Zarzut spowodowania obrażeń ciała u 9-letniego, niepełnosprawnego chłopca usłyszał kierowca Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Łodzi, który zajmował się transportem osób niepełnosprawnych. 45-letniemu mężczyźnie może grozić kara do 2 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 24 czerwca, kiedy dzieci przewożone były ze szkoły do domu. Patrol policji został poinformowany o zajściu przez jednego z przechodniów. Relacjonował on, że widział, jak kierowca samochodu z osobami niepełnosprawnymi zatrzymał pojazd i uderzył w głowę chłopca siedzącego na tylnym fotelu.
Przestał bić, bo inni patrzyli
Zgodnie z zeznaniami jednego ze świadków uderzenie było tak mocne, że dziecko przewróciło się na sąsiednie siedzenie. Gdy kierowca zauważył, że jest obserwowany, zaprzestał bicia. Po interwencji policji niepełnosprawny 9-latek został przekazany pod opiekę matki. Pozostałe dzieci podróżujące tym samochodem również odebrali rodzice. Jak wynika z pozyskanej opinii, chłopiec doznał obrażeń, naruszających czynności narządów jego ciała przez czas nieprzekraczający 7 dni.
Nie przyznaje się do winy
Prokuratura Rejonowa Łódź–Śródmieście postawiła kierowcy zarzut spowodowania lekkich obrażeń ciała u przewożonego 9-latka.
Podejrzany nie przyznał się do zarzutu. Został odsunięty od pracy związanej z transportem osób niepełnosprawnych.
Autor: rf/rs / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: mpk.lodz.pl