- Karol Nawrocki złożył przysięgę i wygłosił pierwsze orędzie.
- Zagraniczne media zwracają uwagę, że Polskę czekają lata impasu, konfrontacji i niepewności, gdy głową państwa będzie Nawrocki.
- Relację z uroczystości pierwszego dnia nowego prezydenta można śledzić na tvn24.pl.
W środę przed południem Karol Nawrocki został zaprzysiężony na urząd prezydenta Polski. Przed Zgromadzeniem Narodowym wypowiedział słowa przysięgi, a następnie wygłosił pierwsze orędzie. Nowy polski prezydent i objęcie przez niego urzędu jest szeroko komentowane przez zagraniczne media, zawracające uwagę zwłaszcza na niełatwą kohabitację Karola Nawrockiego z rządem premiera Donalda Tuska.
Światowe media o Karolu Nawrockim
"The Economist" przewiduje, że inauguracja prezydentury Nawrockiego "zapowiada konflikt instytucjonalny z premierem Donaldem Tuskiem". Brytyjski magazyn wskazuje, że koalicja rządząca już ma trudności z realizacją obietnic wyborczych, co dodatkowo utrudniał opór prezydenta Andrzeja Dudy, a "teraz sytuacja może się jeszcze bardziej skomplikować". "Nawrocki jako prezydent ma prawo weta i oczekuje się, że będzie blokował program koalicji. Ma nadzieję, że dzięki temu PiS wzmocni swoje poparcie przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku" - dodano. Zdaniem "The Economist" na ponad dwa lata przed głosowaniem "PiS i Nawrocki wyczuli krew" i szansę na kolejne zwycięstwo.
Również hiszpański "El Pais" wskazuje, że Nawrocki obejmuje urząd z wyraźnym zamiarem przeciwstawienia się liberalnej koalicji rządowej, a rząd Tuska przygotowuje się do konfrontacji. Gazeta zwraca uwagę na dwóch nowych ministrów po niedawnej rekonstrukcji rządu - sprawiedliwości Waldemara Żurka, który "stał się symbolem oporu wobec ataku ultrakonserwatystów na praworządność", oraz wicepremiera i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, który zdaniem dziennika "cieszy się wystarczającą popularnością społeczną i autorytetem, by przeciwstawić się prezydentowi w polityce zagranicznej, co pokazał w przypadku Dudy". "El Pais" dodaje, że prezydentura Nawrockiego "otwiera partii Jarosława Kaczyńskiego drogę do powrotu do władzy".
"Kohabitacja pod znakiem konfrontacji"
Politico w swoim komentarzu zauważył, że środa "nie jest wesołym dniem" dla premiera Tuska, a prezydentura Nawrockiego grozi "zablokowaniem" programu rządu i "spowolnieniem działań na rzecz przywrócenia praworządności". "Wszystko wskazuje na to, że czeka nas burzliwa rozgrywka" - dodano. I podkreślono, że Polskę, "jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek UE, bliskiego sojusznika Stanów Zjednoczonych, kraj o najwyższym odsetku wydatków na obronność w NATO i kluczowego sojusznika pomagającego Ukrainie w walce z Rosją, czekają lata niepewności".
W innym artykule portal przypomniał też afery związane z prezydentem Nawrockim, które wybrzmiały w trakcie kampanii wyborczej. Wymienił między innymi przejęcie kawalerki od Jerzego Ż, doniesienia dotyczące sprowadzania prostytutek do sopockiego hotelu czy udział w kibolskich ustawkach. "Jako prezydent, sojusznik (Donalda) Trumpa Karol Nawrocki będzie chroniony przed postępowaniem karnym, ale prawdopodobnie nadal będzie go prześladować szereg czasami surrealistycznych skandali" - napisano.
Francuski "Le Monde" nazywa z kolei Nawrockiego "eurosceptykiem, wielbicielem Donalda Trumpa, chętnie podsycającym germanofobiczne nastroje polskiej prawicy i niechętnym przystąpieniu Ukrainy do Unii Europejskiej i NATO, co odróżnia go od wszystkich jego poprzedników". Gazeta wskazuje: "w Polsce rozpoczyna się kohabitacja pod znakiem konfrontacji".
Również niemieckie "Deutsche Welle" wskazuje, że "Tusk już wcześniej miał konflikt z prezydentem Andrzejem Dudą" i "oczekuje się, że napięcia między nim a nowym prezydentem będą jeszcze większe, bo klimat przed wyborami parlamentarnymi w 2027 roku będzie się zaostrzał".
Reuters zauważa natomiast, że zaprzysiężenie Nawrockiego "zapowiada konflikt z centrowym rządem i potencjalne ochłodzenie stosunków z Ukrainą", a "Polska przygotowuje się obecnie na kontynuację impasu". "Nawrocki wydaje się również stanowić problem dla rządu, proponując rozwiązania jak obniżenie podatków, które prawdopodobnie będą popularne wśród wielu wyborców, ale trudne do wdrożenia dla administracji dysponującej ograniczonym budżetem" - dodano. Agencja zauważa, że fakt, że były szef IPN "jest nowicjuszem w polityce, który przed poparciem ze strony PiS był mało znany opinii publicznej oznacza, że istnieje wiele niepewności co do tego, jak będzie wyglądała jego prezydentura".
Autorka/Autor: pb//mm
Źródło: The Economist, PAP, Le Monde, Politico, Reuters, Deutche Welle
Źródło zdjęcia głównego: TVN24