Sandomierza. Przed godziną 17 służby zostały powiadomione o pożarze domu jednorodzinnego, w którym znajdowały się dwie osoby.
Kleczanów. Kobieta zginęła w pożarze domu
Po dotarciu na miejsce okazało się, że ogniem objęty jest parter piętrowego budynku. - Strażacy zabezpieczeni w sprzęt ochrony układu oddechowego przeszukali pomieszczenia budynku, z którego ewakuowali dwie poszkodowane osoby i przekazali je pod opiekę zespołowi ratownictwa medycznego - poinformował w komunikacie starszy kapitan Andrzej Włodarczyk, rzecznik sandomierskiej straży pożarnej. Równocześnie strażacy gasili płomienie.
W wyniku pożaru poszkodowani zostali 55-latka i 69-latek. U kobiety doszło do zatrzymania krążenia, dlatego strażacy rozpoczęli reanimację, którą później przejęli ratownicy medyczni. Jej życia niestety nie udało się uratować. 69-latek w stanie niezagrażającym życiu trafił do szpitala.
Policja: wypadek związany z sezonem grzewczym
Jak poinformował nas we wtorek młodszy aspirant Michał Ordon z sandomierskiej policji, po zakończeniu działań strażaków do pracy przystąpili policjanci pod nadzorem prokuratora. W celu ustalenia przyczyn tragedii powołany został między innymi biegły z zakresu pożarnictwa, a ciało zmarłej 55-latki zostało przekazane do sekcji zwłok.
- Wstępnie wykluczyliśmy udział osób trzecich w zaprószeniu ognia. Prawdopodobnie w tym budynku doszło do wypadku związanego z sezonem grzewczym, być może z awarią. Czekamy jednak na ustalenia biegłych - przekazał nam Ordon.
Źródło: tvn24.pl, KP PSP Sandomierz
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP Sandomierz