Okazało się, że wśród prokuratorów znajdują się ludzie uczciwi, którzy po prostu dążą do prawdy - mówił w "Tak jest" w TVN24 Paweł Deresz, mąż zmarłej w katastrofie smoleńskiej Jolanty Szymanek-Deresz, odnosząc się do tego, co ujawnił prokurator Krzysztof Schwartz w reportażu "Siła śledztwa". - Dzisiaj wiemy, że byliśmy przez kilkanaście lat oszukiwani przez Antoniego Macierewicza - stwierdził poseł Koalicji Obywatelskiej Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
We wtorek w "Czarno na białym" na antenie TVN24 premierę miał reportaż Piotra Świerczka "Siła śledztwa", który jest także dostępny w TVN24 GO. W materiale prokurator Krzysztof Schwartz, szef Zespołu Śledczego nr 1, powołanego przez Zbigniewa Ziobrę do zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej, po blisko siedmiu latach milczenia opowiedział o jego pracach. Wyjaśnił też, dlaczego żałuje, że wszedł w jego skład. Ujawnił, iż biegli nie znaleźli żadnych dowodów, że na pokładzie samolotu doszło do wybuchu. Tymczasem Antoni Macierewicz, posługując się częścią materiałów prokuratury publicznie, podczas prezentacji swojego raportu przekonywał, że do wybuchu doszło. Takich sprzeczności jest więcej.
Deresz: są prokuratorzy, którzy po prostu dążą do prawdy
O słowach prokuratora Schwartza dyskutowali w "Tak jest" w TVN24 Paweł Deresz, mąż zmarłej w katastrofie smoleńskiej Jolanty Szymanek-Deresz oraz Maciej Lasek, były przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, poseł Koalicji Obywatelskiej.
- Czasy się zmieniły, nic dziwnego. Kiedy po raz pierwszy przed siedmioma laty zostałem wezwany przez prokuraturę na przesłuchanie, zupełnie inaczej panowie (śledczy - red.) mi tłumaczyli to wszystko. I obiecali, że oczywiście śledztwo będzie, ale że nie przewidują szybkiego zakończenia tego śledztwa. Teraz okazało się, że jednak można, że i wśród prokuratorów znajdują się ludzie uczciwi, którzy po prostu dążą do tej prawdy - powiedział Paweł Deresz.
Lasek: przez kilkanaście lat byliśmy oszukiwani przez Macierewicza
Maciej Lasek mówił natomiast, że "wcale się nie dziwi", iż prokurator Schwartz żałuje, że wszedł w skład zespołu śledczego. - Miałem kiedyś przyjemność spotkać się z panem prokuratorem Schwartzem, on był prokuratorem, przesłuchiwał mnie. Tyle mogę powiedzieć, że odniosłem wtedy wrażenie, że jest to bardzo profesjonalny prokurator. Był doskonale przygotowany do rozmowy ze mną - relacjonował.
- Kilka lat temu odniosłem wrażenie, że on już doskonale wie, jakie są przyczyny tej katastrofy. Można dzisiaj jedynie żałować, że sytuacja polityczna doprowadziła do tego, że prokuratura, prokuratorzy nie mieli odwagi powiedzieć tego, co wiedzieli już znacznie wcześniej, (...). To wszystko zmierzało w tym kierunku, o którym wiemy dzisiaj - mówił dalej.
- A wiemy dzisiaj, że byliśmy przez kilkanaście lat oszukiwani przez Antoniego Macierewicza, ale szerzej - przez polityków Prawa i Sprawiedliwości - stwierdził poseł.
Źródło: TVN24