Usłyszeliśmy bardzo głośny huk, wszystko unosiło się w powietrzu. Kazaliśmy wszystkim schować się w domach - relacjonowała pani Dominika, która na Kontakt 24 przysłała nagranie trąby powietrznej przechodzącej w niedzielę przez Kaniów w województwie śląskim.
W Polsce pogoda jest niebezpieczna. Na frontach występują burze, a Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie ze wsi Kaniów koło Czechowic-Dziedzic. Widać na nim moment, w którym trąba powietrzna niszczy dachy budynków.
"Nagle usłyszeliśmy bardzo głośny huk"
Film przysłała pani Dominika, która w rozmowie z TVN24 relacjonowała zarejestrowany moment.
- Nagle usłyszeliśmy bardzo głośny huk. Myśleliśmy, że jedzie pociąg, ale to było zbyt głośne. Zobaczyliśmy chmurę śmieci w powietrzu i poczuliśmy bardzo silny wiatr. Wszystko się unosiło w powietrzu. Kazaliśmy wszystkim uciekać do domu i schować się. Wzięłam telefon, podeszłam do okna i zaczęłam nagrywać - mówiła.
Zapewniała, że ludzie, których domy zniszczyła trąba powietrzna, są już bezpieczni. - Byliśmy tam, by im pomóc, pozakrywać te dziury. (...) Zanosiliśmy wielkie płachty folii i brezentu i liny, żeby to zabezpieczyć, przymocować - relacjonowała pani Dominika.
Dodała, że "pomoc międzyludzka" ze strony sąsiadów "jest ogromna". - Ludzie przynoszą wszystko, co mają, żeby pomóc - mówiła.
"Moment i przyszła zawierucha"
Mieszkanka jednego ze zniszczonych domów mówiła, że wystarczył moment i "przyszła taka zawierucha, że zaczęło wybijać szyby w oknach".
- Na strychu wyrwało cały dach. Wnuk leżał w pokoju i odpoczywał. Gdyby nie uciekł z tego pokoju, to nie wiadomo, co by było. Cały strop by spadł na niego - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24