Premier Mateusz Morawiecki "liczy na to, że prokuratura doprowadzi wreszcie do odpowiednich aktów oskarżenia" w sprawie katastrofy smoleńskiej po opublikowaniu raportu przez komisję Antoniego Macierewicza. Prokurator Krajowy Dariusz Barski przekazał jednak, że śledczy "mają założone różne wersje śledcze i na tę chwilę niczego nie wykluczają", a śledztwo zostało przedłużone do końca roku. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta stwierdził, że "pełna prawda o katastrofie smoleńskiej jest jeszcze przed nami".
W poniedziałek odbyła się konferencja podkomisji smoleńskiej, na której Antoni Macierewicz przedstawił kolejny raport dotyczący katastrofy z 10 kwietnia 2010 roku. Członkowie podkomisji podtrzymali tezę o wybuchu w samolocie i eksplozji przed rozbiciem się maszyny o ziemię.
Czytaj więcej na Konkret24: Kolejny raport podkomisji Macierewicza o katastrofie w Smoleńsku. Weryfikujemy tezy
Morawiecki: liczę na to, że prokuratura postawi akty oskarżenia
We wtorek o raport podkomisji dziennikarze zapytali premiera Mateusza Morawieckiego. Powiedział, że "historia i teraźniejszość, brutalne mordy na Ukrainie, pokazują, do czego Rosjanie są zdolni". - Są zdolni do wszystkiego, zdolni także do takiej zbrodni, o której ciężko było wcześniej pomysleć. Dzisiaj podkomisja zebrała na to wystarczająco dużo dowodów, żeby okazało się to niestety prawdą - przekonywał.
- Raport, który był długo przygotowywany, w sposób bardzo pieczołowity, pokazał bardzo konstruktywnie, szeroko, w jaki sposób przebiegała katastrofa nad Smoleńskiem - mówił Morawiecki.
- Zaangażowanie do tego zespołu międzynarodowych ekspertów o światowej sławie, przeprowadzenie żmudnych badań doprowadziło nas do możliwości i zdolności do wyciągnięcia wniosków, jakie były przyczyny tego, że tak niewysoko nad ziemią, samolot, który uderzył w ziemię, rozpadł się na bardzo wiele drobnych kawałków, a ciała były rozrzucone na ogromnej odległości - dodał premier.
Powiedział, że "liczy na to, że prokuratura nie tylko weźmie te wnioski i je skonsoliduje i przedstawi w całościowej wersji ze swojej strony, ale także doprowadzi wreszcie do odpowiednich aktów oskarżenia". - To jest to, co możemy zrobić na polu krajowym. Będziemy się również domagali sprawiedliwości i odpowiedniego potraktowania tej strasznej katastrofy na forum międzynarodowym, przed odpowiednimi trybunałami - przekazał.
Prokurator Krajowy: śledztwo przedłużone do końca roku
Prokurator Krajowy Dariusz Barski był pytany o śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej", który został opublikowany w poniedziałek wieczorem. - Mamy założone różne wersje śledcze i na tę chwilę niczego nie wykluczamy - także wersji o tym, że osoby trzecie spowodowały katastrofę - powiedział.
Zaznaczył, że trudność w prowadzeniu śledztwa stanowi brak współpracy ze strony Rosjan. - W normalnej sytuacji mielibyśmy wrak i możliwość przeprowadzania na miejscu zdarzenia badań, których wymagają od nas międzynarodowi biegli zaangażowani do tej sprawy. To wszystko jest niemożliwe do zrealizowania, więc czasem używamy bardzo niekonwencjonalnych metod, by pozyskać materiał porównawczy do badań - mówił.
Zapowiedział, że "po uzyskaniu wszystkich cząstkowych opinii międzynarodowy zespół biegłych sporządzi kompleksową ekspertyzę, która będzie podstawą do wydania decyzji prokuratorskiej". Dopytywany, kiedy powstanie ta ekspertyza, odparł: - Śledztwo jest przedłużone do końca roku, liczy 1800 tomów akt, pozyskaliśmy większość opinii cząstkowych.
Opinie - dodał - "są z różnych dziedzin - posekcyjne, dotyczące obrażeń powstałych na ciałach ofiar oraz mechanoskopijne związane z uszkodzeniami samolotu, a także fizykochemiczne mające ocenić, czy były ślady substancji wybuchowych, a jeśli tak, to z jakiego powodu się tam znalazły i czy mogły spowodować wybuch".
Wiceminister sprawiedliwości: pełna prawda o katastrofie smoleńskiej jest jeszcze przed nami
Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta w radiu RMF FM stwierdził, że "pełna prawda o katastrofie smoleńskiej jest jeszcze przed nami", a "to, co zaprezentował wczoraj minister Antoni Macierewicz jest ważnym krokiem w ustaleniu wszystkich okoliczności". Pytany o przewidywany termin zakończenia śledztwa przez prokuraturę, powtórzył to, o czym mówił Barski. - Prokuratura chciałaby, żeby opinia końcowa była jej przekazana do końca roku (...) Kiedy ta kompleksowa opinia biegłych z całego świata wpłynie do prokuratury, wówczas przystąpi ona do ostatecznej oceny materiału dowodowego - powiedział Kaleta.
Śledztwo w sprawie katastrofy
Główne śledztwo dotyczące przyczyn i przebiegu katastrofy smoleńskiej zostało wszczęte w dniu wypadku 10 kwietnia 2010 roku. W jego ramach przeprowadzono m.in. ekshumację 83 ofiar katastrofy. Kilkukrotnie dokonywano też oględzin szczątków wraku na lotnisku w Smoleńsku. Powołano też zespół międzynarodowych ekspertów.
Śledztwo w sprawie przez sześć lat prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Postawiła ona zarzuty dwóm kontrolerom lotów ze Smoleńska (dotychczas nie zdołano im ich przedstawić) oraz dwóm oficerom rozwiązanego po katastrofie 36. specjalnego pułku lotnictwa transportowego, który zajmował się transportem najważniejszych osób w państwie. Wiosną 2016 r., po reformie prokuratury, której częścią była likwidacja prokuratury wojskowej, śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa.
Źródło: TVN24, "Rzeczpospolita", RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: Krystian Maj/KPRM