Wynik kandydatki SLD Magdaleny Ogórek to katastrofa i najgorszy wynik lewicy w historii - uważa socjolog Maciej Gdula z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.
W opinii Gduli, przetrwanie SLD jako partii stoi pod dużym znakiem zapytania.
- To najgorszy historycznie wynik lewicy od 1930 roku, od wyborów brzeskich. A także najgorszy wyborczy wynik Sojuszu Lewicy Demokratycznej - precyzował socjolog w TOK FM.
Gorzej niż Napieralski
Wynik Magdaleny Ogórek na poziomie nieco powyżej 2 proc. jest najgorszym w historii SLD. Pięć lat temu ówczesny przewodniczący Sojuszu Grzegorz Napieralski zdobył 13,68 proc. głosów.
Dziesięć lat temu kandydat popierany przez Sojusz także zdobył dwucyfrowy wynik. W wyborach prezydenckich w 2005 r. Marek Borowski z Socjaldemokracji Polskiej uzyskał nieco ponad 10 proc. głosów, plasując się na czwartej pozycji.
Wcześniej przed dwie kadencje jako prezydent urzędował Aleksander Kwaśniewski. Wygrał wybory w 1995 i 2000 r. uzyskując odpowiednio 35,11 proc. i 53,9 proc.
W 1990 r. Włodzimierz Cimoszewicz, wówczas bezpartyjny, ale popierany przez SdRP, zdobył 9,21 proc. głosów.
"Nic do dodania"
Ogórek, komentując wstępne sondażowe wyniki wyborów prezydenckich stwierdziła, że zdaje sobie sprawę, iż poparcie dla jej osoby było na początku większe. - Natomiast osoby, które popierały mój program, zdecydowały, że to Paweł Kukiz ma większe szanse na wygraną - mówiła, gratulując Kukizowi. Ogórek podkreślała, że Polska nie była gotowa na kobietę, ale wyraziła nadzieję, że w najbliższych latach to się zmieni.
Szef Sojuszu Leszek Miller obecny w sztabie Ogórek podczas wieczoru wyborczego, nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy. Dopytywany o wynik kandydatki Miller zapraszał na konferencję prasową w poniedziałek. - Nie mam państwu nic więcej do dodania - stwierdził Miller.
Szef sztabu Leszek Aleksandrzak przekonywał z kolei, że postawienie na Ogórek nie było błędem. - W wyborach parlamentarnych będziemy również stawiać na kobiety i młode osoby - stwierdził.
Jak wynika z sondażu Ipsos dla TVN24, TVP1, TVP Info i Polsat News w drugiej turze wyborów prezydenckich 24 maja zmierzą się Andrzej Duda i Bronisław Komorowski. Kandydat PiS dostał w niedzielnych wyborach 34,5 proc. głosów, a obecny prezydent - 33,1 proc. Trzeci wynik w wyborach - 20,5 proc. - uzyskał Paweł Kukiz, a na dalszych miejscach znaleźli się Janusz Korwin-Mikke - 3,5 proc., Magdalena Ogórek - 2,4 proc., Adam Jarubas - 1,6 proc., Janusz Palikot - 1,6 proc., Grzegorz Braun - 1,1 proc., Marian Kowalski - 0,8 proc., Jacek Wilk - 0,6 proc., Paweł Tanajno - 0,3 proc.
Frekwencja w niedzielnych wyborach, według Ipsos, wyniosła 48,8 proc.
Autor: MAC//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP