- Jeśli prawnicy uznają, że jest droga prawna, abym mógł wrócić do pełnienia funkcji szefa CBA, to bez wahania złożę mandat, zrezygnuje z działalności w partii politycznej i będę kontynuował misję jako szef CBA - powiedział na konferenji w Sejmie poseł PiS i były szef Biura Mariusz Kamiński. To reakcja na środowy wyrok sądu w Warszawie, który umorzył proces Kamińskiego ws. "afery gruntowej".
Kamiński zapewnił, że po uprawomocnieniu się wyroku rozważy wraz z prawnikami możliwość ubiegania się o zadośćuczynienie za zwolnienie z CBA przed upływem kadencji. Zaznaczył jednak, że nie będzie to zadośćuczynienie finansowe.
Niech to będzie lekcja
Kamiński ostro skomentował wyrok sądu. - Akt oskarżenia sporządzony przez prokuraturę był całkowicie bezpodstawny. Dzisiaj sąd ocenił go jednoznacznie. Mnie i moim współpracownikom postawiono szereg zarzutów, żeby stworzyć atmosferę grozy wokół działań CBA. Sąd rozprawił się dziś z każdym z tych zarzutów, za każdym razem stwierdzając, że zarzut jest bezpodstawny - powiedział Kamiński.
I podkreśliła, że "postawienie mu zarzutu było pretekstem dla premier Donalda Tuska", aby odwołać go z funkcji szefa CBA przed zakończenim kadencji. - Apeluję do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta o przeanalizowanie pracy prokuratorów i procesu decyzyjnego, w wyniku którego postawiono mi zarzuty. Mam nadzieje, że ta dotkliwa i bardzo gorzka porażka prokuratury, a w zasadzie grupy konkretnych prokuratorów, zamieni się w sukces - powiedział poseł PiS.
Umorzenie
Sąd niejednogłośnie umorzył dziś proces Kamińskiego i jego trzech podwładnych, oskarżonych o nadużycia prawa przy prowadzeniu przez Biuro działań ws. tzw. "afery gruntowej" w 2007 r. Decyzja jest nieprawomocna. Sędziowie uwzględnili wniosek obrony o umorzenie sprawy Kamińskiego, b. wiceszefa CBA Macieja Wąsika (dziś stołecznego radnego PiS) oraz b. dyrektorów Zarządu Operacyjno-Śledczego CBA Grzegorza Postka i Krzysztofa Brendela. Obrona złożyła wniosek o umorzenie, bo jej zdaniem nie doszło do przestępstwa, a CBA działało zgodnie z prawem.
Oskarżenie
W 2010 r. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie oskarżyła Kamińskiego i innych o przekroczenie uprawnień, kierowanie nielegalnymi działaniami operacyjnymi CBA oraz kierowanie podrabianiem dokumentów i wyłudzeniem poświadczenia nieprawdy. Zdaniem prokuratury Biuro stworzyło fikcyjną sprawę odrolnienia ziemi, choć nie miało wcześniej wiarygodnej informacji o zamiarze przestępstwa, a tylko to pozwala służbom zacząć akcję "kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej". "Afera gruntowa" doprowadziła w 2007 r. do dymisji Andrzeja Leppera - ówczesnego wicepremiera i ministra rolnictwa; rozpadu koalicji PiS-Samoobrona-LPR i przedterminowych wyborów, a także odwołania Kamińskiego ze stanowiska i oskarżenia o płatną protekcję dwóch osób, których proces jest do dziś w toku.
Autor: mn//bgr / Źródło: tvn24