Nawrocki sam zrobił przelew na wykup mieszkania. Wbrew temu, co mówił

Karol Nawrocki
"Gazeta Wyborcza": to Karol Nawrocki organizował wykup mieszkania seniora
Źródło: TVN24

"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że 20 października 2011 roku Karol Nawrocki osobiście przyniósł do banku gotówkę i zlecił przelew na wykup mieszkania komunalnego pana Jerzego. Rzeczniczka Nawrockiego i sam kandydat PiS twierdzili, że pieniądze te "przekazał panu Jerzemu".

Kluczowe fakty:
  • Karol Nawrocki mówił w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim, że przekazał panu Jerzemu środki na wykup mieszkania.
  • "Gazeta Wyborcza" ma jednak dowody, że Nawrocki osobiście zrobił przelew w banku.
  • Tego samego dnia pan Jerzy sporządził testament, w którym przepisuje mieszkanie Nawrockim.
  • Pełnomocnikami do zawarcia umowy pan Jerzy ustanowił Nawrockich. To oznacza, że w 2017 roku "Nawroccy zawarli umowę z Nawrockimi" - opisuje "Wyborcza". 

Kandydat Prawa i Sprawiedliwości Karol Nawrocki wbrew wcześniejszym deklaracjom posiada co najmniej dwa mieszkania, a nie - jak twierdził w trakcie jednej z debat prezydenckich - jedno.

Doniesienia w sprawie okoliczności nabycia mieszkania od pana Jerzego zdominowały ostatnie dni kampanii wyborczej.

Nawrocki wpłacił pieniądze w imieniu pana Jerzego

Pan Jerzy mieszkał w mieszkaniu komunalnym, które tylko jego lokator może wykupić za 10 procent wartości nieruchomości. "Gazeta Wyborcza" podaje, że procedura rozpoczęła się w 2010 roku. "W piątek, 21 października 2011 roku przedstawiciel Gdańska podpisał umowę notarialną z Jerzym Ż. i ten został właścicielem mieszkania. Proces pilotował Nawrocki" - podaje gazeta.

Według rzeczniczki Nawrockiego Emilii Wierzbicki, to sam Nawrocki "przekazał panu Jerzemu pieniądze na wykup mieszkania, które pan Jerzy obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc". Sam Nawrocki mówił: - To już regulował oczywiście pan Jerzy. Pojawiła się opcja wykupu tego mieszkania, na które pan Jerzy potrzebował środki finansowe. Ja mu te środki przekazałem.

Nawrocki o tym, w jaki sposób płacił za mieszkanie panu Jerzemu
Źródło: Rymanowski Live

"Wbrew temu, co mówi teraz kandydat PiS, należności nie uregulował pan Jerzy. Nawrocki nigdy też mu tych pieniędzy nie przekazał, bo nie miał zaufania, co senior z nimi zrobi, czy czasami nie doprowadzi się do stanu, który będzie 'zagrażał jego zdrowiu i życiu'" - podaje "Wyborcza".

Gazeta twierdzi, że "dysponuje dowodem, że w czwartek, 20 października 2011 roku to Nawrocki przyniósł do gdańskiego oddziału Banku Millennium gotówkę i zlecił przelew w swoim imieniu na kwotę 12 603 zł i 15 groszy". Adresatem przelewu był Urząd Miejski w Gdańsku.

Co o sposobie zapłaty za mieszkanie mówił Czarnek, a co Nawrocki. Analizuje reporter TVN24 Sebastian Napieraj
Źródło: TVN24

"Nawrocki podał kasjerowi tytuł przelewu - 'wykup lokalu (tu adres) pan Jerzy (nazwisko)', wręczył plik banknotów i podpisał się czytelnie pod zleceniem. Transakcję zrealizował o godz. 12.44" - informuje "Wyborcza".

"Do zawarcia umowy senior potrzebował potwierdzenia przesłania pieniędzy, które przekazał mu Nawrocki" - czytamy.

Tego samego dnia wydarzyło się coś jeszcze. Dokładnie 20 października pan Jerzy napisał testament. "Ja niżej podpisany przekazuję mój dobytek w drodze testamentu Karolowi Nawrockiemu /ur. 3.03.1983 Gdańsk/ Zaświadczam, że wydziedziczam swoją żonę i dzieci. Robię tak z racji braku kontaktu z w/w ponad 37 lat" - cytował wczoraj na konferencji Przemysław Czarnek

Czarnek cytuje testament pana Jerzego
Źródło: TVN24

"Nawroccy zawarli umowę z Nawrockimi"

"W umowie przedwstępnej zawartej w formie aktu notarialnego 24 stycznia 2012 roku Nawroccy oświadczyli też, że 'wydanie przedmiotu przyrzeczonej umowy sprzedaży już nastąpiło', co oznacza, iż przejęli mieszkanie" - opisuje "GW".

"Pełnomocnikami do zawarcia ostatecznej umowy pan Jerzy ustanowił Martę i Karola Nawrockich. To z kolei oznaczało, że w 2017 roku Nawroccy zawarli umowę z Nawrockimi" - dodaje "Wyborcza". 

Onet przytoczył fragment tego aktu notarialnego. "Karol Tadeusz Nawrocki i Marta Sandra Nawrocka, działający w imieniu Jerzego Ż., w wykonaniu przedwstępnej umowy sprzedaży z dnia 24 stycznia 2012 roku (tu numer notarialny umowy) sprzedają sami sobie prawo własności lokalu mieszkalnego (tu adres nieruchomości)".

"Żył w nędzy"

W marcu 2020 roku pan Jerzy zamieścił w portalu społecznościowym notkę (pisownia oryginalna): "Ja otrzymuje z MOPR 600 zł jest niepełnosprawny, nie chodzę bez kul nie starcza na jedzenie, i tyle". 

Anna Kanigowska, opiekunka pana Jerzego z ramienia MOPR od wiosny 2022 do wiosny 2023 roku mówiła Onetowi, że "pan Jerzy żył w nędzy" i sama opłacała jego rachunki za prąd.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: