Jarosław Kaczyński, w czasie swojego wystąpienia na kongresie PiS w Przysusze, powiedział o zbieraniu podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie Zielonego Ładu. Potem prezes PiS ponownie wyszedł na scenę i prostował swoje słowa.
Podczas otwartej części sobotniego kongresu PiS w Przysusze jako pierwszy wystąpił prezes partii Jarosław Kaczyński. Mówił między innymi, że polityków PiS czeka codzienna praca, ponieważ stoją przed nimi dwa zadania. Wskazał, że jednym z nich jest zebranie pół miliona podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie Zielonego Ładu.
- Zielony Ład jest też aktem prześladowania rolnictwa w Europie, ale także i polskiego rolnictwa - mówił między innymi lider opozycji.
Po Kaczyńskim głos zabrał były premier Mateusz Morawiecki. Gdy skończył swoje wystąpienie, Kaczyński po raz kolejny pojawił się na scenie.
- Proszę państwa, ja tylko z malutką poprawką. Mianowicie powiedziałem o referendum w sprawie Zielonego Ładu. Oczywiście chodzi o pakt migracyjny. To jest to referendum, które już przestraszyło Tuska, bo dzisiaj zdeklarował, że zawieszają prawo do azylu. Tak że warto to zrobić - powiedział prezes PiS.
CZYTAJ TAKŻE: Pakt migracyjny zatwierdzony. Co o nim wiemy
Premier o strategii migracyjnej
Premier Donald Tusk podczas sobotniej konwencji Koalicji Obywatelskiej przekazał, że "jednym z elementów strategii migracyjnej będzie czasowe terytorialne zawieszenie prawa do azylu". - Będę się domagał uznania w Europie dla tej decyzji - oświadczył szef rządu.
- My dobrze wiemy, jak to jest wykorzystywane przez Łukaszenkę, Putina, przez szmuglerów, przemytników ludzi, handlarzy ludzi. Jak to prawo do azylu jest wykorzystywane dokładnie wbrew istocie prawa do azylu - uzasadnił premier. Dodał, że Polska, budując wizerunek państwa bezpiecznego, staje się także miejscem atrakcyjnym dla Polaków, którzy mogą tutaj wracać.
Źródło: TVN24, PAP