Anna Kalata nie wystartuje w wyborach do Senatu. Jak przekazała tvn24.pl była minister, Państwowa Komisja Wyborcza oddaliła jej odwołanie. - Znam decyzję, ale nie znam jej uzasadnienia. Nie zdążyłam się jeszcze zapoznać z uchwałą PKW - powiedziała. Kalata zapewniła, że w najbliższych dniach wyda oświadczenie w tej sprawie.
Jak powiedział w rozmowie z tvn24.pl sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki, odrzucenie odwołania Kalaty definitywnie uniemożliwia jej start w wyborach.
Anna Kalata miała wystartować do Senatu z list komitetu wyborczego Obywatele do Senatu. Jednak komisja wyborcza odmówiła jej rejestracji, kwestionując załączone podpisy poparcia. Były posłanka Samoobrony odwołała się od tej decyzji. Jak tłumaczyła we wtorek na konferencji prasowej, okręgowa komisja wyborcza w Warszawie odmówiła rejestracji jej kandydatury kwestionując prawie 500 podpisów poparcia.
Według Kodeksu Wyborczego zgłoszeniu kandydata na senatora powinno towarzyszyć co najmniej 2 tys. podpisów.
Zabrakło niewiele
- Komisja okręgowa w Warszawie nie zarejestrowała mnie jako kandydata do Senatu z uwagi na to, że uznała poprawność tylko 1884 wpisów. Dała nam trzy dni na odwołanie, przy czym wypadały one w sobotę, niedzielę i w poniedziałek - mówiła zaraz po decyzji Komisji Kalata. Podkreśliła, że okręgowa komisja wyborcza nie zapewniła w te dni żadnego dyżuru w celu umożliwienia zapoznania się z zakwestionowanymi wpisami i zweryfikowaniem zarzucanych przez komisję nieprawidłowości.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24