Bywało również tak, że moje dzieci wspierały Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy jako wolontariusze - powiedziała w "Kropce nad i" Beata Kempa, szefowa kancelarii premier Beaty Szydło. Stwierdziła jednak, że inne organizacje niosące pomoc nie mogą liczyć na takie zainteresowanie mediów jak WOŚP.
Kempa powiedziała, że dobro wraca do osób, które pomagają słabszym i chorym, dlatego popiera WOŚP. Podkreśliła, że wiele lat temu jej syn był wolontariuszem Orkiestry. Nawiązała w ten sposób do swojej wypowiedzi z 2008 roku, kiedy w wywiadzie chwaliła WOŚP i Jerzego Owsiaka.
- Żyjemy w wolnym kraju i na pewno nie powinno się zmuszać nikogo do działalności czy odzewu na działalność, którą ktoś proponuje - stwierdziła jednak.
Wyjaśniła, że jest zwolenniczką "równości dostępu różnych podmiotów, które świadczą dobro" do mediów i umożliwienie wszystkim organizacjom dotarcia do ludzi. Jej zdaniem Jerzy Owsiak "miał inne, może lepsze możliwości". - Myślę, że tego przez te dwadzieścia kilka lat zabrakło. Tej równości podmiotów - wyjaśniła.
- Takich organizacji jest bardzo wiele. Caritas czyni też bardzo wiele dobra szczególnie w stosunku do potrzebujących w Syrii czy w innych krajach, które są dzisiaj w potrzebie, czy też inne organizacje jak Pomoc Kościołowi w Potrzebie. One nie mają być może takich możliwości, żeby uruchomić aż taką machinę - oświadczyła.
"Trzeba było to przeciąć"
Kempa skomentowała także posiedzenie Sejmu z 16 grudnia, w czasie którego opozycja rozpoczęła trwający niemal miesiąc protest. Przekonywała, że podczas obrad w "powietrzu wisiała awantura", a opozycja umyślnie wprowadzała chaos, bo "cel był jeden - nie przyjąć ustawy budżetowej i nie przyjąć też ustawy dezubekizacyjnej".
Kempa oceniła, że "trzeba było to przeciąć", dlatego - jej zdaniem - marszałek Sejmu dobrze zrobił, przenosząc obrady Sejmu do Sali Kolumnowej. Podkreśliła, że można było dalej prowadzić obrady w sali plenarnej, ale zawiniła opozycja.
- Eskalacja tego zachowania z plądrowaniem rzeczy posłów - uważam to za obrzydliwe. To jest coś, co nie miało miejsca nigdy w parlamencie. Ale również okupowanie fotela marszałka też nigdy nie miało miejsca w polskim parlamencie - stwierdziła.
Zdaniem szefowej kancelarii premiera opozycja złamała regulamin Sejmu, konstytucję, ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz kodeks karny.
Autor: pk/ib,tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24