- Aleksander Kwaśniewski nie będzie startował w wyborach do żadnego Europarlamentu czy do polskiego parlamentu - powiedział w "Faktach po Faktach" Ryszard Kalisz. Zaznaczył jednak, że były prezydent zamierza działać na rzecz obywateli, ale nie chce pełnić żadnej publicznej funkcji.
- Aleksander Kwaśniewski nigdy nie mówił, że stanie na czele partii - podkreślił Kalisz. Jak dodał, ani Kwaśniewskiemu ani jemu samemu nie zależy na funkcjach czy staniu na czele partii. - Chodzi o to, żeby w Polsce stworzyć system polityczny, który respektowałby interesy i potrzeby każdego człowieka - powiedział.
Zaznaczył, że na jesieni były prezydent wykona "realną pracę". - Będzie rozmawiał z ludźmi, ale nie stanie na czele partii, nie będzie kandydował. Był dwukadencyjnym polskim prezydentem, naprawdę zrobił dla Polski bardzo dużo. Nie wymagajmy od niego teraz, żeby poza swoją misją tworzenia lepszego systemu angażował się w wybory - dodał polityk.
"Nie będzie kandydował"
- Ja nie byłem zwolennikiem pierwszego kroku Kwaśniewskiego - w lutym (gdy Kwaśniewski ogłosił, że razem z Januszem Palikotem i Markiem Siwcem chce tworzyć wspólną listę do PE - red.). Wielokrotnie z nim rozmawiałem (...) i doszliśmy do wspólnych wniosków. I dlatego mogę dzisiaj bardzo oględnie powiedzieć o tym, że Aleksander Kwaśniewski będzie działał na rzecz obywateli, ale nie będzie startował w wyborach do żadnego Europarlamentu czy do polskiego parlamentu - zaznaczył Kalisz.
Sam Aleksander Kwaśniewski powtarzał do tej pory, że nie podjął jeszcze decyzji w sprawie kandydowania do Parlamentu Europejskiego.
"Biernacki to fachowiec"
Kalisz komentował też wymianę na stanowisku ministra sprawiedliwości. Według niego, decyzja o powołaniu Marka Biernackiego jest bardzo dobra. - Jest fachowcem i w przeciwieństwie do Jarosława Gowina nie posługuje się ideologią - zauważył polityk.
- To bardzo dobry prawnik, zajmował się sprawami wewnętrznymi, ale jestem jak najlepszego zdania, co do jego kompetencji, więc gratuluję Tuskowi i prezydentowi Komorowskiemu. Gdy dowiedziałem się o tej decyzji podniosłem ręce i powiedziałem "chapeau bas" - dodał Kalisz.
Stowarzyszenie Kalisza. "Tego potrzebują obywatele"
Pytany o losy jego stowarzyszenia Dom wszystkich - Polska powiedział, że zgłasza się do niego wielu chętnych, z których chce stworzyć grupy zadaniowe w różnych dziedzinach. - To nie jest program, tylko to, czego potrzebują obywatele - konstruktywne propozycje, a nie lista skarg i wniosków - zaznaczył. Jak podkreślał, chce oddziaływać na politykę i stworzyć system rozwiązywania problemów. - Partie wyrzuciły ludzi merytorycznie przygotowanych i podejmują decyzje w zależności od tego, kto jaką nogą wstał i jaki jest układ sił - powiedział. Zauważył, że w parlamencie jest obecnie bardzo niewielu fachowców - profesorów, adwokatów czy inżynierów. Dlatego jego stowarzyszenie będzie starało się rozpracować poszczególne dziedziny polityki i życia społecznego, ale traktując je jako połączony system. Dodał też, że członkowie stowarzyszenia pracują pro publico bono, czyli nie pobierają za to wynagrodzenia.
Autor: jk//kdj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24