Dzieci urodzone przedwcześnie lub ze zbyt niską wagą urodzeniową powinny być jak najdłużej kangurowane, nim zostaną umieszczone w inkubatorze. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zmieniła zalecenia dla całego świata. Teraz dzieci urodzone przed 37. tygodniem ciąży i ważące mniej niż 2,5 kilograma mają być kangurowane również w miejscach ze słabym dostępem do nowoczesnych technologii czy stałego źródła prądu. Chodzi, oczywiście, o dzieci w dobrym stanie i oddychające samodzielnie.
- Te wytyczne pokazują, że poprawa stanu zdrowia tych małych dzieci nie zależy wyłącznie od dostępu do najnowocześniejszych technologii - powiedział dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus o nowych wytycznych dotyczących postępowania z dziećmi urodzonymi przed 37. tygodniem ciąży i ważącymi mniej niż 2,5 kilograma, z wyjątkiem noworodków wymagających wspomagania oddechu, wentylacji mechanicznej czy znajdujących się w stanie szoku.
W Polsce kangurowanie dzieci, również na oddziałach intensywnej terapii, stosowane jest od wielu lat, ale wytyczne WHO dotyczą całego globu.
- WHO tworzy rozwiązania dla całego świata, nie tylko dla krajów rozwiniętych, uwzględniając także Afrykę i Azję. Dlatego mogą one znacznie różnić się od europejskich. Kangurowanie stosuje się w Polsce od wielu lat, jednak w warunkach słabego dostępu do technologii ratujących życie czy stabilnego źródła prądu mogło dotychczas nie być zalecane – tłumaczy doktor nauk medycznych Michał Bulsa, ginekolog-położnik, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie.
Kangurowanie to bliski kontakt dziecka i matki (lub ojca), określany również jako kontakt skóra do skóry (skin to skin), zazwyczaj odbywa się przez położenie dziecka na piersi matki. Dzieci przedwcześnie urodzone zazwyczaj nie mają wystarczającej ilości tłuszczu, co utrudnia im regulację ciepłoty ciała i oddychanie. Dlatego dotychczasowe wytyczne przewidywały umieszczenie ich zaraz po porodzie w inkubatorze na 3 do 7 dni.
Kontakt skóra do skóry dobroczynny dla dzieci
Zgodnie z najnowszymi badaniami rozpoczynanie kangurowania i stymulowanie laktacji bezpośrednio po porodzie, a nie dopiero wówczas, gdy stan dziecka będzie stabilny, na całym świecie może ocalić do 150 tysięcy istnień ludzkich rocznie. Zdaniem WHO ta zmiana wymaga większego wsparcia rodzin tak, by rodzice mogli jak najdłużej przebywać z noworodkami.
Co roku na całym świecie przedwcześnie rodzi się 15 milionów dzieci, a 20 milionów ma niską masę urodzeniową. Przedwczesne urodzenie jest główną przyczyną śmierci dzieci poniżej pięciu lat.
- Agenda WHO włączyła się w propagowanie tego typu rozwiązań, by chronić noworodki urodzone przedwcześnie przed oddzieleniem i separacją od matki. Kontakt skóra do skóry jest zawsze najbardziej fizjologiczny i pozwala dziecku skolonizować się drobnoustrojami matki. Chroni je to przed infekcjami wrodzonymi i wtórnymi, poprawia wydolność oddechową, a od strony matczynej poprawia więź z dzieckiem i stymuluje laktację, która nie zawsze pojawia się od razu po porodzie, szczególnie jeśli odbył się on przez cesarskie cięcie – mówi Katarzyna Fortecka-Piestrzeniewicz z Kliniki Intensywnej Terapii i Wad Wrodzonych Noworodków i Niemowląt Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
Kangurowanie także po cesarskim cięciu
Fortecka-Piestrzeniewicz zapewnia, że metoda skóra do skóry stosowana jest w ICZMP od dawna: - Bez względu na rodzaj porodu, jeśli pozwala na to stan noworodka i matki, kładzie jej się dziecko na piersi i tam wykonuje wszystkie czynności wokół noworodka – bada się go, waży i mierzy, a także odpępnia, czyli odcina pępowinę. W wielu ośrodkach stosuje się to również w przypadku cesarskiego cięcia – zapewnia neonatolog. Wyjątkiem są dzieci wymagające czynności resuscytacyjnych i wspomagania oddychania. Te, zaraz po porodzie, podłączane są do CPAP (urządzenia wspomagającego oddychanie dziecka, które nie wymaga intubacji) i umieszczane w inkubatorze pod podpromiennikiem.
Również doktor Michał Bulsa zapewnia, że kangurowanie to standard na polskich oddziałach położniczych: - Szczególnie jeśli chodzi o porody naturalne. Neonatolog bez przeszkód może badać noworodka położonego na brzuchu mamy. Jest to możliwe także w przypadku cesarskiego cięcia, ale osobiście nie spotkałem się z taką praktyką w żadnym ośrodku, w którym pracowałem. Matka dostaje dziecko zwykle po przewiezieniu na salę pooperacyjną, bo podczas operacji dostęp do niej jest utrudniony – jest podłączona do kroplówek, siedzą przy niej anestezjolog i pielęgniarka anestezjologiczna i po prostu jest mało miejsca Mnie, osobiście, nie przeszkadzałoby jednak, gdyby neonatolog zajmował się dzieckiem położonym na brzuchu mamy tuż po jego wydobyciu – mówi doktor Bulsa.
Źródło: tvn24.pl, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock